Skocz do zawartości

Krótkie historie

  • wpisy
    111
  • komentarzy
    383
  • wyświetleń
    211342

Lotus


Postal

1326 wyświetleń

Lotus ? wracamy na stary kontynent. Ten brytyjski producent znany przede wszystkim z konstruowania samochodów wyścigowych i czynnego startu w wszelakiego rodzaju wyścigach torowych znany jest mi bardzo dobrze. Ale to nie wyścigi zadecydowały o zainteresowaniu się tą marka już we wczesnym dzieciństwie. Wystarczyła jedna gra. Już pewnie wiecie co mam na myśli. Oczywiście chodzi o ?Lotusa?. Pierwszą wersję miałem zaszczyt poznać już na starusienkim PeCecie o architekturze 486 jeszcze przedszkolu. Pamiętam te dni do dziś. Był już to drugi komputer w moim domu i mój wiek wystarczająco pozwalał na zapoznanie się z większą liczba tytułów. Wśród nich było wiele samochodówek, ale ten jeden tytuł potrafił przykuć mnie na dłużej do monitora. Pierwszy ?Lotus?. Wystarczył jeden model. Jeden zlepek pikseli bym pokochał ten kształt. O jakim modelu mowa? Zapraszam jak zwykle kilka linijek niżej.

logo-lotus.gif.jpg

Eclat ? zaczniemy nietypowo. Eclat jest wliczany do jednych z najbrzydszych Lotusów jakie powstały. Po modelu Elite czy Europa, Eclat kontynuował dziwną linię. Ale coś musiało sprawić że się tu znalazł. Osobiście nie uważam tego samochodu za brzydkiego a wręcz przeciwnie. Co do dwóch pozostałych modeli które wymieniłem to fakt, nie przedstawiają samochodu pięknego. Ale wróćmy do Eclat?a. Klinowata sylwetka która zapoczątkowała kolejne modele o których poniżej, prezentuje się dobrze. Długi i mocno opadający przód dodaje dynamizmu. Zwróćcie także na ciekawą dolną linię okien. Mocno opada przy lusterkach po czym powoli unosi się ku tyłowi, który ten z kolei, gdy spojrzeć z profilu, wznosi się lekko ponad linię szyb. Tak drobne elementy stylistyczne a tak potrafią cieszyć oko. Generalnie Lotus Eclat nie jest samochodem idealnym i sam to szczerze przyznaje, ale zasłużył i zdobył te kilka bajtów na moim blogu. Mnie się podoba.

800px-Lotus_éclat_22.jpg

Esprit ? to właśnie on. Samochód o którym mowa była we wstępie. Tym modelem ta brytyjska marka zdołała przyciągnąć moją uwagę jak magnes. Dwie znacząco różniące się generacje. Dwa inne światy. Oba równie genialne. Co prawda, nie można zapomnieć o kilku wariantach tychże dwóch generacji, ale generalnie są dwie. I niech tak zostanie. Ale wybór tej właściwej musi nastąpić. Druga generacja. Choć od razu powiem że pierwsza wersja Esprit?a prezentuje się również wyśmienicie co druga i swoją bardzo prostą sylwetką jest godna na osobny wpis ale postanowiłem skupić się na drugiej odmianie. Może kiedyś. Ok, czyli powracając do tego właściwego czas zacząć opisywać emocje jakie mi towarzyszą spoglądając po raz setny na ten samochód. Jak dla mnie, odpowiednim określeniem dla tego samochodu jest brytyjskie Ferrari. Może nie za swój prestiż czy historię marki ale za sylwetkę. Tak jak za dziecka, tak i teraz przypomina mi samochody Ferrari lat dziewięćdziesiątych. Może się mylę ale tak to widzę. Co oczywiście zaliczam na ogromny plus i decydujący fakt zakochania się w tym samochodzie. Prezentuje nieco odmienny styl niż Ferrari ale robi to z pełną gracją. Bardzo niska i rozciągnięta sylwetka, ciekawie prezentujące się liczne wloty powietrza i niezapomniany element sportowych samochodów ubiegłego wieku. Otwierane światła. Coś pięknego. Gdy spojrzeć z boku na ten samochód nie w sposób nie zauważyć prostej linii jaka ciągnie się przez całe nadwozie. To jest właśnie to za co kocham ten samochód. Żadne finezyjne kształty nie pobiją ten linii. Ucztą dla mych oczu jest tył tego modelu który prezentuje istnie sportową sylwetkę jaką powinien mieć każdy tego typu samochód. Słupki ciągnącą się aż po kraniec nadwozia i ten spojler pomiędzy nimi. Ideał. Nawet tak najprostsze światła które zastosowano w tym modelu dodają tego czegoś. Nie w sposób to opisać ale uwierzcie mi, można się zakochać w tych kształtach. I ja tak zrobiłem.

