Skocz do zawartości

OWION

  • wpisy
    2
  • komentarz
    1
  • wyświetleń
    16501

Recenzja AA 3.0


rdy

369 wyświetleń

Dość stara już, ale w związku z tym ze nic kompletnie się nie zmieniło nadal aktualna recenzja America's Army 3.0

przydatna dla osób zainteresowanych grą, i wachających się

komentarze mile widziane :)

Za niedługo wyczekujcie poradników do popularniejszej wersji aa 2.8.5

Gothic 3 zdetronizowany!

Prolog - czyli jak to wszystko się zaczęło

4 lipca 2002 roku, darmowa gra America?s Army w wersji 1.0 RECON ujrzała światło dzienne. Jest to miks shootera fps z realistycznymi elementami, który teoretycznie miał zachęcać młodych amerykanów do wstępowania do armii. Produkcja okazała się strzałem w dziesiątkę, przyciągała sporo ?cywilnych? graczy, stopniowo jej popularność rosła, budowały się sceny, rozgrywki. W Polsce gra stała się na tyle popularna, że mamy profesjonalne rozgrywki o dużą kasę i nagrody.

Pewnego pięknego dnia, twórcy wpadli na pomysł zrobienia zupełnie nowej gry. Nowy silnik, nowe pomysły na rozgrywkę - wszystko to miało sprawić, że nową produkcją zainteresuje się jeszcze więcej osób. Pojawiły się obawy, że scena się podzieli, tak jak w przypadku Counter Strike-a, nie brakowało jasnowidzów. Twórcy podsycali nasze nadzieje filmikami prezentującymi postępy ich prac. Zapewniali nas, że gra będzie bardziej realistyczna niż poprzedniczka, szybsza, mniej zabugowana. Istne cudo. Po zamkniętych beta testach przyszło pierwsze otrzeźwienie. Opinie były skrajne, lecz w większości dało się zauważyć narzekanie na dużą liczbę błędów. Autorzy bronili się, że to beta, że poprawią większość baboli do premiery. Zwykle nie udaje się to nawet wielkim producentom, no ale Dev Team był pewny siebie.

W końcu, po małym zamieszaniu z wyciekiem pełnej wersji,(którą twórcy natychmiast przemianowali na otwartą betę) 17 czerwca gra została wydana.

thumb-89B0_4B54C334.jpg

Część naszych statystyk. Przy okazji bug z podwójnym menu w czasie treningów

Akt 1 - Pierwsze wrażenia

Wersja 3.0 została wydana na Steamie i Deploy Clientcie(autorskie narzędzie twórców).

Różnice pomiędzy dwoma sposobami dystrybucji kończą się na rozmiarze, gdyż Steam pobiera grę zainstalowaną a DC zasysa instalkę. Po przebrnięciu instalacji/rozkodowywania, lądujemy na ekranie logowania. W 3.0 tak jak i w poprzednich wersjach musimy stworzyć sobie konto do gry. Na jednym koncie możemy mieć nieskończoną liczbę wirtualnych żołnierzy, co stanowi miłą odmianę w stosunku do starszych wersji. Po utworzeniu naszego wirtualnego alter ego lądujemy w menu głównym, które jest całkiem ładne i nie sprawia problemów w nawigacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest lekko zerżnięte z gier Valve, no, ale wzorowanie się na najlepszych jest mile widziane. Po wejściu do menu naszego żołdaka, w oczy rzuca się bardzo duża liczba statystyk. Miłośnicy NBA będą wniebowzięci, jest to prawdziwy raj dla statsiarzy. Mamy procent trafień w poszczególne części ciała przeciwników, liczbę godzin przegranych, ulubione mapy i wiele innych. Niestety statystyki do tej pory nie działają zbyt dobrze - nawala synchronizacja z serwerami w rezultacie na stronie jest co innego niż w grze. Jeszcze rzut oka na treningi. Niestety, w najnowszej wersji da się grać online bez ich przejścia, co skutecznie zwiększa ilość zupełnie nierozgarniętych graczy na serwerach. Bez treningów mamy dostęp tylko do 1 broni - karabinu M16, po przejściu 4 podstawowych(bardzo prostych zresztą) dostajemy M4A1 z aimpointem, M249 oraz M320(granatnik podczepiany do M16), po przejściu kolejnych(nieco trudniejszych) możemy odblokować sobie pociski dymne do granatnika, celownik ACOG, czy zmniejszenie recoila popularnego SAW-a.

Po pasjonującej eksploracji menu, czas na wskoczenie do gry. Niestety tu pojawia się pierwszy zgrzyt - przeglądarka serwerów jest fatalna. Odświeżenie dwustu serwerów trwa wieczność, brakuje szybkiego odświeżenia, nie działa dodawanie do ulubionych. Jedyną alternatywną formą przeglądania serwerów jest w tej chwili wizyta na oficjalnej stronie i ?ręczne? wklepanie adresu ip wybranego przez nas serwera do gry.

Po wybraniu serwera i potwierdzeniu chęci dołączenia enterem zobaczymy kilka slajdów z prezentacją wybranej mapy a w tle usłyszymy klimatyczną muzyczkę. Po krótkiej chwili lądujemy w? menu głównym. Okazało się, że serwer jest pełny, a niestety gra nie przewiduje komunikatu przy dołączaniu się. No nic, trzeba wybrać inny, tym razem z większą ilością wolnych slotów.

Po udanej próbie wejścia na serwer wybieramy broń, z dostępnych(w tej materii nic się nie zmieniło w stosunku do starszych wersji), możemy domontować celowniki, wybrać czy chcemy mieć więcej czy mniej magazynków(wpływa na szybkość poruszania się, bardzo ciekawy pomysł). Myślicie, że to już koniec? Przed początkiem rundy czeka nas jeszcze wizyta w BattlePlannerze. Narzędzie to bardzo przypomina podobny ekran z Battlefielda 2, ale tam miało to sens, gdyż mogliśmy wybrać sobie miejsce odrodzenia, w 3.0 jest praktycznie bezużyteczne - służy jedynie dowódcy, aby mógł zaznaczyć poszczególnym oddziałom gdzie powinny iść.

Po przebrnięciu przez te wszystkie cuda, możemy w końcu zacząć grę.

Nasz wojak przygotowuje sobie broń, i biegniemy zabijać/wykonywać cele misji, jak kto woli.

Rozgrywka różni się znacząco w porównaniu do starszej wersji. Jest teraz bardziej taktycznie, wolniej, większy nacisk jest położony na teamwork i robienie objectivów niż, zabijanie i zabawę w Rambo. Strzelanie z przyrządami celowniczymi jest dobrze rozwiązane, trudniej trafić z daleka(kłania się balistyka wprowadzona w tej wersji), aczkolwiek recoil jest nieco zbyt mały, dodatkowo da się też wstrzymać oddech, co niweluje go jeszcze bardziej. Na szczęście celowanie bez przyrządów ma sens tylko w walce na bardzo małe odległości.

Miło też, że twórcy dali nam możliwość ataku z kolby, czego na początku miało nie być, możemy też podnosić broń przeciwnika - karabiny Obran

thumb-ED5A_4B54C334.jpg

Nowa konkurencja olimpijska - rzut magazynkiem

Akt 2 - Im dalej tym gorzej

Czas ponarzekać. Pierwszą najbardziej rzucającą się w oczy zmianą jest brak skoku. Zamiast tego postacie mogą wspinać się na niektóre przeszkody. Brak tej funkcji dałoby się przeżyć gdyby wspinanie się było perfekcyjnie dopracowane, a niestety nie jest. Postacie lubią się blokować, stawać w miejscu, rzadko, kiedy udaje się bezproblemowo przejść przez przeszkodę. Nie bardzo rozumiem, dlaczego wycofano opcję skoku, teoretycznie miało to zapobiec zjawisku bunnyhoppingu, ale przecież wystarczyło wprowadzić ograniczenie w skakaniu i byłoby po problemie. A tak mamy żołnierza inwalidę, który do oderwania się od ziemi potrzebuje muru czy skrzynek.

Kolejną zmianą jest system zdrowia - wzorem poprzednich wersji mamy podział na kolory, ale do tego dochodzi pasek zdrowia(pokazuje ile nam go zostało, ile będziemy krwawić po postrzale oraz ile czasu nam zostało w przypadku krytycznego postrzału) i figurka naszej postaci(pokazuje gdzie oberwaliśmy). Gdy przeciwnik nas podziurawi, nie giniemy od razu, przechodzimy w stan krytyczny. Wtedy mamy 3 opcje: Odratuje nas medyk, wykrwawimy się lub zabezpieczy nas przeciwnik(i przy okazji potwierdzi - w tej wersji nie ma raportów o śmierci przeciwnika dopóki go nie potwierdzimy). Jest to całkiem fajne rozwiązanie, gdyby nie jeden szczegół - dlaczego każdy może być medykiem? Niszczy to realizm, który w założeniach miał być większy niż w poprzednich wersjach. Po za tym, który medyk założyłby szynę, czy rurkę do oddychania w ciągu sekundy? I czy taki uratowany żołdak miałby jeszcze chęć i możliwości do dalszej walki? Podejrzewam, że nie. Jest to może czepianie się na siłę, ale w grze, która ma być mocno realistyczna, takie obrazki nie powinny mieć miejsca. Ogólnie jednak rozwinięcie postaci medyka można zaliczyć na plus.

