Skocz do zawartości

StealthBastard

Forumowicze
  • Zawartość

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez StealthBastard

  1. Wiem, że fapmajsterów miłośników manga&anime jest na forum aż za dużo, stąd według mnie powinien być założony osobny dla tych wszystkich sztucznych i zakłamanych w proporcjach artów hentai eroge. Uderzacie w godność tego forum!

    W każdym razie - zagadka na dziś:

    [+21]

    Drastyczne zdjęcie!

    ja__i_by_hely29-d76alhc.jpg

    Gues who. :trollface:

  2. Do niedawna byłem nieco na bakier z polityką, acz mniej więcej od czerwca (nieco przed "aferą taśmową) zacząłem się nią poważniej interesować. Obecnie tematem nr jeden jest oczywiście Ukraina i katastrofa lotnicza, co nagłośniło tylko napiętą sytuację w "państwie po rewolucji". Ostatnio, gdy Jaceniuk podał się do dymisji, ze względu na niemożność doprowadzenia koalicji do dalszej współpracy tylko nadaje powagę obecnym problemom tego kraju. Co prawda wcale mnie nie dziwi, że jako państwo/naród nie radzą sobie z prowadzeniem polityki - to w końcu podobnie jak Białoruś nowe państwo i wciąż "eksperymentuje" z demokracją. Która według mnie jest zarówno niesprawiedliwym i blokującym ewentualny postęp oraz rozwój systemem. Ale nie to miało być sednem postu - zastanawialiście się kiedyś, nad tym, że media (nie tylko ukraińskie) publikują, że (przykładowo) "zneutralizowano" dwustu separatystów podczas akcji zbrojnej Ministerstwa Obrony, ale już gdy już sami separatyści walczą o utworzenie własnego państwa nazywani są (jeszcze przed zestrzeleniem cywilnego Boeinga) terrorystami?

    Chodzi mi o to, że tej sytuacji nie można traktować jednostronnie - ci ludzie walczą o własne państwo, a w przyszłości włączenie się do Federacji Rosyjskiej - myślicie, że obywatele Krymu są niezadowoleni z obecnego stanu rzeczy? Jak dla mnie Putin powinien zrobić porządek z tym całym zamieszaniem - nie może jednak tego zrobić, bo demokratyczne rządy zabraniają jakiejkolwiek ingerencji w integralność jakiegokolwiek państwa - co jest hipokryzją biorąc pod uwagę sytuację Afganistan i Irak...

    No i najważniejsze - jaki my mamy i w przyszłości będziemy mieli interes z buforowo-marionetkowego państwa Ukraińskiego? Nim tam sytuacja ustabilizuje się na tyle, by mogła być mowa o daleko idącej współpracy gospodarczej miną długie lata. Osobiście zamiast słabego państwa buforowego jakim teraz jest Ukraina, wolałbym silny marionetkowy kraj (tak wiem, że to dziwnie brzmi, jest jednak możliwe), któremu udzielana jest pomoc z Rosji (tak jak do niedawna było na Białorusi), przez co mógłby stanowić m. in. rynek zbytu na nasze towary eksportowe.

  3. EoT.

    Koniec tematu, to koniec tematu - zwłaszcza zastosowany przez admina. Nie kwestionuję więc tej decyzji (choć osobiście się z nią nie zgadzam), nie wejdę też w polemikę twierdząc, że nie wiem na co się pisałem ponownie zamieszczając "nie poddany moderacji wpis" (mimo, że wpierw próbowałem się dogadać). Stąd zacznę inny, nie powiązany z poprzednim problem. Chciałbym więc, aby ten post nie był traktowany jak poddawanie w wątpliwość decyzji Administratora i multipostowanie.Z całym szacunkiem rozumiem decyzję moderacji, jednak ciągle uważam, że regulamin powinien być jasno określony co wolno, a czego nie wolno robić na blogosferze. Muszę zauważyć, że jeżeli treści przeze mnie ujawnione zostały uznane za demoralizujące to mimo wszystko - dostępne są w szeroko rozumianym internecie. Podobnie zresztą jak fragmenty brutalnych morderstw, oderwanie ręki przez petardę, czy nawet skutki "bardzo ciężkich" narkotyków. I to nie pod adresami sygnowanymi wiązanką poprzedzającą potwierdzenie pełnoletności. Konkretniej, o co mi chodzi - gdy w przyszłości będę chciał zamieścić np. relację z działania seryjnego mordercy, psychopatycznego socjopaty, czy nawet pokazać zdjęcia zmutowanych organizmów z Czarnobyla będę musiał za każdym razem mieć na uwadze, czy wpis nie zostanie ocenzurowany? Powinny być ogólne kryteria "drastyczności", "brutalności", czy innego czynnika demoralizującego - by móc chociaż ogólnie móc przed swoją publikacją wiedzieć, co nadaje się do ogólnego wglądu, co do pojedynczego spoilera, co do dwóch - a co w ogóle nie powinno pokazywać się na forum. O samym zastosowaniu podwójnego spoilera, jak już powtarzam pierwszy raz słyszę - myślałem, że napisany przeze mnie rzucającą się w oczy czcionką tekst, jak i podwójny spoiler obarczony dodatkowym ostrzeżeniem, to dostateczny znak dla nieletniego (bądź wrażliwego) "do odwrotu".

