Skocz do zawartości

Drayna

Forumowicze
  • Zawartość

    115
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Drayna

  1. Randomowosc jak ta przy brawlu z portalami, pajakami, czy z gory zlozonymi taliami jest ok, ale ten ostatni brawl jest po prostu idiotyczny. Nie widze nic fajnego w takim brawlu, gdzie na start przeciwnik w pierwszej turze wystawia Variana, Cairna, a w drugiej Garrosha, niszczac przy tym jedynego stworka, ktorego udalo sie zagrac.

    RNG jak najbardziej, ale tez z umiarem. Tutaj albo masz farta i wygrywasz praktycznie od razu, albo masz pecha i przeciwnik Cie niszczy, a Ty nie mozesz nic zrobic, z wyjatkiem przerwania tego szalenstwa i poddania sie. Moim zdaniem w czyms takim nie ma zadnego funu.

    • Upvote 1
  2. Constructed to jedno, ale obecny brawl to moim zdaniem bomba!

    Chyba najlepszy brawl do tej pory, a przynajmniej na rowni z tym, gdzie dwoch graczy walczylo przeciwko Machazodowi (czy jak mu tam bylo), choc to tez ze wzgledu na nowa mechanike.

    Ogolnie na obecnym brawlu rozegralem najwiecej meczy i mialem najwiecej radochy. Taki brawl podchodzacy bardziej pod arene, niz constructed. Dla mnie frajda nieziemska!

  3. Szkoda tylko, że będzie trzeba czekać jeszcze do jesieni, gdzie przy okazji wychodzą nowe Pokemony oraz kolejny dodatek do WoWa. Jak to pogodzić?

    Dodatek do WoWa wyjdzie w okolicy grudnia, do tego czasu juz zdazysz przejsc GTA 5.

    Jeżeli ktoś bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo chciał zagrać w GTA V, to zrobił to na konsoli. Tak działa marketing.

    Bzdura. Chetnie zagram w GTA 5, ale nie bede kupowal konsoli specjalnie dla tej gry. A nic innego mnie z konsol nie interesuje.

    Odradzam czwórkę z czystym sumieniem.

    A ja polecam. Bardzo milo sie gra, bardzo dobry model jazdy, zabawne postaci i pozytywne wrazenie z gry. Tylko zeby jeszcze nie bylo bzdur typu Game for Windows LIVE czy inne Social Club. Jeden system DRM (Steam) wystarczy, dlatego tez zycze wszystkim, aby GTA 5 wymagala tylko Steama.

  4. Smieszne sa te wszystkie dyskusje na temat dlugosci piatego aktu. Srednia 9 godzin, pro gracze przechodza w mniej niz dwie godziny, achievement jest, w ktorym akt 5 trzeba przejsc ponizej godziny...

    Popatrzmy na inne gry:

    Fallout - 6 minut 54 sekundy

    TES3: Morrowind - 4 minuty 19 sekund

    Dragon Age: Origins - 35 minut i 30 sekund

    Planescape Torment - 20 minut i 15 sekund

    Mass Effect - godzina i 40 minut, 5 sekund

    Jagged Alliance 2 - 6 minut i 44 sekundy

    Z tego by wynikalo, ze dodatek do Diablo 3 nie jest az tak krotka gra, jak kilka bardzo znanych i lubianych gier cRPG. icon_wink.gif

    Teraz na powaznie. Sama kampania w Diablo jest po to, zeby zapoznac sie z gra, z fabula (oklepana i nudna, jak rowniez przewidywalna, ale mniejsza z tym, w koncu fabula to tylko pretekst to ubijania legionow demonow). Po przejsciu dodatku otwiera sie nowa mozliwosc - Adventure mode, czyli bounties i rifty.

    Tutaj juz nie trzeba przechodzic po raz setny tego samego layoutu podziemi, mapy. Jasne, gra nadal polega na zabijaniu stworow i znajdowaniu coraz lepszego sprzetu, zeby bylo latwiej i szybciej zabijac coraz wiecej stworow. Tyle, ze nie jestesmy ograniczeni przez kampanie. Rownie dobrze mozna zaczac grac inna postacia wlasnie od adventure mode, nawet od pierwszego poziomu.

