Isuzu
Witam po dłuższej przerwie. Pewnie nie jedni z Was czekali już z niecierpliwością na kolejny wpis, więc o to i on. Ale najpierw kilka słów wyjaśnienia. Moja nieobecność na blogu była spowodowana, generalnie rzecz ujmując, trzema rzeczami. Po pierwsze moja niedyspozycyjność przez dwa dni, z powodu zatrucia żołądka. Po drugie sprawy rodzinne, w tym wyjazd do rodziny. A po trzecie, cóż ale niestety zbliża mi się początek roku akademickiego i muszę jeszcze pozdawać co nie co. Studenci wiedzą o co chodzi To tyle jeśli chodzi o moją nieobecność. Na koniec tego krótkiego wstępu wspomnę także o dwóch markach które pominąłem i od razu przeszedłem do niżej wymienionej. Mam na myśli Hyundai?a i Infiniti. Pierwszy producent niczym dotychczas mnie nie zaskoczył i nie zdobył we mnie uznania. Nie umiałem nawet na siłę znaleźć choć jeden godny samochód do opisania go tutaj tej marki. Zaznaczę też, że mam świadomość o modelu Coupe Natomiast przechodząc do Infiniti, to zainteresowani doskonale wiedzą że jest to marka stworzona na potrzeby amerykańskiego rynku przez Nissana, który produkuje pod tą nazwą luksusowe samochody. I tak jak w przypadku Hyundai?a niestety, ale do mnie nie trafiają. To tyle słowem wstępu. Zapraszam poniżej do zapoznania się z jednym rodzynkiem opisywanej marki.
Isuzu ? japońska marka znana przede wszystkim na naszym rynku z terenówki o nazwie Trooper, ale na swoim rodzimym runku jeden z największych producentów samochodów użytkowych. Czyli ciężarówek, dostawczaków i autobusów. Wracając na chwilę do Trooper?a, uważam ten samochód za świetną terenówkę na początek. Jest tani w zakupie i nieźle daję sobie radę czego byłem nie raz świadkiem. Znajomego ojciec jednego ma. Ale nie ma tego czegoś co mogłoby kwalifikować go do mojego zestawienia. Choć, tak jak wspomniałem, uważam go za świetny model do terenowych szaleństw. Więc pewnie się zastanawiacie co robi ta marka na moim blogu. W gąszczu nieciekawych i zwyczajnych modeli jest, a raczej była, mała iskierka świetnego designu. Samochód już nie produkowany i raczej niespotykany na naszych drogach. Przynajmniej ja go nigdy nie widziałem, może ktoś z Was. O szczegóły zapraszam niżej.
Piazza ? szerzej znany jako Isuzu Impulse i Holden Pizza kolejno w Stanach i Australii. Dla mnie jednak Isuzu Piazza i niech tak zostanie do końca tej krótkiej notki. Zacznę od generacji, jak przystało na ten blog. Powstały dwie i od razu zaznaczę że oby dwie podobają mi się. Są to samochody dość nietypowe stylistyczne i za to je uwielbiam. Druga generacja przez swój przód wyróżnia się na tle wielu innych, zwyczajnych samochodów. Ale to tyle na temat drugiej, bo wolałbym się skupić na pierwszym modelu Piazzy. Piazza posiada bardzo klinowatą sylwetkę co sprawia wrażenie samochodu sportowego. Wygląda to świetnie i dodaje dynamizmu. Przy pierwszej generacji tego modelu można wyróżnić dwa przody. Nie wiem do końca który był pierwszy i kiedy nastąpił lifting, ale oby dwa wyglądają nieziemsko. Generalnie ciężko znaleźć jakieś sensowne artykuły na temat tego modelu, nie wspominając już o polskiej dokumentacji, czy to w Internecie czy w prasie. Opieram się jak zawsze o angielską wikipedię i zdjęcia. Wracając do sylwetki tego samochodu, nie mogę nie wspomnieć o genialnym spojrzeniu tego samochodu. To właśnie te wgłębione światła w dwóch wersjach, jako samodzielne reflektory i jako uzupełnienie otwieranych, wyglądają przepięknie. Efekt możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach. Można by się nie spodziewać takiego samochodu po Isuzu, ale w tym przypadku odwalili kawał dobrej roboty. Podsumowując ten wyjątkowy model, jeszcze raz wspomnę o pięknej linii nadwozia, przetłoczeniu biegnącym przez je całe, długiej masce i mocno opadającym tyle który podsumowuje cały ten samochód. Piękny i rzadki model na naszych drogach.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze