Skocz do zawartości

Coś o niczym...

  • wpisy
    35
  • komentarzy
    77
  • wyświetleń
    18736

Mały Wojtuś...


hurangusMetalForever

164 wyświetleń

A tym razem nieco weselej. Przypomniał mi się bowiem kolega z SP . Nazywał się Wojtek. Ileż on nam dostarczył zabawy...

Wojtek nie mówił "R", miał 144cm wzrostu w 6 klasie ( ja miałem 178), był niemożliwie chudy, jego rękę w najgrubszym punkcie obejmowałem kciukiem i palcem wskazującym. żarł po 10 paczek chipsów dziennie i do wszystkich się woził (za co nie raz dostał w tubę). Jego angielski w ostatniej klasie - Yes, I don't!!! Ubaw po pachy!

Miał wymyślonych kolegów, z którymi gadał na lekcjach( raz nawet jednego zabił nożyczkami[ciachał powietrze przed sobą]a później chciał posklejać taśmą.

Jego walka sprowadzała się do ...drapania. Do dziś mam na ręce bliznę po jego pazurach. W wieku 12 lat bawił się w Power Rangers i Pokemony. Chodził na karate, choć nie znał żadnego ciosu.

Był mistrzem ściągania. Kiedyś na matmie mieliśmy podać wszystkie dzielniki swojego numeru z dziennika (np. 14-1,2,7,14). On miał numer 21 a ja 14. Patrzę na jego kartkę i co widzę- Nr 14.

Podobny miałem numer na sprawdzianie- przepisał moje imię i nazwisko!

Uwielbiał płakać. Tzn. wystarczyło go szturchnąć i trafić w mięsień (lekko!) I juz w ryyyk...

Aaaach...Czym byłaby szkoła bez takich ludzi...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...