-
Zawartość
60 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Blogi
Posty napisane przez Ziemasss
-
-
Artysta: Pain
Płyta: Cynic Paradise
Rok: 2008
Gatunek: (teoretycznie) Industrial Metal
Z twórczością Paina od dawna jestem na "ty". Kiedy pierwszy raz miałem styczność z tym zespołem (była to płyta Dancing With The Dead) byłem zachwycony. Wiele piosenek wpadło mi w ucho, całymi dniami Pain, Pain, Pain. Na dodatek się nie nudził. Potem nadszedł czas kolejnej płyty - Psamls Of Extinction. Był to całkiem niezły, zadawalający moje żądze kompakcik. Chciałbym móc to samo powiedzieć o najnowszym "tworze" tego zespołu...
Gdzieś w necie znalazłem ich nową płytę podpisaną gatunkowo jako "Pop, rock". Oczywiście w tamtym momencie roześmiałem się okrutnie, lecz gdy po jakimś czasie kompakcik trafił w moje ręce... Ciężko było mi nie przyznać racji gościowi, który tak określił gatunkowo tę płytę. Z płytki wycięto prawie wszystko co było metalowe. Zresztą... Nawet Clouds Of Extasy nie oszczędzili. Zrobili z tego jakiś pop-techno remix. Zdecydowanie mi się ta tendencja nie spodobała.
Coś dobrego o płycie? Cóż. W sumie porażki totalnej nie ma, a sytuacje ratuje moim zdaniem Have A Drink On Me, chociaż nie do końca jest utrzymany w konwencji starego Paina. Jakoś sama forma, jak i tekst mi przypasiły.
Słowem zakończenia: Problemem Paina nie jest totalna zmiana stylistyki, ale drobne detale, które z dobrego indu zrobiły moim zdaniem pop. Może to i ostre słowa krytyki, ale ja tak to widzę. Ocena jest jaka jest, bo jednak się zawiodłem na kompakcie.
Ocena: 5+/10
-
A ja nie mam serca do "Fif". Hmmmm wolę NHL, a jeżeli Fifa to tylko i wyłącznie 98 World Cup!!!!!!!
Prince of Persia (seria)
w Dyskusje o Grach (PC i Konsole)
Napisano
Ostatnia część serii chociaż była świetnym odbiciem od wcześniejszych (grając w TT odnosiłem wrażenie, że gram w dodatek do WW) jednak nieco mnie zawiodła. Wszystko jakby "zautomatyzowane". Owszem, trzeba combo'sy dobierać w odpowiedniej kolejności, ale dowolność zadawanych ciosów była ograniczona bardziej niż w poprzednich odsłonach Księcia. Sama fabuła, historia przeciwników, dość ciekawe. Do tego porywająca oprawa graficzna. Ktoś powiedział, że nadaje bajkowości. Ja się z tym nie zgodzę, ale i tak jest urocza.
Inna sprawa, że porównujecie pierwsze części gry do ich kontynuacji, które zostały wydane kilka lat później. Te kilka lat przepaści jednak czyni cuda. Nie chodzi tu o samą oprawę graficzną, ale także o sam sposób robienia gier (nie chodzi mi o technikalia), standardy... Itd.