W związku z tym, że póki co sprawa stoi w martwym punkcie i nie wygląda na to, żeby sytuacja miała się zmienić (nawiasem mówiąc, czy to właśnie nie jest część definicji martwego punktu?), stawiam ultimatum. No, ultimatum jak ultimatum, ultimatum brzmi jak coś bardzo groźnego, a w tym przypadku chodzi raczej o zmianę taktyki. Fakt, że dość istotną.
Mianowicie: w związku z tym, że w ogóle nie mam żadnej koncepcji, a chociaż wymyślenie jakiejś nie byłoby dla mnie zbyt wielkim wyzwaniem, mijałoby się to z celem. Tzn. z tym, że projekt ma pochodzić od użytkowników. A ponieważ użytkowników zagląda tutaj niewielu i nie przejawiają wielkiej aktywności, to jeśli do końca kwietnia ktoś się nie odezwie i nie poda przynajmniej jednej koncepcji, wówczas zaniosę radosną wieść wprost na Forum Actionum. I bez żadnych enigmatycznych półsłówek, bez znaczników spoilera, tylko wprost o istocie projektu (pewnie też odpowiednio wyróżnioną czcionką).
Innymi słowy, niespodzianka będzie zepsuta na rzecz tego, żeby projekt w ogóle miał szansę ruszyć z miejsca. Poza tym są osoby, które aż tak aktywnymi użytkownikami FA nie są i jeśli to faktycznie się ukaże, to będzie i dla nich duże zaskoczenie.
Więc jak?
(swoją drogą, ciekawe, czy kogoś zainteresował łaciński tytuł posta. Jakby ktoś nie wiedział, o co chodzi, to powiedzenie oznacza "czas ucieka")
- Czytaj dalej...
- 0 komentarzy
- 116 wyświetleń