Skocz do zawartości

Tereny Glockowe

  • wpisy
    4
  • komentarzy
    8
  • wyświetleń
    2488

Byłem na Przebudzeniu Mocy... [spoilery]


Glockens

479 wyświetleń

I jestem zafascynowany! Tak, to nie był tak dobry film jak Oryginalna Trylogia, ale też mogę to nazwać Gwiezdnymi Wojnami, a nie porażką w stylu Prequel Trylogii. Aby ocenić ten film trzeba się dobrze zastanowić po której stronie jesteśmy ? czy to fanami, których Gwiezdne Wojny wychowały, czy może zwykłymi odbiorcami, którzy lubią sagę, ale w sumie raz obejrzeli i tyle. Ja tutaj jestem po tej pierwszej stronie, łzy szczęścia jak zobaczyłem napis "Episode VII" oczywiście poleciały, więc już czułem, że jest dobrze.

J.J.Abrams wiedział czego chcą fani. Po niezbyt dobrej Prequel Trylogii otrzymaliśmy hołd w stronę Oryginalnej Trylogii. Problemem może być to, że w sumie można by to nazwać remake'm Nowej Nadziei, że mało jest nowości, że wiele elementów się powtarza. Gwiazda Śmierci? Jest. Poszukiwanie droida po pustyni? Jest. Osoba nie znająca swoich rodziców, wychowująca się na pustyni obdarzona wielką mocą? Jest. Śmierć postaci bardzo ważnej dla fabuły i dla głównych bohaterów? Jest. Tylko czy to źle? Nie wiem jak Wy, ale jeśli miałbym dostać taki eksperyment jak Mroczne Widmo to już wolę coś takiego. Tylko oby następny epizod już nie był Kontratakiem Mocy. Na szczęście przed nami jest jeszcze Rogue One, który jako tako wzoru nie będzie posiadał, więc tutaj będziemy mogli określić kreatywność twórców.

Wracając do fabuły ? tak trochę dziwne jest to powstanie Ruchu Oporu. Po co? Ruch oporu miałby sens 30 lat wcześniej kiedy to Imperium rządziło galaktyką, a nie teraz, gdy siły były mniej więcej wyrównane. Republika nie ma armii czy co? Kolejny mankament filmu, czyli Najwyższy Porządek. Tak jak sama koncepcja wygląda ciekawie, tak zastanawiam się skąd to powstało. Pewnie dostaniemy jakieś książki, które to wyjaśnią, ale oceniam tutaj film, a nie całe uniwersum. Fabuła trzyma się kupy i mogę przymknąć oko na te zbiegi okoliczności. Jedyne co mogę zarzucić to ten brak oryginalności i walkę Finna z Kylo Renem. O ile w przypadku Rey jest to jako tako uzasadnione, bo już było wiadomym, że jest w posiadaniu wielkiej Mocy, tak Finn był przecież zwykłym szturmowcem, który jeszcze nie tak dawno zostałby pokonany w zwykłym pojedynku z innym szturmowcem. Co z tego, że Kylo był ranny, skoro powinien sobie z nim spokojnie poradzić? Natomiast walka z Rey była świetnie zrealizowana. Ona, odkrywająca swój potencjał, swoje możliwości, a także Ren, który jak dobrze wiemy nie ukończył jeszcze szkolenia. Ten wariant mogę przyjąć.

No i Luke, a raczej jego brak. Tak, odejście miało sens, ba, było przewidywane już w Powrocie Jedi, kiedy to Lawrence Kasdan proponował Lucasowi alternatywne zakończenie, w którym właśnie Luke udał się na wygnanie, a śmierć poniósł Han Solo. Mogliby jednak dać jeszcze kilka minut, na rozwiązanie tego kim jest Rey, a tak to będziemy musieli czekać jeszcze 2 lata.