Pierwsza generacja

800px-Lotus_Esprit_S2_1980.jpg

800px-Turbo_Esprit.JPG

Druga generacja

800px-1995LotusEspritS4s_3049.jpg

Excel ? następca opisywanego wcześniej modelu Eclat. Znacznie unowocześniony i modernizowany wiele razy w ciągu swoich krótkich lat produkcji. Lotus we współpracy z Toyotą stworzył ten samochód. Nie wiem jak do końca wyglądała ta współpraca i na jakim poziomie się zatrzymała ale trzeba przyznać że przód bardzo przypomina japońskie samochody. Na myśl mi przychodzi stara Supra ale to dobrze, bo oba samochody są świetne. Wracając do Lotusa. Excel jeszcze kontynuuje niezbyt udaną linię po swoich poprzednikach ale nie jest już tak odrzucający jak starsze modele. Choć nadal trzeba przyznać że tył tego samochodu prezentuje się dosyć kontrowersyjnie ale o to chyba właśnie chodzi. Żeby wyróżnić się na swój indywidualny sposób. Według mnie się to udało. Piękna długa linia nadwozia. Chowane przednie reflektory. I idealne proporcje, małego sportowego samochodu. A co takiego jest w tym tyle. Po za dobrze wyglądającą tylną szybą, która w znaczący sposób opada ku tyłowi to dziwnie prezentuje się położenie tylnych lamp. Nisko, bardzo nisko. Ale jak już mówiłem, mnie to przekonało.

800px-Lotus_Excel_1985.jpg

Omega ? na koniec wisienka na torcie. Być może po raz kolejny Was zaskoczę ale chyba o to właśnie chodzi. Sam uwielbiam poznawać nowe samochody choć ciężko mnie już czymś zaskoczyć. Ale przejdźmy do sedna. Lotus Omega. Pewnie już coś Wam mówi ta nazwa jak i kształt tego samochodu ale niech Was nie zmyli. To najprawdziwszy Lotus w skórze znanego Opla. I takie samochody powinny istnieć i dziś. Szczyt techniki i osiągów swoich lat. Rakieta na kołach. Lotus Omega jest bardzo mocno zmodyfikowaną wersją pierwszego Opla Omegi. Spece z Lotusa wzięli w swoje ręce silnik, zawieszenie, układ hamulcowy i wiele mniej lub bardziej ważnych rzeczy i skonstruowali samochód który budził lęk w dniu swojej premiery. Bano się dopuścić tą bestię na drogi publiczne. 3,6 litra pojemności, dwa wałki rozrządu, dwadzieścia cztery zawory i oszałamiająca moc ? 377 koni mechanicznych. Co dalej? Skrzynia biegów z Chevroleta Corvette, ale najbardziej zdumiewały osiągi. 5,1 do pierwszej setki i 287 kilometrów na godzinę prędkości maksymalnej. Niesamowite osiągi w obudowie przypominającej Opla. Na koniec coś o sylwetce tego samochodu. Mało obeznany człowiek w temacie może nawet nie zauważyć że to Lotus. Dyskretne detale jednak zdradzą ten samochód przed wprawnym okiem. Poszerzone nadkola, obniżone zawieszenie, spojler na tylnej klapie. Ok, ktoś może powiedzieć że to wygląda na tani tuning. Ale będzie w błędzie. Lotus Omega jest przykładem samochodu ekstremalnego, którego można zbudować na bazie niczym nie wyróżniającego się z tłumu zwyczajnego samochodu. Te delikatne detale wystarczyły, jak i osiągi, bym podziwiał ten samochód za każdym razem gdy na niego natrafię czy to w Internecie czy w prasie. Na spotkanie w rzeczywistości nie liczę. Tylko 950 sztuk wyprodukowanych egzemplarzy świadczy o unikalności tego samochodu. Cena? Nie do ustalenia. Rzadko kto sprzedaje takie samochody. One nie często zmieniają właścicieli. Choć oczywiście orientacyjnie są te samochody wycenione, ale to już zapraszam zainteresowanych do poszperania w Internecie. I zachęcam, bo takie samochody jak Lotus Omega już nie powstają. A każdy maniak motoryzacyjny powinien je znać.

800px-Opel_Lotus_Omega_rear_DSC00826.jpg

800px-Opel_Omega-Lotus_Rear-view.JPG

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Tez gralem w "Lotusa" i tez od tego momentu uwielbiam Esprita :)

Ostatnio widzialem takiego w salonie (nalezal do wlasciciela, nie byl na sprzedaz... ;)). Powiem Ci, ze nadal prezentuje sie swietnie, linia ani troche sie nie zestarzala. Malo obeznani mogliby powiedziec, ze to nowy samochod.

I wielki plus za Omege! Rzadzi 8)

Link do komentarza

Kurde Espial22, jak Ty to robisz że masz szanse oglądać takie cacka? Zazdroszczę po raz kolejny, także wizyty na IAA.

Co do Esprit'a, zgadza się. Nawet po tylu latach się nie zestarzał.

A Omega, znana w innych krajach pod nazwą Carlton, zasłużyła na opisanie jej tutaj. Takie samochody trzeba znać.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...