W końcu!
Chciałem go zdobyć wczoraj, ale los mi przeszkodził... W dodatku dziś rano wyjechałem do rodziny na święte, więc nie było dla mnie ratunku... Napadały mnie myśli, by użyć sznurówek (albo utopić się w wanie) i zakończyć swój nędzny żywot... Miałem depresję... Jednak jest takie powiedzenie "Life is brutal" (co znaczy oczywiście "życie jest piękne" ), więc oto przede mną leży nowy, nieotwarty jeszcze CD-Action (czyt. zafoliowany sidiekszyn)! Szkoda tylko, że i tak nie starczy mi na miesiąc, ale od czego ma się te stare numery.
P.S. Już się cieszę jak dziecko (bo nim jestem ), gdyż widzę naklejki!
P.S.2. Znowu przepadnę na pół godziny w łazience...
P.S.3 Fajnie, że dali film (choć jeszcze go nie oglądałem)...
PSP go - powinien trafić do "Kaszanka Zone" zamiast do działu sprzętowego... Ten model to hańba!
1 komentarz
Rekomendowane komentarze