Skocz do zawartości

geekostrada

  • wpisy
    4
  • komentarzy
    41
  • wyświetleń
    4247

Co z tym 3D?


MarcelWalicki

467 wyświetleń

Wbrew pozorom, temat obrazu trójwymiarowego nie został zapoczątkowany w dwudziestym pierwszym, a nawet dwudziestym wieku. Pierwszy stereoskop, czyli urządzenie umożliwiające oglądanie nieruchomych zdjęć w trójwymiarze, powstał już w 1861 roku za sprawą amerykańskiego lekarza Oliver?a Holmes?a. Technologia ta przeszła jednak dłuuugą drogę i dopiero w 2009 za sprawą sukcesu filmu Avatar została należycie spopularyzowana. Narodziło się wtedy zjawisko, które śmiało można by nazwać ?3D manią?. Jak grzyby po deszczu w sklepach zaczęły pojawiać się telewizory 3D, telefony z wyświetlaczami 3D, a mnóstwo filmów zaczęto konwertować do trójwymiaru. Zjawisko to można było zaobserwować również w grach.

Najsilniej ową technologią w kontekście growym promowało Sony, które jako producent telewizorów 3D miało w tym duży interes. Za sprawą odpowiedniej aktualizacji oprogramowania konsoli PS3 umożliwiono wyświetlanie obrazu trójwymiarowego w filmach na Blu Ray 3D oraz niektórych grach, takich jak m.in. Uncharted 3, Killzone 3, Motorstorm Pacific Rift 3d oraz wielu tytułach third-party. Warto również wspomnieć, że finalnie wiele gier pomimo obietnic producentów nie doczekało się takich aktualizacji. Jednym z tych tytułów jest God of War 3, który niewątpliwie wyglądałby wspaniale w trójwymiarze. Równiez Microsoft zainteresował się nowa technologią i umożliwił granie w 3D na Xbox?ie 360. Taką opcję otrzymały m.in. Gears of War 3, Halo Anniversary i spora ilość gier third-party. Mimo to, gracze nie pokochali 3D, a w kontekście konsol Ps4, Xbox One oraz Wii U temat ten nie jest w ogóle poruszany przez producentów. Czy zatem 3D to faktycznie tylko zbędny bajer i dobrze się stało, ze odszedł w odstawkę? Zdecydowanie nie! Efekt 3D w grach potrafi być niesamowity i osobiście nie wyobrażam sobie grania w niektóre tytuły w 2D. Co zatem poszło nie tak?

Pierwszym z powodów takiego stanu rzeczy jest fakt, że kiedy 3D wchodziło na rynek, obecny w naszych domach sprzęt audio/video nie był z nią kompatybilny. Wiele osób po latach zdecydowało się na zmianę wysłużonych ekranów CRT na LCD lub plazmy, a nagle pojawiła się technologia, która wymuszała kolejną zmianę sprzętu. Co gorsza, ceny urządzeń obsługujących trójwymiar były bardzo wysokie, a ilość filmów i gier wykorzystujących 3D znikoma. Gwoździem do przysłowiowej trumny omawianej technologii była według wielu konieczność noszenia okularów aktywnych, które miały sporo wad. U niektórych użytkowników wywoływały one bóle głowy, były ciężkie, szybko się rozładowywały oraz przyciemniały obraz. Nawet pojawienie się technologii pasywnej z lekkimi okularami nie wymagającymi baterii, nie wystarczyło by uratować 3D.

Drugim z powodów porażki urządzeń wykorzystujących stereoskopię, jest to, że po prostu ciężko je zareklamować. No bo jak pokazać efekt głębi na ekranie, który tego nie potrafi. Opisy słowne, recenzje w czasopismach, nawet te najbardziej rozbudowane, nigdy do końca nie zobrazują nam efektu stereoskopowego. Najlepiej zatem jest po prostu samemu pójść do sklepu gdzie często prezentowane są specjalnie przygotowane dema technologiczne. Niestety, rzadko jednak ów dema prezentują gry w 3D, przez co gracz ma mocno utrudnione zadanie.

Trzecim, najistotniejszym z punktu widzenia graczy powodów porażki 3D jest to, że konsole poprzedniej generacji były po prostu za słabe na wyświetlenie płynnego obrazu trójwymiarowego, a przy tym zachowanie wysokiej rozdzielczości. Wiele gier na Ps3 lub Xbox?ie 360 po przełączeniu w tryb 3D, osiągało bardzo niską rozdzielczość, przez co prezentowało się po prostu brzydko. Wielu graczy, w tym również ja, wolało grać bez efektu trójwymiarowego, ale za to w akceptowalnej rozdzielczości obrazu. Niestety, ale wiele wskazuje na to, że konsole nowej/obecnej generacji również nie poradziły by sobie z ta technologia. Jeżeli gry takie jak Killzone Shadow Fall lub InFamous Second Son osiągają w 1080p 30 klatek na sekundę przy obrazie 2D, to strach pomyśleć co działo by się z płynnością obrazu w trójwymiarze. Prawda jest taka, że prawdziwą potęgę 3D można doświadczyć dopiero po zakupie mocnego komputera PC, ale o tym w następnej części felietonu na www.geekostrada.blog.pl

https://www.facebook.com/geekostrada

www.geekostrada.blog.pl

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...