Skocz do zawartości

Przemyślenia Przemyślanina:)

  • wpisy
    3
  • komentarzy
    26
  • wyświetleń
    5124

Sport, pasja, nałóg i? gry, czyli o tym jak cykl FIFA i PES zamieszał w moim życiu


morvind

367 wyświetleń

Był wieczór, gdy jako pryszczaty młodzieniec otrzymałem grę FIFA 06. Szybka instalacja, odpalenie gry, pooglądanie intra(które nawiasem mówiąc pamiętam do dzisiaj bardzo dokładnie), i w końcu pierwszy mecz? Nie wiedziałem wtedy, że wsiąknę na tyle miesięcy, a następnie z kolejnymi odsłonami FIFY i grami z serii PES na lata. W piłkę gram od 6 lat, interesuję jeszcze dłużej lecz nigdy nie sądziłem, że gra komputerowa może być równie pasjonująca co prawdziwy mecz oglądany w telewizorze? Jednak na szczęcie(a czasami to nieszczęście, gdy wolałem grać wieczorami zamiast przygotowywać się do kolejnej kartkówki;))odkryłem swoją kolejną pasję i nie chodzi tu o ogół gier komputerowych bo w te grałem, gram i będę grał, tylko o konkretny gatunek gry sportowe. Potem wyszła FIFA 07, w którą nie grałem, ponieważ mój stary, wysłużony komputer zepsuł się uniemożliwiając mi dalszą przygodę z serią FIFA. Nowy komputer otrzymałem gdy mój brat przywiózł ze studiów ten na którym pracował , a sam kupił sobie laptopa. W tym samym czasie kupiłem swój pierwszy magazyn ?CD-ACTION? do którego dołączona była płyta z wersją demo Pro Evolution Soccer 6 jako, że nie miałem żadnej ?piłki? zainstalowanej postanowiłem dać szansę PESowi?I tak jak kiedyś w FIFĘ tak teraz ?katowałem? demo PESa. Demo jak demo bardzo ubogo tylko 4 drużyny: Hiszpania, Włochy, Szwecja i Czechy jednak mnie to nie zraziło grałem i grałem a każdy mecz był inny. Potem wróciłem do FIFY, a konkretnie do odsłony 08 i zawiodłem się niesamowicie. Nie było już tego klimatu, tej magii która przyciągnęła mnie do części 06. A może to prostu Pes wyznaczył dla mnie nowe standardy? Kiedyś przechodząc obok półek sklepowych z grami zobaczyłem pudełko z PES 2008 i przypomniałem sobie te wspaniałe chwile spędzone razem z wersją demonstracyjną ?szóstki?. Gdy już otrzymałem nowego Pro Evolution Soccera zakochałem się i od tego momentu PES do dnia dzisiejszego został na pierwszym miejscu w mojej hierarchii ?kopanek na PC?. Bił FIFĘ(przynajmniej w wersji na komputery w konsolową nie grałem)prawie na każdym polu: te soczyste strzały, piękna grafika, i wspaniałe animacje dryblingu. Ile to ja czasu spędziłem w trybie Master League zdobywając kolejne trofea, ściągając nowych graczy a w końcu ile wspaniałych emocji zaoferowała mi ta gra. Wspaniałe chwile gdy przegrywając 2:0 moją ukochaną Barceloną w finale Ligi Mistrzów z Milanem wygrałem 3:2. Smutek gdy traciłem lidera w lidze na rzecz Realu Madryt w ostatniej kolejce? Takich przykładów mógłbym mnożyć i mnożyć. Piętą achillesową PESa były zawsze braki licencyjne więc, dlatego grałem dalej naprzemiennie w FIFĘ i Pro Evolution Soccer. Jednak FIFA do odsłony 11 wyraźnie odstawała od PESa pod względem grafiki i ogólnej radochy z grania w piłkę. Gdy już wyszła 11 to ja i tak wybrałem produkcję KONAMI i gram w nią do dzisiaj. Czemu? Bo pomimo tego, że z FIFĄ spędziłem też wiele wspaniałych godzin(i od FIFY zaczynałem)to jednak te najpiękniejsze i najbardziej emocjonujące chwile przeżyłem właśnie z produkcją Japończyków. Myślę, że pora skończyć ten tekst i wrócić do obowiązków menagera, dopilnować transferów, reżimów treningowych i ułożyć skład na kolejny mecz.smile_prosty.gif

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...