Oceńmy więc postacie. Na pierwszy rzut oczywiście Rey, w którą wciela się Daisy Ridley. Postać ta jest świetna, charyzmatyczna i wzbudza sympatię widza. Nie wiemy kim ona jest, więc internety mają duże pole do popisu, a pewnie rozwiązanie poznamy przy premierze ósmego epizodu. Brakowało mi dobrych postaci żeńskich w sadze i poza Leią nikogo takiego według mnie nie było. A skoro już jesteśmy przy Lei, to niestety trochę trzeba ponarzekać. Nie dostała dużo do zagrania, ale jednak stała się nudnawa, nic ciekawego do fabuły nie wprowadzała. Carrie Fisher w Oryginalnej Trylogii wykreowała świetną postać, natomiast tutaj jest to po prostu nijaka osoba. Dużo lepiej przy niej wypada Harrison Ford i jego Han Solo. On tutaj znowu wypada świetnie i po raz kolejny wykazuje się swoim kunsztem aktorskim. Chewie, we're home, albo propozycja zrzucenia tamtej dowódczyni do zsypu śmieci (co oczywiście jest nawiązaniem do Nowej Nadziei) były fenomenalne. Szkoda, że już go nie zobaczymy, no ale tak bywa, nie? Starsi muszą odejść by ustąpić nowym. Kolejną postacią do ocenienia jest Finn, w którego wciela się John Boyega. Niestety, ale jest to w mojej opinii najsłabszy element całego filmu. Nie jest źle, jest poprawnie, ale zdecydowanie mogłoby być lepiej. Miał bardzo dużo do zagrania, ale coś mu to nie wychodziło.

Przejdźmy więc na Ciemną Stronę Mocy. Kylo Ren, w którego wcielał się Adam Driver to postać trudna do oceny. Z jednej strony w masce prezentował się świetnie, wzbudzał swego rodzaju grozę, ale jednak bez niej tracił bardzo wiele. Wyglądał na chłopczyka, który chce być tym złym, ale jednak jest zbyt dobrym. Może taki był zabieg scenarzystów, ale wiecie no, troszkę przesadzono. Zastanawiają mnie motywacje, które przeciągnęły go na Ciemną Stronę Mocy i pewnie również i to wyjaśnione będzie w książkach. Dużo lepiej prezentował się Snoke, aczkolwiek jest to kolejna postać, którą trzeba wyjaśnić, bo o ile jednak władanie mocą u Rena jest wyjaśnione, tak u niego jest zagadką. Może jest jakimś dawnym uczniem Imperatora, który uznawał, że skoro Imperium rządzi to można mieć więcej uczniów i złamać zasadę dwóch? Pożyjemy, zobaczymy. Mało kto pewnie zwrócił na to uwagę, ale wcielał się w niego jak zwykle genialny Andy Serkis. Kiepsko wypadł Generał Hux, który ani nie wzbudzał strachu, ani sympatii. Miałem nadzieję, że w końcu Ren go zabije, tak jak Vader pewnie dawno by to już zrobił.

Humor filmowi dopisywał. BB-8 jest świetny, a scena z zapalniczką była wyborna, podobnie jak moment gdy Finn bandażował Chewbaccę. Cieszy, że nie zdecydowali się na "humor" z Prequel Trylogii i postać w stylu Jar-Jar-Binksa.

Od strony audiowizualnej było dobrze. Muzyka była przyzwoita, aczkolwiek nie ma tutaj utworów, które będę sobie z nudów w domu uruchamiać do posłuchania. Na szczęście efekty wyglądają świetnie i od strony wizualnej nie ma się czego wstydzić. Bitwy robią wrażenie i ogółem było bardzo dobrze. Widać, że było to bardzo ważnym elementem w procesie tworzenia, więc za to należą się twórcom gromkie brawa.

Solidne 8/10, można i się doszukiwać tutaj oceny 8+. Przebudzenie Mocy jest nowym otwarciem dla młodszych fanów, a także hołdem dla starszych. Film ten bada rynek, daje fanom to, czego chcieli. Bawiłem się świetnie.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...