    @StealthBastard:

    Ale dlaczego, zanim otrzymałeś odpowiedź-wyjaśnienia, znowu zamieszczasz obrazki, które zostały skasowane przez moderatora. [...] Te które zostały mogą zostać, w formie podwójnego spoilera, co powoli staje się praktyką na forum (ale mogłeś o tym nie wiedzieć).

    Żeby było jaśnie i przejrzyście - otrzymujesz ostrzeżenie za ignorowanie uwagi moderatora i wstawienie ponownie obrazków które zostały usunięte. Ponieważ moderacja uznała je za nieodpowiednie dla forumowych blogów. [...]EoT.

    Jeszcze raz chciałem przeprosić, za zaistniałą sytuację - było nie było konfliktową. Przykro mi, że musiało dojść do tego bym musiał otrzymać "warna". Niemniej - zamiast od razu edytować i na chama wstawić drugi raz pierwotną wersję wpisu zamieściłem tutaj dwa posty. Wyraźnie zaznaczyłem, że nie chciałbym otrzymać procentów na liczniku, a także zapytałem, czy zastosowana edycja zadowoli obie strony. Dlaczego zamiast otrzymać odpowiedź na post od razu zostałem potraktowany odgórnie jako winowajca? Chciałem dojść do porozumienia - to wszystko.

  4. Zaskakująca szybka odpowiedź. Dziękuję - niemniej nie rozumiem w jakim stopniu zdjęcia będące dodatkiem do wpisu (który, nie jest tylko wypełniaczem, a właściwą interpretacją zjawiska i komentarzem do niego), mają być uznawane za "wrzucanie obrazków, w celu uzyskania rozgłosu". Teraz oprócz otagowania, już we wstępie zaznaczyłem jaka będzie treść bloga oraz dwukrotnie umieściłem go w spoilerze, by nie wywoływać nieprzychylnych opinii, że zaśmiecam i oburzam blogosferę. Mam nadzieję, że to zadowoli obie strony.

  5. Witam.

    Najpierw chciałbym podziękować użytkownikowi Otton, za poruszenie mojej sprawy - miałem to sam zrobić osobiście jednak mnie ubiegł, a poza tym operowanie na tymże forum za pośrednictwem telefonu jest raz, że zasobo~ oraz transferożerne, a dwa nie należy do najwygodniejszych przyjemności (duże serwisy podobne do waszego już dawno uruchomiły swoją własną aplikację, wersję mobilną, lub chociaż obsługę TapaTalk - aha bladobłękitny ICS jest skrajnie nieintuicyjny i ogranicza znacznie funkcjonalność strony).

    Nie to jest jednak tematem tegoż posta - zarzucono mi nie zapoznanie się z netykietą, co wbrew pozorom uczyniłem skrzętnie, gdy tylko zakładałem konto. Tak samo było z regulaminem forum. Przy zakładaniu bloga również nie nastręczyło specjalnych kłopotów, gdyż to nie była ściana tekstu w przeciwieństwie do dwóch pozostałych. Zarówno uważałem, by nie urażać wymienionych w tekście "oficjeli" przez ocenzurowanie ich nazwiska - jak i starałem się zadbać o zasady interpunkcji, ortografii i odpowiedniej stylistyki. Dzisiaj zresztą ponownie zapoznałem się z Regulaminem Forum, Netykietą, FAQ jak i Regulaminem Blogów. W żadnym z nich nie było nic wymienione nic o ograniczeniu drastyczności i kierowania się zasadą, że blogopisarz musi mieć na uwadze, by kierować tekst do nieletnich/najmłodszych.