    No ale kampania wystarczy na godzine, maksymalnie dwie! No jak ktos gra po to tylko, zeby zaliczyc gre, to tak, moze rushowac. W sumie lepiej byloby wtedy po prostu obejrzec jakiegos let's play na youtubie i zajrzec na kilka stron www, zeby poznac fabule, postaci i inne bzdury. No ale sa tacy, co kupia gre, przejda raz i sa rozczarowani. Szkoda wydanej kasy, no ale nawiazujac do pewnej reklamy z tv, takie osoby... rowniez "szanujemy je".

    • Upvote 2
  5. W moim przypadku sprawdza sie swietnie jako gra, w ktora zagram kilka meczy dziennie, wykonam questy, zdobede gold, a od czasu do czasu zagram w arenie.

    Dostalem sie do bety jakos na poczatku grudnia, jednak nie zaczalem wtedy grac. Zaczalem dopiero jakos na krotko przed premiera RoS i... wciagnela mnie, zainteresowala.

    Nie gram w nia namietnie, nie ma problemu z zalogowaniem sie, rozegraniem kilku meczy i wylogowaniem sie. Grindu tez jako takiego nie ma.

    Cala zabawa polega na tym, zeby przejsc swego rodzaju tutorial, zdobyc troche golda z questow, a takze ze zwyciestw (10g za 3 wygrane) i w sumie mozna grac w arenach. Ogolnie to mozesz grac w meczach casualowych i w meczach rankingowych, oraz na arenach. Za te dwie pierwsze nie placisz nic, a powoli zdobywasz gold. Rozbudowujesz rowniez swoj deck. Po uzbieraniu golda wykorzystujesz to w arenie (150g za wejscie, pierwsze jest gratis). Arena polega na tym, ze dostajesz do wyboru trzech bohaterow (warrior, priest, druid itp.), wybierasz jednego, a pozniej wybierasz lacznie 30 kart do decku, gdzie mozesz wziac tylko jedna z trzech (i tak 30 razy). W arenie grasz do trzech przegranych i maksymalnie 12 zwyciestw. Za gre w arenie dostajesz zawsze boostera z 5 kartami i gold/arcane powder (material do tworzenia kart) albo nawet boostera. Wszystko zalezy od ilosci zwyciestw i szczescia.

    Ogolnie areny zwracaja sie przy okolo 1-3 wygranych, wiec lepiej jest grac na arenie, niz kupowac normalnie boostera za 100g.

    Gra nie jest jakos specjalnie skomplikowana. Do zlozonosci MTG jej duzo brakuje, zasady sa prostsze i latwe do zrozumienia. Sama rozgrywka dostarcza funu i nie wymaga zmudnego grindowania. Rozegrasz kilka meczy dziennie, wypelnisz dzieki temu questy (powiedzmy ze dziennie z tego bedziesz mial 50g), to bedziesz mogl sobie pozwolic na zagranie w arenia 1-2 w tygodniu. Nie zagrasz, to tez nic sie nie stanie, nie zostaniesz w tyle tak jak to bywa na przyklad w WoWie.

    IMHO warto.

  6. Ale skoro już zacząłem się rozpisywać to powiedzcie proszę, czy devsi naprawili ten problem z danymi doczytującymi się z dysku podczas grania? Do tej pory było tak że przez pierwsze minuty gra strasznie zrywała i lagowała, bez względu na konfiguracje kompa. Po prostu gra nie wczytywała wszystkiego tylko dorzucała "w biegu" elementy które się pojawiały na ekranie. Podobno teraz jest to naprawione i gra śmiga idealnie od samego początku. Prawda to?

    Na starym dysku HDD takie problemy tez u mnie wystepowaly. Zmiana dysku na SSD i lagow lub docinek zadnych nie ma.

  7. Problem jest w tym, że Blizzard wprowadza wszystko strasznie wolno. Na patche trzeba czekać miesiącami, mimo że część zmian można wprowadzić dość szybko (masowa identyfikacja chociażby). Dlaczego Blizzard nie może wydać kilku mniejszych patchy, gdzie na przykład zrobią, że przedmioty klasowe jak różdżki, nie mogą już więcej posiadać statystyk +siła, +zręczność? Albo kusze i łuki nie mogą mieć na sobie siły lub inteligencji? Przecież czy taka zmiana wymaga niewiadomo jakiego grzebania w kodzie gry?

