Skocz do zawartości

gadio

Forumowicze
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez gadio

  1. De facto to masz prawo samemu zrobić tę kopię zapasową. Wiec nie powinieneś ściągać jej z Internetu. Za to jeśli producent Ci nie umożliwi zrobienia tej kopii zapasowej, to, no cóż, wiele razy już się na to wkurzałem. Bo to chyba jest jakieś ograniczenie praw, które mi się należą. A to, że sobie zrobię .iso (robię zawsze, gdy mogę, bo dzisiejsze dyski twarde są duże, a łatwiej to niż szukać płyty w bałaganie) i chcę grać z .iso (czyli mojej kopii zapasowej) nie powinno nikogo obchodzić, dopóki nikomu tego nie udostępniam.

    Właśnie, udostępnianie. Jeśli ściągasz swoją "kopię zapasową" z torrentów, to chcąc nie chcąc, udostępniasz ją innym ludziom, którzy niekoniecznie mogą posiadać wersję oryginalną. A to torrenty chyba są najpopularniejsze w udostępnianiu plików.

  2. Cytat: "Tak w ogóle jakie to jest uczucie gdy czyta Cię niemal że cała Polska"

    No tuś troszkę przesadził.

    Nakłada cda - ok. 200 tys. (jak mi się wydaje). Załóżmy, że wszystkie egzemplarze wykupione i każdy czyta nawet 5 osób. Mam 1 mln. Troszkę brakuje do (nawet "niemal") całej Polski, nie?

    A ludzie, dla których Smuggler jest "największą, najbardziej znaną, najinteligentniejszą istotą ludzką" - no cóż. Żal mi ich. Zapewne Smugglerowi też. Jest tylu ludzi, których można podziwiać, a oni wybrali akurat jego.

  3. Converse> Tylko, że tam nic nie ma o grach komputerowych/wideo, bo zapewne kiedy ktoś pisał tę ustawę nikomu nie przyszło do głowy, że coś takiego zaistnieje (52 rok, nie?).

    Można by jedynie potraktować kogoś pałką za piracenie muzyki z gry czy dialogów, ale to już trochę chyba naciągane.

    ________________

    Taaak, taka filozofia picia jest zrozumiała i dobra.

  4. Tylko szkoda, że się nie znam na koniakach. Choć po cenach widzę, że musiałbym nieźle zainwestować ;) Choć jak bym ogłosił to znalazłoby się zapewne sporo osób do zrzutki.

    _______

    A co do barku - pytanie było raczej "jakie trunki ci najbardziej pasują".

    I generalnie jeżeli można nie trzeźwieć przez miesiąc to można też smakować powoli przez jakiś rok z hakiem. Mój osobisty barek może by wystarczył na trzy dni ciągłego braku trzeźwości (przy mojej słabej głowie) :smile: Ale aktualnie jakoś mało z niego korzystam, chyba z miesiąc tam nie zaglądałem.

    Bo to jest tak, że można pić (i wtedy kupione pół litra whisky/koniaku/whatever starcza na dwa dni) i można mieć racząc się od czasu do czasu kieliszkiem/szklanką.

    Dla pierwszego sposobu jest wódka, dla drugiego to lepsze.

  5. Kiedyś było powiedziane w piśmie, że były próby fanów na wycieczkach z "pizzą dla smugglera", kiedy się okazywało, że jest ich w redakcji 10.

    Czy byłaby taka sama reakcja gdybym wparował z dużą butelką Johnny Walkera Gold Label z dedykacja "tylko dla Smugglera"? ;)

    Pytanie czysto akademickie, bo ani się wybieram do Wrocławia, ani mnie tak naprawdę ziębi czy grzeje kim jesteś. W sumie mam swój typ (jak każdy pewnie), ale z lenistwa i z ani ziębienia ani grzania nie chce mi się grzebać bardziej by potwierdzić czy odrzucić.

    A poza tym gdybym już wydał taką kasę na whiskacza to bym go tak łatwo nie oddał :P

    Właśnie, jak się kształtuje mniej więcej zawartość twojego barku domowego?

    Ja często biorę starszego synka i sobie jedziemy po wszelakiej maści polach i łąkach w mojej okolicy max 10 km/h.

    Ja tam wspominam jak z ojcem sobie jeździliśmy po wszelakiej maści polach i łąkach (i lasach) na rowerach. I zdrowsze, i czystsze, i cichsze. I więcej frajdy daje dojechanie gdzieś o własnych siłach (a szczególnie np. wjechanie na potężną górkę :) ).

×
×
  • Utwórz nowe...