Skocz do zawartości

Felessan

Hall of FAme
  • Zawartość

    4027
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Felessan

  1. Zastanawiam się tylko po co, skoro ty nie chcesz argumentów, ty chcesz się po prostu posprzeczać i pokrzyczeć że D3 to kupa. Z tego co widzę nikt inny tutaj tak nie myśli, a czytając tę dyskusję ciągnącą się w ten sam sposób od kilku tygodni sam nie wiem, po co tu jeszcze siedzisz. Ty nikogo nie przekonasz bo nie masz nic sensownego do powiedzenia, nikt inny nie przekona ciebie, bo wszystko i tak spłynie jak po kaczce. D3 to dobra gra, D2 to dobra gra, która średnio się zestarzała, już możesz sobie iść.

    • Upvote 6
  2. Monster, Garo, Ghost in the Shell, Kiseiju, Psycho Pass, Sakamichi no Apollon, Sidonia no Kishi, Mushishi, Darker than Black, Fate/Zero, Bokurano. Masz tu tytuly z wielu roznych gatunkow, powinienes cos dla siebie znalezc.

  3. Jeśli lubisz coś z wątkiem muzycznym to sprawdź Shigatsu wa kimi no uso, Nodame Cantabile i Sakamichi no Apollon. Poza tą trójką mocno polecam Nagi no Asukara, to jedno z tych trafień w dziesiątkę P.A. Works, gdzie zarówno historia jak i kreska są naprawdę świetne. A z bardziej realistycznych dramatów zainteresować się możesz Nana. Bo zakładam, że np. takie Toradora żeś już widział icon_cool.gif

  4. Co do Reno to niezupełnie prawda. Spokojnie zrobiłem sobie control Warka, ktory ma 4 czy 5 duplikatów, cała sztuka w tym, żebhy były to karty po które i tak robisz mulligana, jak Death's Bite czy Execute. Pamiętaj, że karta na ręce nie liczy się już do efektu Reno, więc kilka duplikatów spokojnie można mieć. A z tego co kojarzę najlepiej z Reno działał Warlock, nie Paladyn. Czemu? Bo jeśli do Paladyna wrzucasz po 1 sztuce karty to i tak zorientujesz się, że masz kosmiczną ilość leczenia, Reno jest w sumie overkillem wtedy. Wiem bo sam próbowałem.

    Torch jest rzeczywiście nijaki, spodziewałem się po tej karcie ciut więcej, ale zwykły fireball jest w większosci przypadków skuteczniejszy.

    Tymczasem Reynad (jeden z bardziej znanych graczy) zrobił znów jakiegoś aggro Warlocka z Reliquary, Sea Giantami i Gormokiem, ludzie znudzili się Reno i znów odeszła mi większa chęć na granie. Z ciekawych decków nie zostało nic, ludzie na ladderze znów próbują zabić nas w 4-5 turze i niestety czesto są w tym przesadnie skuteczni. Ja sam nie mam cierpliwości do zoo Warlocka czy innego Facehuntera, zupełnie mnie te decki nie bawią. Pewnie spróbuję ich tylko pod koniec miesiaca, żeby jak zwykle doczłapać się do 5 rangi po nagrodę.

  5. spoko, Flamewaker jest wart więcej niż cała ta nowa Przygoda

    Smiechlem mocno z tego stwierdzenia, bo jak dla mnie już pierwsze skrzydło LoE wprowadziło do gier rankingowych od dawna potrzebny powiew świeżości oraz przede wszystkim przywrocilo sens taliom kontrolnym. Reno Jackson w dużym stopniu zrekompensowal power creep aggro deckow zapoczątkowany w GvG. I nie chodzi tu o to, ze gra gi większość deckow, bo nie widzę go aż tak często. Ale samo zaszczepienie w świadomości ludzi tego, ze bezmozgie aggro moze w końcu zostać pokarane i nie gra sie nim tak bezpiecznie jak wcześniej poprawiło sytuację kontroli. Do tego wspominany Jeweled Scarab, który dzięki niedawno potwierdzonym zasadom Discover nabrał zupełnie nowej wartości, choćby w granym przeze mnie obecnie control shamanie. Dodatkowo pojawiły sie również karty inspirujące ciekawe decki, takie jak Summoning Stone czy Djin of Zephyrs. A to dopiero pierwsze skrzydło tego 'nic nie wartego dodatku'. Jeśli tak to ma wyglądać to niecierpliwie czekam na więcej.

  6. Po pierwsze nie wiem co Blizzard brał, bo zrobili z Warsong Commander gorszego Raid Leadera. Mogli zrobić z ta kartą coś innego. Po drugie Grim Patronów ostatnio nie bylo widać, a jeśli sie jakiegoś spotkało to przegrywał. Ba, przegrywał nawet na turniejach, które oglądałem. Zmiana imo potrzebna ale spóźniona tak o 4 miesiące.

    Teraz czekam na nerf Mysterious Challengera. To nie do pomyślenia, zeby karta za 6 many o statach 6/6 dawała tyle przewagi. Dociaga zwykle 4-5 kart jednocześnie od razu je zagrywajac. Do tego są to karty, które świetnie sie ze sobą zgrywaja. Jak dla mnie Challenger powinien dobierać sekrety na rękę, a nie od razu je zagrywac.

  7. Mi wypadł Saraad i również Anub'arak, ten pierwszy jest całkiem zabawny, drugiego nie mialem okazji testować. Wydaje mu sie jednak, ze tak czy inaczej jest najsłabszą legenda rogala.

    Co do samego dodatku to ogólne wrażenia są raczej pozytywne, chociaż kompletnie nie sprawdziły sie przewidywania kilku streamerow o spowolnieniu mety. Zaczyna sie robić męczące trafianie na huntera i obecnego raka, czyli token paladyna.

  8. Portal jest o tyle fajny, że często wychodzą dziwne, śmieszne albo po prostu genialne kombosy. Przykład z kilkunastu gier, które rozegrałem:

    1. Przeciwnik wyciąga Fel Cannon, po czym kładzie na stół Grommasha, aktywując go na koniec tury. Po czym mój portal daje mi Aldora.

    2. Używając dwóch portali dobieram najpierw pirata a zaraz po nim tą armatę, która strzela za 2 po każdym rzuconym na stół piracie.

    Itd. itp., jestem pewien, że było tego więcej, ale tyle chwilowo pamiętam. Plus oczywiście sypiąca się z portali masa legend.

  9. Cruel Taskmaster to wbrew pozorom bardzo ważna karta, pozwala zabić często rzucane przez aggro stworki z 1 hp, dobić to ostatnie hp przeciwnikowi albo wzmocnić swoją jednostkę. Bardzo dobre utility jak za tę cenę.

    Z broni Upgrade jest imo nieprzydatny, wojownikowi w zupełności wystarcza 2x Fiery War Axe i 2x Death's Bite.

    Jeśli chodzi o Rampage to ma ten problem, że dużo lepiej sprawdza się w teorii niż w praktyce. Chociaż działać może, to w sumie zależy od typu decku.

    Wild Pyro jest u Warriora niezbyt sensowny, jak sam zauważyłeś Azure Drake sprawdza się lepiej w tej roli.

    EDIT:

    Sytuacja sprzed chwili. Wóz albo przewóz, wszystko zależało od jednego noża. Na szczęście trafił w Harrisona :ok:

×
×
  • Utwórz nowe...