    Bije to w zasadzie w podstawową ideę bloga, którą jest nieskrępowane dzielenie się swoimi przemyśleniami z innymi. Już niejednokrotnie spotkałem się z tym, że blogosfera jest traktowana nieco bardziej pobłażliwie niż powiązane z nią forum. Zacznijmy od wyświechtanego frazesu, iż wolność nasza kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiej osoby oraz faktu, że prawo jako takie nie działa wstecz i nie operuje na domysłach tylko jasno ustalonych zasadach. Nie bez powodu oznaczyłem swój wpis tagiem [+21] - dla przeciętnego czytelnika sugerować to już powinno, że będzie miał do czynienia z czymś bardziej wstrząsającym niż nagie piersi kobiety.

    Rozumiem, że jestem na stronie internetowej czasopisma komputerowego, jednak zwracanie uwagi a propos tego co mogę, a czego nie nie mogę publikować na swoim blogu - nie podparłszy tegoż stosownym zapisem w regulaminie, netykiecie, FAQ, ogólnych zasadach korzystania z platformy to, to mi się nie podoba. Rozumiem, iż Moderator LN kierował się dobrem ogółu, jednakowoż preferencje do tego co można uznać za skrajnie drastyczne, a co jest dopuszczalnie drastyczne powinny być jasno określone. Zwłaszcza, że w polskim prawie jasno jest określone co podpada pod demoralizację młodzieży, a co jej już nie deprawuje. Hipokrytyczne jest stwierdzenie, że tutejsza strona nie toleruje prawdziwych zdjęć, ale już co raz to bardziej wyraźne aluzje erotyczne (m. in. Cycki w dziale Luźna Jazda) jak najbardziej. W piśmie CD-Action również przewinął się z tego co pamiętam sutek, bodajże w recenzji Metro: Last Light. Surgeon Simulator jest powszechnie możliwy do zakupu, a w większości gier z fotorealistyczną grafiką występują co bardziej brutalne hmm... "egzekucje" (vide ostatni Sniper Elite). Warto zaznaczyć, że nigdzie nie jest opisane, jak mają działać spoilery (poza oczywistym zastosowaniem w przypadku nie ujawnienia fabuły osobom niezaznajomionym), a tym bardziej kiedy powinny występować ich podwójne wersje, poza własną inwencją twórczą. Prosiłbym o wyjaśnienie tej kwestii.

    Punkt 1 - naruszać zasady netykiety. Ten wycinek z netykiety, który jest wrzucony na forum jest niepełny, ale dobrze oddaje ducha i należy go traktować jako pewien drogowskaz. Pełna netykieta obejmuje również brutalne, drastyczne (i podobne) obrazki, zdjęcia oraz filmy.

    Co do długości reguł, jak i braniu pod uwagę faktu, że nie powinien on odstraszać czytelnika długością to się zgodzę, aczkolwiek poza wersją skróconą i obowiązującą w 100%, bez żadnych wątpliwości prosiłbym również o dodatkowe udostępnienie tychże kryteriów, na podstawie których je pisano, bądź się wzorowano. Przeszukując sieć natrafiłem na trzy podobnej długości i merytoryki teksty:

    1)

    2)

    3)

    W żadnym z powyższych nie uraczyłem nic o potencjalnej drastyczności publikowania dostępnych ogólnie w internecie treści, jak i tego czy pisząc bloga muszę mieć na uwadze potencjalną grupę odbiorczą. Proszę zauważyć, że nikt nie jest zmuszony do czytania tekstu, pierwszą grafikę schowałem w spoilerze, a i dla nazbyt wrażliwych ludzi istnieje coś takiego jak przycisk stopujący pracę przeglądarki, by nie ładowała kolejnych grafik, guzik od zamknięcia karty oraz strzałka wstecz. Bloger bielik uznaję to zasadę nadrzędną przy pisaniu bloga i aprobacie czytelników, stąd mi akurat przy pisaniu tego wpisu to też przyświecało.

    PS

    Równocześnie z publikacją tego posta zabieram się za edycję i dostosowanie wpisu na blogu. By nie denerwować Moderacji i Lorda Nargogha (ryzykując tym samym ostrzeżenie), informuję o tym już teraz. Sądzę, że zmiany wprowadzone przeze mnie we wpisie upoważnią go do ponownej (nieocenzurowanej w takim stopniu) publikacji.

×
×
  • Utwórz nowe...