Ferrari ? legendarna marka sportowych samochodów. I mam nadzieje że zostanie tak do końca. Mam na myśli tutaj wybryki na przykład Porsche które do mnie w ogóle nie przemawiają i tracą na wizerunku tej marki. Ale wróćmy do Ferrari. Chyba nie ma osoby która by chociaż nie słyszała tej magicznej nazwy. Samochody Ferrari są wyjątkowe w każdym tego słowa znaczeniu. To co prezentują artyści projektujący każdy nowy model zachwyca chyba wszystkich. Nie ma chyba modelu który można by uważać za brzydki i niewypał firmy. Każdy z modeli Ferrari jest piękny i ma grono miłośników ale ja chcę Wam przedstawić garstkę modeli które podobają mi się bezgranicznie. Miałem przed sobą trudne zadanie by wyselekcjonować te modele. Opisane poniżej samochody które tu znajdziecie powodują we mnie szybsze bicie serca. I z tego właśnie powodu może zabraknąć tutaj wielu wspaniałych modeli ale to właśnie te przedstawione poniżej trafiają do mnie najbardziej. Oczywiście czekam także na Wasze typy. Z miłą chęcią poczytam o tym co Wam się podoba i wzbudza ogromne emocje. I na zakończenie kilku słów wstępu muszę dodać fakt że podzielę ten wpis na dwie części. Raz już mieliście okazje spotkać się z tym na moim blogu ale musiałem. Musiałem pokazać Wam każdy model. A jak wiadomo jesteśmy ograniczeni do dziesięciu zdjęć w wpisie. Zatem zapraszam do poświęcenia tych kilku minut i zapoznania się z tymi niesamowitymi samochodami.

250 GTE ? jeden z nielicznych starszych modeli który bardzo mi się podoba. Zaprojektowany przez genialne studio Pininfarina, które to przyłożyło swój wkład w niejeden model Ferrari. To co najbardziej zachwyca mnie w tym modelu to piękna sylwetka, godna prawdziwego Gran Turismo tamtych lat. Piękny przód z charakterystycznymi przetłoczniami biegnącymi od reflektorów charakteryzującymi samochody Ferrari tamtych lat. Wiele chromowanych części ale nie do przesady, uwzględniając oczywiście zderzaki. Wtedy nie było jeszcze miejsca na plastiki. Przechodząc wzrokiem na tył tego samochodu nie można nie zauważyć mocno opadającej tylnej linii ze zgrabną pokrywą bagażnika. Całość dopełniają przepiękne felgi szprychowe które pasują idealnie i identyfikują wiek tego samochodu. Co nie jest w żadnym wypadku wadą.

288 GTO ? jeden z pierwszych super samochodów Ferrari. To co reprezentuje sobą 288 GTO jest niesamowite i trudne do opisania. Uważam ten model za jeden z najpiękniejszych wytworów marki Ferrari i stawiam go na liście największych moich marzeń motoryzacyjnych. Coś niesamowite i przepięknego. Wzbudza we mnie cały czas te same emocje towarzyszące mi od dziecka gdy po raz pierwszy go zobaczyłem i gdy godzinami podziwiałem mały model marki Bburago. Mam go do dziś. Mało tego, musiałem także kupić sobie większy, w największej skali. Tak niesamowity jest ten samochód. Jego cała sylwetka, z genialnymi przednimi światłami, przepiękną sportową linią nadwozia i podwójnymi, okrągłymi światłami tylnymi powoduje we mnie ciarki na plecach. Jak już pewnie zauważyliście, ciężko mi pisać o takich samochodach jak 288 GTO. Jest to moje marzenie z dzieciństwa, które pozostało do dziś. Ferrari projektując ten model zapoczątkowało, według mnie, kwintesencję super samochodów. To właśnie tym modelem rozpoczął się dział Ferrari produkujący i projektujący super samochody. Oczywiście udowadniając to przyszłymi modelami. Z resztą sami zobaczcie i podziwiajcie jak przepiękne mogą być samochody. I zdaję sobie sprawę że jedynym egzemplarzem jaki będę mógł mieć na własność pozostanie ten na półce ale to mi w niczym nie przeszkadza by podziwiać takie właśnie samochody jakim jest 288 GTO.