Prawdziwą plagą gry jest tona błędów. Brak możliwości strzelania, rzucania granatami, przeładowania, blokada postaci na elementach otoczenia, niemożność zmiany broni, nieśmiertelność(!) innego gracza, niemożność wyrzucenia drugiej broni, rzut magazynkiem, zablokowany cel misji, wsiąkanie broni w grunt, nagminne resetowanie się trybu strzelania. Można by tak wymieniać bez końca, Niektóre bugi eliminują nas z rundy, bo na przykład zablokowało nam się strzelanie, próba wyjęcia granatów kończy się niepowodzeniem, zmiana broni nie działa, nic tylko popełnić samobójstwo(wirtualne oczywiście). Po rzucie granatem, czy biegu, tryb strzelania broni lubi zmienić się z auto na single, lub safe, co w sytuacji 1vs1 najczęściej powoduje nasz zgon. Co ciekawe większości z tych bugów nie było w becie, zostały one wprowadzone przy premierze pełnej wersji. Utrzymuje się stara tendencja - Devowie poprawiając jedno, psują drugie i tak w kółko

W grze mamy dostępnych 5 map. 2 to konwersje z poprzedniej wersji, 3 są całkowicie nowe. Ku mojemu zaskoczeniu są całkiem grywalne. Są małe, sprzyjają szybkiej, dynamicznej rozgrywce. Niestety sporo jest na nich dziur i ciemnych zakamarków idealnych dla kamperów. Do 5 map uzupełnieniem są różne tryby gry, takie jak obrona i atak, eskorta vipa, kontrolowanie sektorów, czy eskorta paczki. Nie wszystkie nadają się do konkretnych lokacji, ale to już leży w rękach adminów serwerów.

Czat jest beznadziejny. Jest mały, nieczytelny, lubi się zlewać z otoczeniem i brakuje w nim blokady spamowania, przez co 99% czasu jest zawalony słowem ?medic!?

Muszę się także przyczepić do modeli przeciwników. Jedyna różnica między nimi a naszymi sojusznikami to nieco jaśniejszy odcień ubrań i brak hełmu. Na odległość bardzo ciężko rozpoznać czy osoba na muszce to wróg czy swój.

Akt 3 - Technikalia

Gra hula na Unreal Engine 3 - nienajnowszym, ale zdolnym ciągle generować piękną grafikę zachowując przyzwoite wymagania. Przed premierą były wielkie obietnice - mieliśmy dostać ładną grafikę z zachowaniem niewielkich wymagań. Udało się to połowicznie

Grafika jest bardzo nierówna. Piękne tekstury przeplatają się z obrzydliwymi, a całość jest pokryta gęstym Bloomem i Motion Blurem. Wygląda to tak jakby twórcy chcieli nam powiedzieć ?Hej, wiecie umiemy zrobić parę tekstur, ale reszta nam nie wyszła, więc przykryjemy wszystko efektami specjalnymi i nikt nie zauważy?. Nie tędy droga panowie, a już na pewno nie w shooterze online, gdzie gracze wolą płynność i przejrzystość nad przepychem.

To samo można powiedzieć o animacjach postaci. Niektóre są wybitne(animacje wślizgów, wspinania się na przeszkody, o ile o nic się nie zablokujemy) a niektóre fatalne(animacja biegu, padania na ziemię po postrzale)

Denerwują nieco postrzępione krawędzie - niestety silnik UE3 nie obsługuje antyaliasingu a próba jego wymuszenia kończy się zniknięciem HUD-a.

Dźwięk na pierwszy rzut oka odrzuca, walki brzmią jakby były prowadzone przy użyciu broni do ASG. Jest to niby podyktowane realizmem, więc nie powinienem się czepiać, ale takie puste dźwięki nie brzmią za dobrze. Do odgłosów otoczenia nie można mieć żadnych zastrzeżeń.

Co innego można powiedzieć o pozycjonowaniu innych graczy za pomocą dźwięku. W starszych wersjach było to nieco przesadzone, i osoby z dobrymi kartami dźwiękowymi słyszały kroki na całej mapie. Co zrobili twórcy? Zupełnie na odwrót. Teraz usłyszymy inne postacie tylko wtedy, gdy znajdują się blisko nas. Bardzo blisko. Sytuacje strzelania w plecy są teraz na porządku dziennym. Co ciekawe lepiej słychać naszych sojuszników niż przeciwników.

Muzyka? Motywy muzyczne w menu i podczas ładowania poziomów niczym szczególnym się nie wyróżniają, ale i nie zachęcają do natychmiastowego ich wyłączenia - ot przeciętniaki.

Przechodzimy do rzeczy, o którą obawiali się wszyscy, czyli wymagań sprzętowych. Co dziwne nie są wcale takie straszne, jeżeli komuś w miarę komfortowo chodziła wersja poprzednia, będzie mógł grać także w 3.0. Średniej klasy PC wystarczy do komfortowego grania w panoramicznej rozdzielczości i średnich detalach przy zadowalającej ilości klatek.

Jeszcze słówko o rozdzielczościach i monitorach - nie masz monitora z proporcjami ekranu 16:10? Powitaj pasy po bokach, lub na górze i dole.

Kod sieciowy jest zupełnie skopany. Granie na serwerach powyżej 16 osób zupełnie nie wchodzi w grę, no chyba, że ktoś jest masochistą i lubi grać z wielkimi lagami. Niestety nawet granie na mniejszych serwerach jest opatrzone problemami. Pingi lubią, co jakiś czas skakać, uniemożliwiając komfortową rozgrywkę, czasem po wystrzelaniu całego magazynka w plecy przeciwnika nic się nie dzieje(nie wiadomo czy to wina złych hitboxów czy lagów), serwery lubią się crashować, restartować bez przyczyny.

Na dużą pochwałę zasługuje za to wbudowany w grę system VoiP. Jakość dźwięku jest świetna, opóźnienia są minimalne, samo ventrillo czy mumble się chowa. Niestety nie ma róży bez kolców, włączenie Voice Chata na serwerze automatycznie oznacza zwiększenie pingów i większe lagi

Gra tak jak jej poprzedniczka jest wspierana przez system antycheaterski - PunkBuster. W tej chwili jeszcze nie działa on zbyt dobrze, ale pewnie na przestrzeni kilku tygodni większość serwerów będzie nim zabezpieczona(nowy edit - na większości serwerów jest punkbuster, ale cziterów jest w bród...)

thumb-5178_4B54C334.jpg

Halo, czy to już Matrix?

Epilog - czyli podsumowanie

Teoretycznie AA 3.0 ma wszystko, co potrzebne realistycznej strzelance. Są nieźle zaprojektowane mapy, dobrze rozwiązana kwestia medyka, różne klasy, nastawienie na teamplay wspomagany przez świetny VoiP, przyzwoitą grafikę niestraszącą wygórowanymi wymaganiami sprzętowymi, no i całkiem nieźle się w to gra. Gra zasługiwałaby na ocenę 8, w porywach 8+ gdyby nie 2 rzeczy. Strasznie duża liczba błędów skutecznie zmniejszających grywalność oraz niedopracowany kod sieciowy. Tempo wydawania patchy jest dobre, szkoda tylko, że większość z nich niewiele naprawia. Po usunięciu chociażby 50% błędów będzie się dało grać bez wielkiej irytacji, a ocenę można będzie spokojnie podnieść. Sytuację nieco komplikuje fakt, że cały zespół odpowiedzialny za produkcję gry został? zwolniony a pracę powierzono innej grupie,(w której znalazło się kilku pracowników poprzedniego teamu), więc tempo wydawania łatek może nieco osłabnąć. Czy dadzą radę naprawić to, co ich poprzednicy zepsuli? Czas pokaże

thumb-8C38_4B54C334.jpg

Poczucie humoru twórcy mają niezłe. szkoda, że nie umieją tak samo likwidować bugów

Plusy

+ Ciekawe mapy

+ Realizm

+ VoiP

+ Wymagania sprzętowe

+ Medyk

Minusy

- BUGI!

- Kod sieciowy

- Czasem zbyt duże odstępstwa od realizmu

- Pasy - jeżeli nie korzystasz z panoramy

- Mało czytelna konsola

Oceny

Grafika - 7/10

Audio - 8/10

Grywalność 5/10

Ocena końcowa - 6+/10

Ad1: W recenzji zostaly pominięte problemy z autorką i preloadem, z uwagi na to, że nie była to wina DevTeamu, a Valve i Pragmatic

Ad2: Tekst nie jest idealnie złożony, manipulacja BBcodem nie jest zbyt wygodna. Mogą się też pojawić drobne błędy, Word nie jest idealny :)

Ad3: Fanboyów zapewniam, że z grą spędziłem wystarczająco dużo czasu aby wyrobić sobie taką a nie inną opinię

Ad4: Konfiguracja testowa - Intel C2D E4400 @3.0, 2x1GB PDP Patriot, 8800GT 512MB, Gigabyte P31-DS3-L, Samsung 226BW

Ustawienia w grze - 1680x1050, wszystko na medium, wyłączony motion blur i bloom

FPS - min 30, max 90

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...