    Blizzard, szybkie, proste zmiany, w małych patchach. Chociaż tyle, skoro tego patcha z itemizacją nie będzie do Blizzconu i przez kilka miesięcy po tym wydarzeniu. Za jakiś czas usłyszymy, że zmiany w przedmiotach wymagają znacznie więcej pracy, więc Blizz poprawi to razem z premierą nowego dodatku. A w międzyczasie rzuci coś mniejszego i mniej ważnego, ku uciesze tłumu.

    Premiera na konsolach jest teraz priorytetem dla tej firmy. Później Blizzcon, a dopiero później może jakiś patch. Smutna prawda.

  8. 1. WW Barb używa na ogół dwóch broni. Broń dwuręczna w tym buildzie to raczej wyjątki.

    2. Wizard też będzie biegał ze źródłem i bronią jednoręczną; różdżką czy Echoing Fury, to już jest dalsza kwestia.

    3. Monk ze Skornem to monk budowany w oparciu o Tempest Rush. Każdy inny build (właściwie tylko ten drugi, bo u tej klasy są w sumie tylko dwa buildy) korzysta z dwóch broni jędnoręcznych lub jednoręcznej i tarczy.

    4. Szaman rzadko który będzie biegał ze Skornem, choć to zapewne zależy od buildu. Przy szamanie jednak Thing of the Deep rządzi, więc siłą rzeczy klasa ta skupi się na mojo + broń jednoręczna.

    Itemizacja w Diablo III ssie. Źródło z inteligencją bądź zręcznościa jest głupotą. W ogóle moim zdaniem przedmioty powinny jak już to mieć tylko jedną główną statystykę (siła, zręczność lub inteligencję) i pozostałe. Złym rozwiązaniem jest też to, że wszystko opiera się właściwie na dpsie. Broń bez wysokiego dpsu nawet jakby miała najlepsze cechy, to i tak będzie kiepska. Broń bez socketa, ls, loh lub CD jest praktycznie nic niewarta. Rękawice trifecta też są pożądane przez tych najlepszych graczy, to samo biżuteria.

    Tu nie chodzi o upgrade co godzinę czy dwie w dropowanych przedmiotach, tylko chodzi o to, żeby jak już coś legendarnego wypadło, to było to przyzwoite, albo żeby rzadkie przedmioty w 98% nie były totalnie bezużyteczne.

    Mimo to nadal się dobrze bawię w Diablo i od czasu do czasu gram zarówno na softcore jak i hardcore. Nie mam najlepszego sprzętu, nie śpię na goldzie, ale na tym mp3/mp4 sobie radzę.

  9. Btw. żeby nie było pomyłek proponuje jasno postawić kolorami itemy.

    Szary/Grey - thrash (śmieć)

    Biały/White - normal (zwykły)

    Niebieski/Blue - magic (magiczny)

    Żółty/Yellow - rare (rzadki)

    Złoty/Gold - legendary (legendarny)

    Więcej kolorów chyba nie ma, a jeśli tak to proszę poprawić.

    Jest jeszcze zielony - przedmioty 'setowe'.

    Widziałem dziś w nocy ciekawą taktykę na dropienie dobrych itemków w D3 na streamie PhantomL0rda. Był w Akcie II, ubrany w ciuchy na MF i biegał do pomieszczenia, gdzie była skrzynia ("wyjątkowa" czy jakoś tak - ta, z której najwięcej dropi). Oczywiście, jako że jest to generowane losowo pomieszczenie, nie zawsze było otwarte, jednak było na to jakieś 30-40% szans. I ze skrzyni wypadały średnio 1-2 rzadkie i 3-4 magiczne.
    Blizzard już to poprawił, ta taktyka nie działa.
  10. Co nie zmienia faktu, że śmiało można tam kupować. To samo było przy premierze World of Warcraft: Cataclysm - kod wysyłali wcześniej, pudełko dosyłali później. Część osób dostała niemieckie pudełka z grą, ale sprzedawca wymieniał z czasem te niemieckie pudełka na angielskie.

    Jeśli komuś zależy na tym, aby jak najszybciej odpalić grę po premierze, to ten sposób zakupu jest jak najbardziej ok. Sam się nad tym zastanawiam. Co prawda nie zamierzam grać od razu o północy (niektórzy pracują), ale też nie wiem o której dam radę wrócić z pracy, a następnie ze sklepu, a to w moim przypadku może trwać nawet i ponad godzinę. Posiadanie kodu dzień przed premierą i otrzymanie pudełka z grą dwa, trzy dni po premierze jest całkiem rozsądnym wyjściem w takiej sytuacji. Wracam z pracy, instaluje grę, czekam aż brat się zaloguje i... GRAMY!

