Czy mieliście kiedyś grę, po odpaleniu której zapominaliście o bożym świecie? Powiecie "to każdego często się zdarza". A ja wam powiem, że miałem w swoim życiu dwie gry od których nie mogłem się oderwać i jedną z nich jest właśnie League of Legends. W grze tej, wybieramy jednego spośród około 60 championów i ruszamy w świat celem zniszczenia wrogiej bazy. Dostępne są dwie mapy: Summoeners Rift, mapa 5 na 5 oraz Twisted Treeline, mapa stworzona do rozgrywki 3 na 3. Oczywiście wrodzy bohaterowie chcą nam zrobić dokładnie to samo, co my im. Czyli chcą zniszczyć nas i naszego nexusa. To są świetne podstawy do rozpoczęcia emocjonującej i krwawej* walki.
Leauge of Legends: Origins
Do LoLa przyssałem się nie grając wcześniej w jakąkolwiek dote, ani nawet nie wiedząc co to w ogóle jest. Więc jako totalny laik musiałem przedzierać się przez szeregi krwiożerczych, czyhających na moje życie na każdym zakręcie, progamereów.... ale właśnie - nie do końca. Początkujący gracze w zasadzie nie muszą obawiać się przykrości ze strony doświadczonych wyjadaczy. W grze istnieje matchmaking który dobiera nam przeciwników, a także sojuszników bazując na twoim aktualnym elo. Zaraz, zaraz!? Co to jest elo? Elo to metoda kalkulowania naszych osiągnięć, jest to system stworzony oryginalnie pod szachy. Dzięki niemu możemy być pewni, że zostaniemy wrzuceni do rozgrywki składającej się z takich samych mięczaków jak my.
Gdy już matchmaking znajdzie nam rozgrywkę, musimy wybrać championa, masteries, summoner spelle oraz runy. Wszystkie elementy po za naszym bohaterem są nowe w stosunku do starej doty. Nie będę ich tutaj opisywać, najlepiej sami sprawdźcie. Na każdą rundę radzę przeznaczyć co najmniej godzinę czasu, chociaż zwykle rundy trwają około 30 minut, to czasami potrafi się przedłużyć nawet do dwóch godzin! O samej rozgrywce można pisać w nieskończoność, liczba dynamicznych walk, możliwości rozwijania postaci i skopania tyłka wrogom są praktycznie nieograniczone. Przejdę więc do konkretów.
Grafika:
Grafika w tej grze jest bardzo bajkowa, tak zresztą jak cała gra. Nie jest to grafika o której można dużo powiedzieć. Niektórym się spodoba, innym nie. Mi osobiście bardzo pasuje, dzięki takiej bajkowej kolorystyce gra jest bardzo przejrzysta i czytelna (w przeciwieństwie do np. grafiki w HoNie) i nie musimy się zastanawiać czy tam na rogu to już stoi wróg, czy drzewo. Dodatkowo taka grafika bardzo wolno się starzeje, chociaż już zapowiedziano, że polepszą jej jakość w najbliższym "większym" patchu.
Dźwięk:
Moim zdaniem, oprawa dźwiękowa, jak na darmową grę stoi na naprawdę wysokim poziomie. Każdy champion ma swoje indywidualne dźwięki uderzeń, wykorzystania umiejętności, a także teksty specjalne które uruchamiamy komendami /laugh, /taunt, bądź /joke. Muzyka launcherze i samej grze to standardowe "pałki i bębenki" i inne tego typu rzeczy. W dużym zamieszaniu do naszych uszu dociera naprawdę dużo różnych dźwięków, co daje naprawdę dobry efekt. To zupełnie co innego niż powtarzalne (lub bardzo podobne) dźwięki strzelania i wybuchów w takim bf:Bc itp.
Wady:
Sama gra jednak ma swoje wady, które postanowiłem omówić osobno na boku, bo wymagają szerszego wyjaśnienia.
Bugi - Biorąc pod uwagę coraz większą ilość championów, a więc coraz bardziej różnorodne sytuacje - bugi muszą się zdarzać. I zdarzają się, jednak są bardzo szybko naprawiane. Jeśli zauważymy jakiegoś buga - możemy być pewni, że ktoś inny też już zauważył i zgłosił to na forum gry. Szczególnie, że w tej grze istnieje ranking, więc potencjalne nawet drobne bugi są bardzo niechciane przez graczy bo mogłyby przechylić szalę zwycięstwa na którąś ze stron i zepsuć nam pozycję w rankingu.
Leaverzy - czyli ludzie, którym się podczas gry przypomniało, że muszą posprzątać pokój. Mimo możliwości reportowania graczy z dużą ilością leavów, wciąż jest to uciążliwy problem.
Matchmaking nie zawsze działa tak jak należy - czasami, podczas wyszukiwania meczów, trudno znaleźć kogoś na naszym poziomie i wrzuca nas albo do słabego teamu, albo do zbyt dobrego.
Elo - żywcem przeniesiony z szachów system rankingowania graczy. Założenia są fajne, w praktyce często punkty elo (nazywane też ratingiem) niezbyt dobrze odzwierciedlają rzeczywiste umiejętności gracza. No ale w każdym razie nowym graczom nie powinno to przeszkadzać, problem zaczynamy odczuwać dopiero kiedy uważamy już, że nasze umiejętności są wymierne i chcemy osiągnąć jakąś dobrą pozycję w rankingu i trudno wtedy nie irytować się na graczy którzy wyraźnie prezentują dużo gorszy poziom.
Podsumowując gra League of Legends jest bardzo dobra i darmowa. Polecam każdemu chociaż spróbować, zawsze można przecież odinstalować nie czując ubytku w naszym budżecie. Lol to gra która wciąga jak cholera już od pierwszych minut i długo nie pozwala się oderwać, szczególnie jak wyznaczymy sobie zdanie zagrania wszystkimi championami jak najszybciej to możemy zasiedzieć się kawał w noc.
Nie jestem zwolennikiem oceniania gier, ale to już chyba standard. LoLa oceniam na 8/10.
Przydatne linki:
http://www.lol-europe.com/ - Europejska strona gry
http://www.leagueoflegends.com/ - Amerykańska strona gry
http://www.leagueoflegends.pl/ - Nieoficjalna polska strona gry
https://signup.leagueoflegends.com/?ref=4bfee0897011f - Mój osobisty link do zapraszania ludzi do gry. Tak, dostane za to wymierne korzyści o ile gra wam się spodoba. (Uwaga: Nie zapomnijmy przy rejestracji zaznaczyć w którą wersje gry chcemy grać, europejską czy amerykańską).
https://signup.leagueoflegends.com/en/signup/redownload - Tu ściągamy grę. Tak jak poprzednio upewniamy się wcześniej czy wybraliśmy odpowiedni obszar.
*Niestety tylko w wersji US. Na Europejskim serwerze League of Legends gra jest mocno ocenzurowana. Nie uświadczymy w niej niektórych bardziej "krwiożerczych" głosów naszych postaci, ani tym bardziej jakiejkolwiek krwi. Nie chcę nikogo pokazywać palcami ale winni temu stanu rzeczy są nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy.
- Czytaj dalej...
- 5 komentarzy
- 414 wyświetleń