308 ? pomyślicie że gdzieś już to widzieliście. Tak, tak to właśnie 308 był bazą dla wcześniej opisywanego modelu 288 GTO. Ferrari wybierając 308 na bazę super samochodu nie mogło postąpić inaczej. Już sama sylwetka trzysta ósemki, chociaż że jest nie tak agresywna i pomniejszona w stosunku do 288 GTO, wygląda przepięknie. To właśnie przez poprzedni model bardzo zainteresowałem się i tym. Nie mam powodu do rozpisywania się na temat wyglądu tego samochodu bo już same porównanie go do młodszego brata i to jakie wzbudza we mnie emocje potęguje tym samym w przypadku tego modelu. To od niego się zaczęło i od niego zaczerpnięto piękną linie, genialny szpiczasty przód, tylne światła czy nawet ogromne wloty powietrza które zaczynają się na drzwiach. Wszystko to powiększono i dodano mocniejszy silnik konstruując model 288 GTO. I właśnie przez te wzorowanie się na modelu 208 nie mogę o nim zapomnieć.

308 GT4 2+2 ? nietypowy i kontrowersyjny model zaprojektowany wyjątkowo przez studio Bertone a nie jak zwyczaj nakazywał przez Pininfarine. Była to odpowiedź na zaprezentowane przez konkurentów szybkie, sportowe samochody z czterema miejscami. Stąd nazwa 2+2. Generalnie mnie ten samochód bardzo się podoba i reprezentuje sobą cos innego, coś do czego przyzwyczaiło nas Ferrari. Gdy się przyjrzeć z przodu to na pewno zauważymy linie podobną do innych modeli jak przystało na Ferrari. Ale to co można zauważyć i to co dla mnie się liczy w tym modelu to tył tego samochodu. Zaczynając już od tylnych słupków które zaprojektowano tak by były jednocześnie wlotami powietrza. Trzeba przyznać że wygląda to kontrowersyjnie ale właśnie przez ten fakt wyróżnia model 308 GT4 2+2 na tle pozostałych modeli tego włoskiego producenta. Przechodząc na tył samochodu również można się doszukać nieprawidłowości. Jedynym elementem który za bardzo nie podoba mi się, ale nie przekreśla tego modelu, są tylne światła. Z kolei spoglądając nieco wyżej nie można nie zauważyć pięknej, mocno głęboko osadzonej tylnej szyby. Wygląda to cudnie i przyćmiewa nie za efektowne tylne lampy.

348 ? jeśli mogę użyć tego stwierdzenie, małe szybkie Ferrari. Uwielbiam je już od wczesnych lat dzieciństwa. Oczywiście za sprawą modelu który do dzisiaj dumnie reprezentuje półkę wśród wielu innych. 348 jest modelem który uświadomił we mnie jak przepiękne są te wloty powietrza w drzwiach i kratownica przysłaniająca tylne światła. To właśnie tymi detalami zauważyłem jeden z najpiękniejszych modeli Ferrari. Ale o nim na końcu, w drugiej części. Powracając do 348, muszę wspomnieć że swoja sylwetką i kompaktowością, jeśli można tak to nazwać, przyciąga mnie do siebie. Piękne gładkie linie, wspomniane wcześniej żeberka na drzwiach i wloty powietrza w tylnych słupkach tworzą najprawdziwsze Ferrari. Tymi detalami nie można pomylić go z żadna inną marką.

365 GT4 2+2 ? nie wiem dlaczego modele które zostały zaprojektowane jako rozwinięcie znanych modeli ale z dwoma dodatkowymi siedzeniami wzbudzają kontrowersje swoim wyglądem i znacząco się różnią. Ale to właśnie ta odskocznia od znanych dzieł Ferrari przemawia do mnie. Jak zapewnie już zdążyliście się zorientować lubię nietypowe samochody. I za takiego uważam 365 GT4 2+2. To właśnie te dwa dodatkowe miejsca sprawiły że nawet Ferrari może być świetnym środkiem transportu dla większej ilości osób. Sprawiając oczywiście frajdę kierującemu. Sylwetka tego modelu może się podobać lub nie, ale mnie podoba się na pewno. Ciekawy przedni pas, w którym nie mogło oczywiście zabraknąć chowanych świateł nad czym ubolewam we współczesnej motoryzacji. Przechodząc dalej to już czyste Gran Turismo. Przepiękne proste linie, opadająca tylna szyba i niemal pionowy tylny pas z potrójnymi, a zarazem prostymi okrągłymi światłami. Całość dopełniają cztery końcówki układu wydechowego. Ciekawy model, ale ciekawy do takiego stopnia że znalazł miejsce na mojej liście samochodów marki Ferrari.

