Nie-skazany na śmierć odc.8
Podczas gdy Neo bił się z klonami Smitha...
...John jadł resztki kolacji wigilijnej ze stołu. Nagle dostał SMS-a. Wyjął więc swój służbowy telefon superagenta - Nokię 1600.
"Bądź na rogu Hożej, Marszałkowskiej i Wall Street jutro, gdy pierwsza gwiazdka". John nałożył jak zwykle swój wyjściowy: szlafrok i kapcie, po wybiegł z domu. Wsiadł do samochodu i czekał na pojawienie się gwiazdy. Gdy tak się stało, wcisnął gaz do dechy i pędził na miejsce spotkania z... Jeszcze nie wiadomo z kim. Gdy dotarł oparł się o ścianę budynku TVN, gdzie gwiazdy rozdawały swoje autografy. Wziął parę, m.in. od swoich rodziców i brata. W końcu zadzwonił telefon w pobliskiej budce. Odebrał go.
- Nie ma takiego numeru. Nie ma takiego numeru. - mówił głos w słuchawce.
W tym momencie agentowi 0700 spadło na głowę takie wielkie pudło. John stracił przytomność.
Obudził go huk fajerwerków. Nie - to jeszcze nie był "Sylwester z Polsatem". Siedział w pustym, białym pomieszczeniu. Wtem ktoś wszedł do środka. Miał na sobie kominiarkę.
- No to mi teraz agencie powiesz, wszystko, co wiesz - powiedział tajemniczy osobnik.
- Ale ja nic nie wiem - odrzekł John.
Naraził się nieznajomemu, który zaczął go torturować. przywiązał agenta 0700 do krzesła i kazał mu oglądać wszystkie części "Kevina samego w domu". John jednak się nie poddawał, więc człowiek w kominiarce bił go biczem po genitaliach. On jednak trzymał się dalej.
- Dobra, zróbcie mu lewatywę - rzekł oprawca.
- Nie! Tylko nie to! Powiem wszystko co wiem, ale nie róbcie mi tego! - bronił się John Bond.
- Wiedziałem - pomyślał w duchu mężczyzna w kominiarce. - Wiedziałem, że to go złamie. Co wiesz? - rzekł już na głos.
- No... E = mc2. Albo 2 x 2 = 4. To wszystko co wiem. - odrzekł całkowicie spokojnie zestresowany agent.
- W porządku, wypuścić go!
Rzekł oprawca, po czym John opuścił budynek i pojechał do domu. Zastał tam George'a - listonosza.
- W końcu cię dopadłem! Już mi nie uciekniesz - rzekł do agenta 0700.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze