Poznojcie się, kumy!
Mając za sobą wiele wyjazdów (w większości integracyjnych ze szkół, ale nie tylko), postanowiłem napisać o typach ludzi tam poznawanych.
1.Jajcarz - cała grupa ma z nim dobrą zabawę, są jaja jak berety. Niestety, często nie znają umiaru przez co pakują się w mniejsze lub większe problemy.
2.Cicha myszka - całkowite przeciwieństwo jajcarza. Prawie nie gada, jest smętny i jakby wiecznie zaspany. Bywają przypadki nagłych zmian charakteru (mam kumpla, który przez pierwsze 5 dni ośmiodniowego obozu nic nie gadał, a potem otworzył się i gadał jak najęty.
3.Ważniaki - ludzie cackający się z każdą pierdółką, jedzący bułkę przez bibułkę i ogólnie jedne z najmniej lubianych osób chwalących się otwarciem puszki szprotek (w końcu nie lada wyczyn, nie każdy to potrafi).
4.Kabel - Nikt nie napsuje takiej ilości krwi co kable. Wystarczy powiedzieć do nich kurde, a oni opowiedzą nauczycielowi bądź opiekunowi historię, której Tolkien by się nie powstydził. Z takimi lepiej żyć w zgodzie albo chociaż zawieszeniu broni.
5.Maniacy - Ludzie, których jeśli zapytać o cokolwiek czym się interesujesz otrzymasz gotowy referat na 20 stron, ze wszelkimi szczegółami i dodatkowymi informacjami.
6.Szpanerzy - Najczęściej zakompleksieni, pełni niedoskonałości i wad ludzie chwalący się WSZYSTKIM. Dosłownie. Znajomy mieszkający we Włoszech czasem do mnie dzwoni, więc mogę przedstawić schemat takiej rozmowy:
przez jej (rozmowy) godzinę odzywałem się około 12 minut, w pozostałym czasie mój zasób słów ograniczony był do "aha", "nooo" i "fajnie".
No i w końcu ostatnia i zarazem najszersza grupa 7.Przeciętniaki - Połączenie pozostałych grup po trochu, w różnych proporcjach. Ciężko cokolwiek o nich napisać, ponieważ są po prostu jak sama nazwa wskazuje przeciętni.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.