Po UFC 142: Aldo vs. Mendes
Dobry. Na rozgrzewkę po blogowych "wakacjach", krótki komentarz do sobotniego eventu z kategorii MMA - UFC 142: Aldo vs. Mendes (głównej karty).

Miejsce: Rio de Janeiro, Brazylia
Edson Barboza vs. Terry Etim
- Piekne i widowiskowe zwycięstwo Barbozy. W 3 rundzie dowalił takiego kopa z półobrotu że Etim poszedł niemal natychmiast spać. Cios idealnie trafił w głowę. Jak to wyglądało ! Dobra praca w oktagonie przypieczętowana konkretnym KO. [starcie wybrane walką wieczoru]
Erick Silva vs. Carlo Prater
- Niestety skaszaniony pojedynek. Silva ruszył z kopyta, oponent szybko wylądował na ziemi, dostał trochę uderzeń pięścią i został poddany. Przynajmniej tak się zdawało na początku. Pan sędzia (Yamasaki) postanowił jednak zdyskwalifikować Ericka za rzekomy cios w tył głowy. Dyskusyjna decyzja, raczej błędna. Powtórki potwierdziły, najwyżej jedno uderzenie było niepewne. Jak to powiedział sędzia: "Chciałem podjąć właściwą decyzję , ale dostałem strzałą w kolano"
Rousimar Palhares vs. Mike Massenzio
- I znowu szybciutko poszło (+/- minuta). Palhares przewrócił rywala, dorwał jego nogę, nie puścił, wygiął ją jak trzeba i tym sposobem wygrał via submission. Ładnie, ale nie jakoś szczególnie imponująco.
Vitor Belfort vs. Anthony Johnson
- Belfort "niesiony" na wiwatach i przyśpiewkach rodzimej publiki pod koniec 1. rundy dostał się za plecy Anthony'ego i zaczął dusić ... Johnson musiał odklepać. Good job Vitor (zwłaszcza że oponent "leciał trochę w kulki" z dostosowaniem się do limitu wagowego).
Featherweight Championship
José Aldo ? vs. Chad Mendes
- Aldo podobnie jak Anderson Silva dłuuugo trzyma pas. Widownia rozgrzana do czerwoności. Start. Pierwsze kilkadziesiąt sekund to cisza przed burzą. Ta nadeszła na sekundę (!) przed końcem 1. rundy (a chcąc być dokładnym to zaczęła się na 3 przed). Aldo wyrywającemu się przy klatce Chadowi przyłożył kolanem w twarzyczkę. Ten padł i dostał jeszcze "piąchopirynę" na pożegnanie. To był koniec. Kolejna udana obrona w wykonaniu Jose. Kto zdoła go powstrzymać ? Po przerwaniu walki, mistrz wybiegł z oktagonu na trybuny do fanów. Niecodzienne zachowanie ale ładny widok - Aldo wśród uwielbiającego go tłumu (współczuć należy za to ochroniarzom, no bo jak w takiej sytuacji wykonywać swoją robotę
)
Musze stwierdzić że UFC ma obecnie 3 imponujących mistrzów (nic nie ujmując innym): Jose Aldo właśnie, Anderson Silva (półbóg) i Jon Jones (odkrycie 2011).

Miejsce: Rio de Janeiro, Brazylia
Edson Barboza vs. Terry Etim
- Piekne i widowiskowe zwycięstwo Barbozy. W 3 rundzie dowalił takiego kopa z półobrotu że Etim poszedł niemal natychmiast spać. Cios idealnie trafił w głowę. Jak to wyglądało ! Dobra praca w oktagonie przypieczętowana konkretnym KO. [starcie wybrane walką wieczoru]
Erick Silva vs. Carlo Prater
- Niestety skaszaniony pojedynek. Silva ruszył z kopyta, oponent szybko wylądował na ziemi, dostał trochę uderzeń pięścią i został poddany. Przynajmniej tak się zdawało na początku. Pan sędzia (Yamasaki) postanowił jednak zdyskwalifikować Ericka za rzekomy cios w tył głowy. Dyskusyjna decyzja, raczej błędna. Powtórki potwierdziły, najwyżej jedno uderzenie było niepewne. Jak to powiedział sędzia: "Chciałem podjąć właściwą decyzję , ale dostałem strzałą w kolano"

Rousimar Palhares vs. Mike Massenzio
- I znowu szybciutko poszło (+/- minuta). Palhares przewrócił rywala, dorwał jego nogę, nie puścił, wygiął ją jak trzeba i tym sposobem wygrał via submission. Ładnie, ale nie jakoś szczególnie imponująco.
Vitor Belfort vs. Anthony Johnson
- Belfort "niesiony" na wiwatach i przyśpiewkach rodzimej publiki pod koniec 1. rundy dostał się za plecy Anthony'ego i zaczął dusić ... Johnson musiał odklepać. Good job Vitor (zwłaszcza że oponent "leciał trochę w kulki" z dostosowaniem się do limitu wagowego).
Featherweight Championship
José Aldo ? vs. Chad Mendes
- Aldo podobnie jak Anderson Silva dłuuugo trzyma pas. Widownia rozgrzana do czerwoności. Start. Pierwsze kilkadziesiąt sekund to cisza przed burzą. Ta nadeszła na sekundę (!) przed końcem 1. rundy (a chcąc być dokładnym to zaczęła się na 3 przed). Aldo wyrywającemu się przy klatce Chadowi przyłożył kolanem w twarzyczkę. Ten padł i dostał jeszcze "piąchopirynę" na pożegnanie. To był koniec. Kolejna udana obrona w wykonaniu Jose. Kto zdoła go powstrzymać ? Po przerwaniu walki, mistrz wybiegł z oktagonu na trybuny do fanów. Niecodzienne zachowanie ale ładny widok - Aldo wśród uwielbiającego go tłumu (współczuć należy za to ochroniarzom, no bo jak w takiej sytuacji wykonywać swoją robotę

Musze stwierdzić że UFC ma obecnie 3 imponujących mistrzów (nic nie ujmując innym): Jose Aldo właśnie, Anderson Silva (półbóg) i Jon Jones (odkrycie 2011).
3 Comments
Recommended Comments