Żegnajcie przyjaciele :(
Kiedy piszę te słowa jest dokładnie -11 stopni na polu(dworze?).
Gdybym był normalny to bym siedział w domu. Niestety z powodów których wymienić się wstydzę przejąłem wszystkie obowiązki domowe. Łącznie z robieniem zakupów.
Gdy piszę te słowa poganiają mnie wygłodniałe spojrzenia brata i rodziców. Nie chce zostać zjedzony.Muszę iść.
Wiem, że to mój ostatni post tutaj, więc pozwólcie mi się z wami pożegnać. Nie chce tego robić gdyż nie poznaliśmy się zbyt dobrze. Jednak ŻEGNAJCIE :*
P.S
Jeśli przeżyję to z radością o tym napiszę...
4 komentarze
Rekomendowane komentarze