  11. The Missing Link jest teraz w promocji na STEAMie i ta cena jest w porządku, moim zdaniem warto teraz zakupić ten DLC. 25 złotych za 5-10 godzin naprawdę dobrej rozgrywki = warto!

    @Black Shadow

    Wiesz, że jest możliwość uratowania zarówno pani doktor jak i pozostałych? Popatrz na ukryte achievementy.

    :)

  12. Problem z napędem lub płytą. Dosyć częsty z tego co czytam.

    Masz kilka możliwości:

    1. Spróbuj ręcznie skopiować zawartość płyty na dysk twardy. (najprawdopodobniej to nic nie da, ale spróbować nie zaszkodzi)

    2. Spróbuj zainstalować grę z innego czytnika.

    3. Skopiuj zawartość płyty u kolegi/koleżanki, a następnie zainstaluj u siebie grę z dysku twardego.

    4. Reklamuj grę.

    Powodzenia!

  13. Nurtuje mnie jedna rzecz, czy każdą umiejętność da się ulepszyć mutagenem, jestem w końcówce 2 aktu i mam ich ponad sto, chyba zacznę je sprzedawać, trochę miejsca zwolnię na inne rzeczy.

    Możesz ulepszyć tylko kilka umiejętności. W drzewku szermierki możesz zmutować 3 umiejętności, te najwyżej umieszczone w drzewku. W podstawowym drzewku mogłem ulepszyć jedną umiejętność, ale to dlatego, że drugiej "najwyższej" umiejętności w ogóle nie wybrałem.

    Przypuszczam, że każde drzewo umiejetności ma 3 zdolności do zmutowania, a podstawowe drzewo umiejętności ma 2.

    Na Twoim miejscu sprzedałbym większość mutagenów i zostawił tylko te większe, bądź co ciekawsze zwykłe mutageny.

  14. Garrus- w jedynce poważny i "uczeń" Sheparda, w dwójce renegat i do tego częściej rzuca hasełkami żartobliwymi. Wolałem Garrusa z jedynki, pasował bardziej do zróżnicowanej charakterami drużyny.

    Garrus w pierwszej części jako poważny i uczeń Sheparda? Co?!

    Sorry ale Garrusowi w pierwszej części bliżej jest do renegata. Rezygnuje ze służby w Cytadeli i przyłącza się do Sheparda. W rozmowie z nim dowiadujemy się, że wg niego czasami trzeba nagiąć reguły, żeby coś osiągnąć. Jako idealista moja Shepard przekonywała go do "dobrej drogi". Przez dwa lata nieobecności naszego bohatera Garrus robi to, co uważa za słuszne i każdy kto grał w ME 2 wie co on tam wyprawiał. Tyle że to co robił w dwójce jest zgodne z tym, o czym mówił w jedynce.

    Garrus jest konsekwentny i tylko za sprawą idealisty Sheparda potrafi działać tak, jak nie do końca mu serce podpowiada.

    Tali- w jedynce całkiem sympatyczna dziewczyna, w dwójce obrażalska paniusia pełna nienawiści do Cerberusa i SI.

    Kolejne głupie stwierdzenie. Tali zarówno w jedynce jak i w dwójce nienawidzi Gethów i SI. Teraz zagadka - czym są Gethowie (jak się to odmienia? :rolleyes: )?

    Dodatkowo w jedynce jest dosyć mało informacji o Cerberusie, jednak wszystkie one stawiają tę organizację w negatywnym świetle. Cerberus to organizacja wręcz terrorystyczna, którą Przymierze tępi, a znaczna większość ludzi (i innych ras) ich nienawidzi i uważa za zło.

    Tali moim skromnym zdaniem w drugiej części trochę dojrzała. Obrażalska paniusia? Między Gethami i Quarianami jest konflikt, więc jak Tali może być od razu przyjaźnie nastawiona do Legiona czy chociażby EDI? Nonsens.

    Oczywiście Tali w celu osiągnięcia wyższego i ważniejszego celu (misja samobójcza + walka z Reaperami) jest w stanie zaufać Shepardowi, że Legion i Cerberus walczą po stronie Sheparda. Tali nie chce być w tej samej drużynie co Legion i Cerberus, ale nie ma innego wyjścia, jeśli głównym celem jest powstrzymanie nadciągającej zagłady.

    Ashley- w jedynce lekko pyskata i zadziorna dziewczyna, w dwójce lojalna przymierzu paniusia która nienawidzi Cerberusa.

    Nic dziwnego że nienawidzi Cerberusa. Tyle że Ashley i Shepard w pierwszej części walczą z Cerberusem, a kiedy mijają dwa lata i Ashley ułożyła sobie życie (nadal walczy w obronie ludzkości i Przymierza), pojawia się Shepard, który teraz działa pod sztandarem Cerberusa, to nic dziwnego, iż Ashley jest negatywnie do tego nastawiona. I na początku jest w szoku (jak Shepard mógł przystąpić do organizacji, która zabijała ludzi), ale później za pomocą e-maila dowiadujemy się, że Ashley sobie to wszystko przemyślała i trochę się uspokoiła.

    Ashley I Kaidan robią to, co robili w jedynce - walczą w obronie Przymierza i ludzkości. Znika Shepard, oni zostają sami, ale kontynuują swoją walkę. Shepard pojawia sie po dwóch latach, działa pod sztandarem Cerberusa więc nic dziwnego, że obydwoje są w szoku i nie chcą się do Sheparda tak od razu przyłączyć. Przecież to jest w pełni zrozumiałe zachowanie.

    Wrex- W jedynce Kroganin z krwi i kości lubujący w walce (ciekawe, że Wrex w jedynce mówi, że poza ojcem i dziadkiem nie ma rodziny a tu nagle w ME2 dowiadujemy się, że ma brata, jak na mój gust Bioware zawaliło sprawę i domyśliło mu "brata" w ostatniej chwili) w dwójce wódz zmęczony życiem i omijający bitew.

    Zmęczony życiem i omijający bitwy?

    Co jest złego w omijaniu konfliktów? Czasami dyplomacja jest lepsza od siły zbrojnej. Wrex miło wspomina wspólne przygody z Shepardem, ale Wrex ma teraz ważniejsze sprawy - zjednoczenie Krogan. Wyobraź sobie że jest król i jest jego syn (wygnany z państwa przez króla). Król umiera, państwo się sypie, społeczeństwo się dzieli, a syn będący do tej pory poza państwem, chce wrócić i naprawić sytuację, bo uważa, że to będzie najlepsze i najwłaściwsze rozwiązanie. Być może syn ułożył sobie życie poza państwem i być może był nawet z tego życia zadowolony. Ale teraz ma do wyboru - zyć dalej tak jak żył czy zrobić coś dobrego dla państwa i ludzi, których nadal kocha i na których mu zależy.

    Wrex może być niezadowolony z tego jak się sprawy układają, być może nie tak do końca to sobie wyobrażał, ale podjął wcześniej decyzję, że zrobi wszystko, aby zjednoczyć Krogan. Poświęca dla wyższego celu.

    "Pomiędzy czarnym i białym znajduje się sporo odcieni szarości."

  15. Jak młodzi gracze mogą pamiętać Deus Exa, skoro ta gra ma już dziesięć lat? :rolleyes:

    Te quick actions o których mówicie oczywiście mogą się nie podobać graczom, którzy pamiętają Deus Exa. Tylko że twórcy gry jasno powiedzieli, iż te szybkie wykańczanie przeciwników będzie możliwe tylko wtedy, gdy nasza postać nie zostanie wykryta przez przeciwników.

    W gameplayu pokazano jak Adam korzysta ze wszystkich zdolności na najwyższym poziomie. Zrobili tak po to, aby zaprezentować swoją grę z jak najlepszej strony. Jestem przekonany, że ten etap z magazynem da się przejść bez zabijania kogokolwiek. Ogólnie byłem sceptycznie nastawiony do tej gry, ale po gameplayu zmieniłem zdanie. Jest oczywiście kilka elementów, które zwyczajnie mi się nie podobają (quick actions, system osłon), ale ogólnie uważam, że nowy Deus Ex będzie godnym następcą kultowego Deusa i będzie miał więcej wspólnego z jedynką, aniżeli z dwójką.

    Ja czekam z niecierpliwością na ten tytuł.

×
×
  • Utwórz nowe...