Skocz do zawartości
  • wpisy
    25
  • komentarzy
    636
  • wyświetleń
    3641

Yennefer. Zmora blogowiczów, czy oświecenie?


GregoryHouseMD

910 wyświetleń

Znajduje blogi losowo. Beszta wszystkich, forsuje swoje poglądy, a potem znika. Posiłkuje się argumentami, których większość nie posiada. Ludzie jej nie znoszą. Ja osobiście... lubię ją. Bo jak nie lubić osoby, która zachowuje się racjonalnie, jej decyzje są logiczne i często ma rację? Oczywiście, możecie powiedzieć że mogłaby być milsza. Mówicie to zawsze, temu, kto wyrwał się poza schemat. A czemu ludzie mieliby być mili? Nie macie na to wytłumaczenia. Przepraszam, racjonalnego wytłumaczenia, bo moralność i etyka jakoś racjonalna nie jest. Brakuje wam odwagi, żeby być nieco innym. Jesteście jak stado białych owiec, a gdy widzicie czarną, zmuszacie ją żeby znowu była biała. Nie chcecie żeby ktoś się wyróżniał. I właśnie dlatego, Yennefer pisząc co myśli ma wystarczająco dużo odwagi, żeby jeszcze przeforsować swoje poglądy. A wy? Wy czekacie aż ktoś powie coś kontrowersyjnego (choć najczęściej to prawda), i wyjeżdżacie, że jesteśmy za młodzi, żeby mieć rację, a to że Bóg zawsze ma rację (jak coś może mieć rację, skoro nie ma nawet dowodów jego istnienia?), a jeśli ktoś zachowuje się wręcz bezczelnie (ach, ta Yennefer), to od razu traktują taką osobę, jako "nieludzką". I właśnie dlatego, ateiści częściej mają rację, albo te czarne owieczki... Bo posiłkują się silnymi argumentami nie do przebicia, bo nie boją się bronić własnego zdania i dlatego, bo mają gdzieś większą część społeczeństwa. Tą, w której żyją fanatycy religijni, ludzie religijni (ogranicza was wiara, i nie widzicie racjonalnych rozwiązań), czy zwykłych ignorantów. A ta mała część społeczeństwa (te 5%), broni się zajadlej i wygrywa z tą bandą idiotów...

P.S. Yennefer, tak trzymać!

Ten wpis nie jest dla komentarzy, dlatego, raczej go nie komentujcie. Co innego wpis poniżej... PCS, kiedyś cię zabiję!

116 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Nie czuję się urażony ;) Pierwszy raz spotkałem się z takim pojęciem. W googlach też pojawia się rzadko, a w słowniku nie znalazłem wcale. Zrozumiałem, że dowód negatywny to po prostu brak dowodu. Ale z nazwy wynika, że musi byc także coś takiego, jak dowód pozytywny - a czym by się różnił od zwykłego dowodu? Co mnie jeszcze bardziej interesuje, znalazłem w necie zakres pojęc związanych z dowodami - były tam oba, ale bez definicji. Dlatego pytam ;)

Link do komentarza

Dlaczego?

Wszystko, co jest hipotetyczne, nie zalicza się do dowodu naukowego, a bez niego dla mnie nie ma sprawy.

Wiem, że od hipotez zaczynało się 100% większych odkryć naukowych, ale taka jest właśnie uroda empirycznego sposobu myślenia. Chcesz bym w coś uwierzył, uderz mnie tym, zanurz mnie w tym, oparz mnie tym, oślep. Na "to na pewno jest tak, bo jak inaczej?" nie daje się nabrac od 12 lat, kiedy odkrylem, że św. mikołaj to dziadek.

Link do komentarza
Jestem ciekaw co jest Twoim zdaniem racjonalne Yennefer?

BTW - Wszystko co piszę jest moim zdaniem, więc nic odkrywczego nie napisałaś...

Wybacz, dopisałam to dla Twojego dobra, żeby nikt nie pomyślał, że te bzdury uważasz za prawdę ogólną i absolutną. ;] ...tak, nie lubię, jeśli ktoś bez powodu broni się zawczasu atakiem. To zawsze przynosi nieprzyjemną reakcję łańcuchową.

Odpowiadając na Twoje pytanie - racjonalne jest to, co uznasz za racjonalne, bo obiektywnych faktów istnieje raptem kilka, a i one mogą zostać podważone przez późniejszy rozwój nauki. Dla mnie racjonalnym podejściem jest założenie, że jeśli nie jestem w stanie żadnym zmysłem odebrać danego obiektu ani nie otrzymuję dowodów, które przekonają mnie mimo wszystko, to ów obiekt nie istnieje.

Link do komentarza

Wiesz Tony, jeżeli czegoś nie da się udowodnić, lub temu zaprzeczyć to pisze się wtedy "Nie potwierdzono istnienia" albo coś w ten deseń. Bo jeżeli mówimy o tym, że coś istnieje, lub nie to musimy mieć na to dowody.

@Yennefer - No i jest to moim zdaniem bardzo logiczne rozumowanie. Tak trzymać. :)

Link do komentarza

Burzliwa dyskusja trwa dalej: Hammer zgodził się z Yen, i mamy zawieszenie broni [?]. Tony łazi zdezorientowany.

Niech ktoś kopnie Grega, żeby się obudził. To w końcu jego blog i jego dyskusja.

Link do komentarza
Burzliwa dyskusja trwa dalej: Hammer zgodził się z Yen, i mamy zawieszenie broni [?]. Tony łazi zdezorientowany.

Niech ktoś kopnie Grega, żeby się obudził. To w końcu jego blog i jego dyskusja.

Ej, a nie rozdajesz czasem pop-cornu i coli? :D

Link do komentarza

Rozdawałem... Ale Greg nie przyłazi, a drzwi do pokoju komentatora były otwarte, i jakoś tak samo...

A co, znowu jesteś na diecie? Zostały nam tylko karmelki na patyku, oblane jakimś słodkim świństwem... O i mamy popcorn.

coś czuję, że Greg (nawet mimo ze go nie ma) wygra wojnę na blogi

Ja czuć, że ty czuć very good, Bro.

Aaa, ta presja szybkiej dyskusji!!

Link do komentarza

Sorry Greg, ale nie zgodzę się z tobą. Gdyż moje wpisy, też dają pożądany efekt. I są sensowne dyskusje pod nimi. A szczerze to jest druga rzecz która kocham.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...