Skocz do zawartości

NemiXBlog

  • wpisy
    4
  • komentarzy
    13
  • wyświetleń
    4779

Teria niedokręconej śrubki


NemiX

277 wyświetleń

Trudno zacząć blog. Tak jak w większości przypadków najtrudniej postawić ten pierwszy krok. Oby tylko nie był zbyt chwiejny...

W grach jest zło. Może to trochę szokujące, ale ono tam jest. Ukryte, gdzieś między linijkami kodu. Czeka, aby zaatakować, opętać duszę człowieka i poprzez namawianie do grzechu, wciągnąć ją w czeluści piekieł. A tam już będą wiedzieć co z nami zrobić. Pokornie jednak przyznaję, że ja tego zła nie widzę. To co innym, wydaje się, przychodzi bez większego problemu, dla mnie jest chyba za trudne. Czyżby szatański plan był aż tak wyrafinowany, że tylko bogobojne osoby mogą go przejrzeć?

A może jednak tego zła w grach tak naprawdę nie ma? No ale musi być! Tyle razy słyszałem przecież o szkodliwym wpływie gier na ludzkie zachowanie. O przypadkach kiedy gry komputerowe sprowokowały jakiegoś niewyuczonego maminsynka do wymordowania kilku osób z najbliższego otoczenia. To musi być prawda. A jeżeli nie jest...?

Co jeśli to ludzie mają wadę fabryczną? Nie wszyscy oczywiście. Mówię o tej małej garstce, która rzuca się na nauczycieli ze śrutówką, czy wyskakuje przez okno z okrzykiem ?Diabloooooo....?. Może pomimo swej niedoścignionej staranności i nieomylności stwórca nie dokręcił kilku śrubek w złożonym układzie myśleniowo-reakcyjnym tych właśnie osób? Ja szczerze mówiąc nie znam się na psychologii, niemniej jednak po dokładniejszym przemyśleniu tematu, teoria niedokręconej śrubki jest dla mnie całkiem prawdopodobna. Może oni po prostu tak mieli?

Może pewna gra była czynnikiem zapalnym w niektórych przepadkach... Tego nigdy nie wiadomo. Ale takim zapalnikiem może być (i była wiele razy) religia, ideologia czy choćby głupia książka (pamiętacie Mein Kapf?). Niektórzy po prostu nie nadają się na graczy. Ich śrubki są niedokręcone w takich miejscach, że tragedia na miarę Columbine jest tylko kwestią czasu.

Jednak poza tymi pojedynczymi przypadkami, gry nie mają negatywnego wpływu na zachowanie logicznie myślącej osoby, która jest w stanie odróżnić pojęcia dobra i zła. Ja uważam się za osobę normalną (w całej wieloznaczności słowa tego znaczeniu). Liczby godzin jakie spędziłem przed monitorem grając w różnego rodzaju FPSy nie zliczę. Jednak zawszę traktowałem każdy Deathmatch jako zabawę w formie wirtualnego współzawodnictwa. Tak jak każdy sport. Osób mi podobnych znam kilka. Masowego mordercy ani jednego. Na tym może poprzestanę.

Dzięki za uwagę.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...