Młodym szkrabem będąc, marzyłem o desce. Jednak z biegiem czasu coraz mniej mnie to kręciło. Ale przy grze w THPS 4 ożyły wspomnienia.
THPS 4, wydany przez studio Activision ( znacie? ), stworzony przez Beenox w 2004, to kolejna odsłona deskorolkowej serii o najlepszym skaterze świata, Tony'm Hawku (pierwszy skater, który zrobił 900 ). Pierwsze odsłony tej serii były niesamowite, jednak gry o skaterze wyposażone w deski sprzedały się kiepsko.
Gra ta, jak każda inna, opowiada o skaterstwie, i radzi sobie z tym b. dobrze. Można wybrać skatera, kupić, odkryć lub zrobić. Postaciami do wyboru są sławni skaterzy z całego świata.
Każdy ma "punkty doświadczenia"- kwadraciki otrzymywane po misjach, które można rozdzielić w statystykach, żeby niektóre rzeczy wykonywać lepiej, np. ollie.
Wyginam śmiało ciało!
Tak jak pisałem, można wybrać bohatera z puli dostępnych postaci, albo też zrobić go własnoręcznie i samemu go nazwać. Można dać mu brodę, czapkę, okulary... i wiele innych rzeczy, co jest fajnym pomysłem.
Wspomnianego expa zdobywa się, wykonując różnorakie zadania, które są bardzo zróżnicowane, np. uczepienie się samochodu czy pomaganie przy ucieczce z Alcatraz (swoją drogą, fajna miejscówka). Większość zadań polega jednak na robieniu i uczeniu się trików i wykonywania combo na czas.
Kolejną ciekawą rzeczą jest pasek, hm, ja to nazwałem brawury- żeby wykonać zuipełnie nową sztuczkę, trzeba go wypełnić, robiąc inne triki. Wtedy kombinacją klawiszy wykonujemy zadanie i klik- nauczyliśmy się nowego triku.
Ktoś podłożył mu świnię!
Gdy robimy akrobacje, na dolnej części ekranu pojawia się pasek z wykonanymi trikami. Im ich więcej, tym lepiej, zwłaszcza, kiedy robimy specjalne triki wymagające brawury.
Niektóre zadania polegają na "zarobieniu" punktów za combosy w 2 minuty, a im dalszy poziom, tym trudniej- w ostatnim trzeba było zdobyć bodajże ponad milion punktów. Auć!
Właśnie, poziomy-jest ich 9, a 2 ostatnie trzeba kupić za pieniądze (lunapark i San Francisko). Błąkamy się po uczelni, stoczni czy wspomnianym już Alcatraz, wykonując zadania, robiąc triki i zbierając kasę, która jest porozstawiana po całej planszy lub jest nagrodą w minigrach.
A teraz, drogie panie, stajemy na rękach i wywijamy nogami w rytm muzyki!
Grafika nadal nie gryzie w oczy nawet po tylu latach od premiery. Tak samo z muzyką- zagrzewa do nabijania sobie punktów, a w dodatku odpręża. Czemu tego nie ma we wszystkich grach!?!
Ech, naprawdę, ta gra jest E-P-I-C-K-A! Jeśli nie graliście, to co tu robicie? Nadrabiać stracony czas, migiem, a nie na desce śmigać! Takie rzeczy tylko w THPS 4! Zrozumiano?
Grywalność: 10 Grafika: 8 Udźwiękowienie: 10
9+/10
+świetna gra
+muzyka
+wciąga
+różnorakie zadania
+epicka
+grafika przetrwała próbę czasu
+combosy dają frajdę
-niektóre za trudne
-sterowanie za pomocą klawiszy numerycznych nie każdemu może się spodobać
4 komentarze
Rekomendowane komentarze