[FIFA (seria)]

Jedyne "fifki" w jakie grałem, to FIFA 98 i FIFA 2000. Moja opinia pokrywa się z większością - 98 to bodajże najlepsza odsłona tej serii. Dla wielu seria od EA kończy się właśnie na tej części. Dlaczego? Może powtórzę słowa poprzedników, ale do plusów zalicza się: opcja gry na hali (dlaczego z niej zrezygnowali?), dość taktyczna rozgrywka, brak hokejowych wyników i MIODNOŚĆ. Jedyny minus, to lekko nieświeże, nieaktualne składy (wiadomo, że odczuwa się to dopiero teraz - 8 lat po premierze ). Nawet grafika wcale nie gwałci gałek ocznych.

FIFA 2000 do pięt nie dorasta poprzedniczce z przed 2 lat. Ma co prawda ładniejszą grafikę, ale kompletnie zwalone licencję (przynajmniej na PSX - brak np. Polski), wyżej wymienione hokejowe wyniki (zbyt łatwo strzela się bramki) oraz jest mniej taktyczna. Nadal ma jednak w sobie niezłe pokłady miodu (lecz bez rewelacji).

Wniosek - FIFA 98 Road To The Worldcup rulez

[Resident Evil (seria)]

RE2 to gra ponadczasowa. Jestem o tym przekonany - dlaczego?

Otóż nagle, parę dni temu zachciało mi się grać na wysłużonym Soniaku. Odpaliłem Tekkena 3 i znowu poczułem się jak za dawnych lat. Potem jednak postanowiłem sięgnąć po RE2. I co się okazało? Mimo, że tę grę przeszedłem wiele razy, w niektórych momentach mnie zaskoczyła (od ostatniego ciorania minęło 3 lata ) - tu i ówdzie wyskakujące zombiaki to jest to!! Fabuła wciąga tak samo jak kiedyś, notabene - w/g mnie RE2 ma chyba najlepiej ułożoną historię ze wszystkich. Oczywiście drażnią nagłe, bezsensowne rozłąki postaci, ale co tam...

Po prostu jest to klasyka gatunku. I od razu zaznaczam - granie na emulatorze to nie to samo (nawet RE2 w wersji PC jest jakby mniej klimatyczna...).

Pozdro.