Cóż, ja tylko piszę, żeby zacząć od usunięcia potencjalnie bardzo niebezpiecznych plików, a wtedy wszystko pousuwać... gdzie problem? Plik będzie na jakimś starym pendrive, kolega go przechowa, a Ty będziesz miał system czysty po paru kliknięciach i bez zawracania głowy innym.