400 ? bardzo podobny model do wcześniej opisywanego z nieco zmienionym tyłem. Tak jak poprzednik, także 400 jest typowym przedstawiciel 2+2. Dwa miejsca z przodu, dwa z tyłu. Co do samej sylwetki to nie mam nad czym się rozpisywać ponieważ wszystko co chciałem Wam przekazać, napisałem przy okazji modelu powyżej. Chcę tylko zwrócić na wcześniej wspomniany zmieniony tył. Szczerze i z ręką na sercu przyznaje ze ten z modelu 400 wygląda o niebo lepiej w porównaniu ze swoim prekursorem. Potrójne światła zastąpiono podwójnymi znanymi z późniejszych modeli. Tym małym akcentem można było zdziałać wiele. Na tyle dużo by ten model spodobał mi się tak bardzo. Oczywiście nie przekreślam poprzednika, ale gdy bym miał wybór, sami wiecie

456 ? przepiękne, czteromiejscowe coupe produkowane od 1992 roku. Jest to już Ferrari nowej ery. Ery która trwa do dziś i po samej sylwetce można to zauważyć. Jeden z ostatnich modeli w którym zastosowano chowane reflektory. Piękna linia, z wyraźnymi przetłoczniami na drzwiach i zaokrąglony tył z pasującymi idealnie reflektorami. Nie mogło także zabraknąć czterech końcówek układu wydechowego umieszczonych w zderzaku. Ale wracając do przodu, który to najbardziej przyciąga moją uwagę, nie mogę nie wspomnieć o przepięknych wlotach powietrza w masce. Nie wiem jak to opisać ale właśnie za sprawą przedniej części nadwozia model 456 tak bardzo mi się podoba. Te chowane reflektory, które wyglądają genialnie nawet po otwarciu co nie zawsze wygląda tak dobrze w wielu samochodach dodają tego całego uroku. Jako ciekawostkę chcę wspomnieć o wielu przeróbkach tego modelu. Polecam Wam poszukać na Google. Można znaleźć nie jedno czterodrzwiowe a nawet kombi Ferrari 456.

512 BB ? konkurent Lamborghini Countach. I dzielnie z nim rywalizował. 512 BB jako jedne z nielicznych Ferrari został wyposażony w dwunasto cylindrowy silnik. Jak powszechnie wiadomo specjalnością Ferrari są V ósemki. Ale czymś musiał zaskoczyć wszystkich tych którzy onieśmieli na widok Lamborghini. Sylwetka tego modelu do złudzenia przypomina pomniejszony model 288 GTO ale to właśnie od 512 BB wszystko się zaczęło. To właśnie ten model zapoczątkował tą słynna i rozpoznawalną sylwetkę. Na uwagę na pewno zasługują ogromne kierunkowskazy. Może się to podobać lub nie. Mnie na pewno się podoba i dodaje tej indywidualności. Z tyłu pomiędzy wielkimi, bocznymi słupkami ciągnącymi się do końca nadwozia miejsce znalazła piękna pokrywa silnika. Całość podsumowuję tylny pas z charakterystycznymi podwójnymi reflektorami które wyglądają genialnie. Godny konkurent Lamborghini ale wybrał bym tego drugiego. Dlaczego? O tym przekonacie się we wpisie poświęconym tej marce, ale do tego jeszcze daleko

I tym sposobem kończę pierwszą część tego długo oczekiwanego wpisu. Przez niech których nie mogących się doczekać, których pozdrawiam. Oni wiedzą o kogo chodzi Część druga niebawem. Postaram się teraz częściej aktualizować mój blog, czego oczywiście nie obiecuje z różnych losowych przyczyn ale będę się starać by powrócić do passy dobrego pisania z początków istnienia tego blogu.