Skocz do zawartości

Blog Czarnego Barona

  • wpisy
    5
  • komentarzy
    32
  • wyświetleń
    7120

Wikingowie - Część III


CzarnyBaron

1658 wyświetleń

W tej chyba ostatniej części, zajmę się taktyką walki wikingów, ich wiarą i wpływem na kulturę dziś.

Armia wikingów składała się głównie z piechoty, ich największym minusem był brak kawalerii. Konie zdobywano zazwyczaj podczas najazdów, służyły one głównie do transportu, lecz nie do walki. Były grupy które używały koni, lecz nawet one uważały że lepiej jest walczyć pieszo. Państwa Europejskie w końcu nauczyły się walczyć z wikingami używając ciężkozbrojnej jazdy. Wikingowie docenili potęgę konnicy i wcielili ją do swojej armii.

Sztuka oblężnicza nie była zbyt wyrafinowana, miasta które atakowali wikingowie miały kiepską obronę i fortyfikację. Sam najazd wikingów źle wpływał na morale obrońców, przecież to są straszni wikingowie, groźni wojownicy którzy prędzej wszyscy zginą niż się poddadzą! Mieszkańcy miast preferowali zapłacić okup, niż mieć do czynienia z okrutnymi barbarzyńcami. Z punktu widzenia najeźdźcy, wystarczyło się pojawić z ekipą pod murami, by dostać złoto, takie zarabianie to się rozumie!

Formacje bojowe nie były różnorodne, lub nie doszukałem się więcej. Jedną z nich był mur tarcz, polegała ona na tym, że wojownicy formowali koło lub kwadrat, zasłaniając dużą tarczą siebie oraz sąsiada. Podobnie jak wielu formacjach znanych ze starożytności, na pierwszy ogień szli Ci najmniej doświadczeni. W przypadku dużych strat, formacja zacieśniała się coraz bardziej, ostatecznie prowadząc do śmierci grupy lub zwycięstwa. Formacja ta była ciężka do przełamania przez piechotę oraz konnicę. Wikingowie używali przy tym włóczni oraz mieczy. Bitwa zawsze była rozpoczynana przez strzelanie z łuków oraz rzucanie włóczni.

Qy34q.jpg

Tak prawdopodobnie wyglądał mur tarcz

Kolejną z formacji była formacja świńskiej głowy, typowo ofensywna w kształcie klinu(co ma świński łeb do klinu?). Z przodu stali najlepsi wojownicy, w pierwszym rzędzie dwóch, w następnym trzech itd. łącznie do 30-40 wojów. Nie była to zbyt wyrafinowana formacja, polegała na tym aby wbić się z impetem w szeregi wroga, swoje wady nadrabiała świetnym wyszkoleniem wikingów w walce, dzięki czemu bardzo często prowadziła do zwycięstwa.

Wierzenia oraz sagi o bohaterach odgrywały dużą rolę w ich życiu. Nie będę tutaj opowiadał żadnych sag, ani legend, chętnym mogę polecić przeczytanie Eddy młodszej oraz Eddy starszej. Zaciekłość w walce można tłumaczyć ich wiarą w przeznaczenie, że ich los został spisany i nie unikną śmierci. Każdy wojownik w walce zdawał sobie sprawę z tego że może zginąć, dlatego walczył najlepiej jak potrafił, bez strachu przed śmiercią by trafić do Walhalli. Walkirie były pięknymi wojowniczkami, córkami największego z bogów - Odyna. Zabierały one najdzielniejszych poległych wojowników z pola bitwy(zwanych Einherjerami) właśnie do Walhalli.

No to teraz czym była Walhalla? Jest to miejsce w którym jak już wiemy byli tylko najlepsi woje. W czasie dnia wojownicy walczyli między sobą by ćwiczyć do ostatecznej bitwy podczas końca świata, nazywanego Zmierzchem Bogów lub Ragnarokiem. Po bitwie, gdy już zmierzchało, wojownicy zasiadali razem przy stołach, jedząc dzika zwanego Sahrimnir, pijąc miód pitny oraz kozie mleko. I tak toczył się każdy dzień w Walhalli, prawdziwa gratka dla największych wojowników!

X06cu.jpg

Walkiria - obraz Petera Nicolai Arbo

Lecz nie wszystkim szczęście mogło dopisać, tym którzy umarli śmiercią naturalną, zostali zdradziecko zabici podczas snu lub stchórzyli ale mimo to zginęli w walce trafiali do Niflheimu. Dla niektórych było to wielkie nieszczęście albo odpowiednia kara. Niflheim był krainą lodu i ciemności, panował tam zakaz walki, nikt się stamtąd nie wydostał, było to nudne i przerażające miejsce. Wejście do Niflheimu jest nazywane Bramą Trupów, za nią znajdują się dwie śmierdzące rzeki. Nad jedną jest zbudowany most, pilnuje go olbrzymka Modgud, pies Garm oraz trójgłowy olbrzym Hrimgrimnir. Kraina ta jest pełna przerażających kreatur np. wilkołaków, wilków którzy niszczą ludzkie zwłoki oraz wąż, który je pożera.

Modlitwy do bogów były wznoszone zależnie od potrzeb, ponieważ każdy bóg zajmował się czymś innym, np. Freja była boginią miłości, płodności magii i wegetacji, Tyr był bogiem wojny, honoru, sprawiedliwości itd. Wśród biżuterii wikingowie nosili zawieszone na szyi Mjollniry, symbol ich wiary noszony przez wyznawców(jak nasz krzyż) lub krzyże Odyna(krzyż wpisany w okrąg). Koniec epoki uznaje się wraz ze stopniową chrystianizacją terenów Skandynawii. Misjonarze nie mieli zbytnich kłopotów z narzuceniem nowej wiary barbarzyńcom, obie wiary miały czasami niemało podobieństw, jednym z nich jest powieszenie się Odyna, przebijając się włócznią Gungnir na drzewie świata nazywanym Yggdrasil, który posiada duży związek z ukrzyżowaniem Jezusa i przebiciem go włócznią.

H8x3l.png

Tak wygląda Mjollnir, zwróćcie uwagę na jego lekko falliczny kształt.

Runy były alfabetem używanym przez wikingów i germanów do zapisu jak i obrzędów magicznych. Archeolodzy nieraz mają problem, jak mają odbierać runy wyryte na tabliczkach lub mieczach. Runy na broniach mogły sugerować wykonawcę broni, jego użytkownika lub ozdoba która miała dodawać wojownikowi szczęścia podczas bitew. Magia runiczna ma nadal swoich zwolenników w dzisiejszych czasach i jest używana do przepowiedni, zwiększania swojego szczęścia lub powodzenia w różnych aspektach życia.

GkZb0.gif

Futhark starszy - tak wyglądały litery alfabetu runicznego

Kultura dzisiejsza jest pełna nawiązań do kultury wikingów oraz ich mitologii. Wśród filmów mogę polecić np. Trzynastego wojownika(ekranizacja książki Zjadacze Umarłych) lub Valhalla Rising. Niektórzy byli również tak zafascynowani mitologią nordycką, że postanowili ją zrekonstruować, tak powstała politeistyczna religia Ásatrú, ich wyznawcy są uważani za neopogan. Do muzyki która jest inspirowana wikingami można wrzucić pełno zespołów metalowych, które składają się na gatunek viking i folk metalu. Co do gier, no to oczywiście mogę tutaj wymienić TES V: SKYRIM, który mogę się założyć, że pewnie będzie ociekał nawiązaniami do wikingów. Sama rasa nordów występująca w Elder Scrollsach jest uosobieniem tych ludzi północy.

Dużo takich nawiązań można spotkać też w Gothicu, sama kraina Nordmar jest pełna barbarzyńców, którzy zazwyczaj mają na plecach topory. Można tam spotkać Gunnara (występuje w Sadze rodu Wölsungów), który jest handlarzem i myśliwym w Klanie Wilka, więcej nawiązań tam się nie dopatrzyłem.

No i co by nie patrzeć, jest dużo bractw rycerskich, którzy "zajęli się" wikingami. Co roku organizowany jest festyn Słowian i Wikingów na Wolinie, zachęcam tam przybycie każdemu, komu nie są obce takie klimaty, lub jest po prostu zainteresowany ciekawostkami z życia tych ludzi.

No, to by było na tyle odnośnie wikingów, jeżeli o czymś zapomniałem i sobie przypomnę, to zbiorę trochę więcej informacji i dodam w kolejnym wpisie.

A tymczasem oceniajcie, komentujcie, co się podobało, a co nie :D

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...