Skocz do zawartości

QFANT

  • wpisy
    150
  • komentarzy
    76
  • wyświetleń
    53081

Smoków część druga.


Faux

173 wyświetleń

Znalazł: Weber.

Palisz ziele? Jesteś niziołkiem.

? Heh, ja też chciałem. Jak byłem dzieciakiem, to się bawiłem w zabijanie smoka. Wtedy nabrałem wprawy. Inni jarali Ziele, a ja naonczas wymyślałem, jak tu zdobyć skarb.

? Ziele! A więc jesteś niziołkiem!

Tylko niziołek jako dziecko może palić tę roślinę. Innym rasom zazwyczaj wyskakują płuca. Dopiero już jak organ ten jest w pełni ukształtowany, niektórzy odkrywają uroki zielonej roślinki.

Ręce, które palą.

Na deszczu roztrzęsionymi rękami wypalił całą paczkę dobrych papierosów i zużył cały gaz z zapalniczki.Dopiero wtedy wrzasnął ile miał sił w gardle, kierując krzyk w stronę gwiazd

Chwila zapomnienia podczas walki ze smokiem.

Vitheriel natychmiast doń podbiegła i przytrzymała go. Spojrzeli sobie w oczy. Wtedy zrozumieli, że oboje czują to samo, lecz nie potrzebowali już słów, by to wyrazić. Pocałowali się. Długo i żarliwie. Zetknęły się zimne zbroje w dźwięcznym uścisku i kochankowie pogrążyli się w słodkim zapomnieniu. Nie dostrzegali już walki wokół nich, liczyła się tylko gorąca namiętność.

Nie wiedzieli , w jaki sposób zdjęli z siebie zbroje i znaleźli się w niedwuznacznej pozycji. Ich pieszczoty poczęły przybierać coraz bardziej ostry wymiar, w końcu zaczęli się kochać. Dla Teverosa było to najpiękniejsze przeżycie. Nigdy wcześniej tego nie robił. Elfka zapewne chędożyła, zanim jego pradziad się narodził, ale nie było to ważne.

Bolało...

? Zaczyna się nasze ostatnie starcie ? rzekł nieswoim głosem, jakby w transie.

Bestia uniosła łeb ku górze, następnie zionęła prosto w paladyna. Ten się nie poddał. Patrzył na smoczycę wzrokiem pełnym nienawiści, że aż ona sama prawie się przelękła. Cios spadł na nią nieoczekiwanie. Solidne, zawodowe uderzenie w pierś. Bolało. Ostrze przeszło przez łuski, ukazując różowe mięso. Wtedy po raz pierwszy ujrzała śmierć przed sobą, co przyszła, otoczona złotą poświatą, acz pod postacią śmiertelnika.

Bohaterska owca.

W każdym razie Teveros nie przeczuwał, że za chwilę nadepnie na żmiję patykowatą. Już po kilku sekundach leżał i wił się z bólu, a śmiercionośny jad wnikał w jego ciało. I zostałaby tylko sterta kości, gdyby do akcji nie wkroczyła bohaterska owca. Natychmiast dostarczyła poszkodowanemu łodygę listnicy zwyczajnej. Sok z tej rośliny neutralizuje nawet jad żmii patykowatej. Pozwala też widzieć jaskrawo zabarwione wieloryby szybujące po nieboskłonie, a nawet krwiożercze chomiki skaczące z kwiatka na kwiatek, buchające parą zawierającą odłamki czekolady mlecznej. Ale po tych ciekawych widzeniach odzyskuje się zazwyczaj sprawność umysłową.

Źródło: QFANT.PL.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...