Jedność, równość, niepodległość - Assasin's Creed: Unity okiem Pijanego
Cześć wszystkim, dzisiaj chcę podzielić się z wami moimi przemyśleniami które dotyczą najnowszej odsłony serii Assasin?s Creed, a więc Unity. Na samym początku dodam że nie jestem wielkim fanem tej serii wydawanej przez Ubisoft, moja ?zajawka? na asasynów skończyła się na drugiej części, według mnie najlepszej.
Tak więc z czystej ciekawości jakiś czas temu zabrałem się do Unity i już na samym początku przeraziły mnie ogromne wymagania systemowe nowego dzieła spod kuźni Ubisoftu. Optymalizacja może nawet najbardziej spokojnego gracza doprowadzić do łez. Wymaga prawdziwego potwora do uruchomienia w najwyższych detalach bez utraty płynności. Z drugiej jednak strony grafika w nowym Assasin?ie jest bardzo ładna, a tłumy przechodniów robią wrażenie.
Aleee optymalizacja to nie jedyna bolączka najnowszego Asasyna. Gra jest bardzo niedopracowana, podczas dialogów postaciom znikają twarze, widoczne są tylko oczy i zęby co pasuje bardziej do filmu Marsjanie atakują i wygląda naprawdę groteskowo. Kolejnym znaczącym błędem jest przenikanie bohatera przez tekstury. Zdarzają się sytuacje że podczas zwykłego biegu przez miasto można ku wielkiemu zdziwieniu wpaść w tekstury schodów albo dachu. Osobiście uważam to za bardzo irytującą sprawę która nie powinna mieć miejsca w produkcji AAA jaką niewątpliwie jest Assasin?s Creed: Unity.
Ciągle nachodzi mnie też pytanie, czy Ubisoft przeprowadził w ogóle jakiekolwiek betatesty? Chyba nie? Widać, że roczny cykl wydawniczy nie pozwolił na dopracowanie tytułu.
Teraz może trochę z innej beczki, a chodzi mi tutaj o to jak fabularnie prezentuje się Unity. W tej kwestii gra trzyma się dość dobrze, historia umiejscowiona w czasach rewolucji francuskiej jest ciekawa, no i sprawia wiele niespodzianek co dla mnie jest sporym plusem.
Kolejną rzeczą jest usprawniony system walki, który jest przyjemny do momentu, kiedy nagle nasz asasyn nie będzie w stanie wyciągnąć swego oręża ( jest to oczywiście wina bugów, których w grze jest na pęczki ). W takiej sytuacji brak możliwości jest walki na pięści, kończymy więc bezbronni i dość szybko ? martwi.
Na koniec tego krótkiego wywodu chciałbym dodać że seria Assasin?s Creed powoli dostaje łatkę corocznie odgrzewanego kotleta, oczywiście ze zmianą epoki co w sumie jest najprawdziwszą prawdą. Każdemu radzę się wstrzymać z zakupem aż do wydania kilku większych łatek, nawet największym fanom, bo możecie skończyć z ostrzem w nocniku
P.S. Polecam wszystkim kompilację bugów, które można znaleźć na YouTube'ie.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze