Przemyślenia piątkowe.
Witam. Dzisiaj będzie baaardzo nieszablonowo, ponieważ de facto ten wpis nie ma tematu. Mam za to zamiar podzielić się moimi, hmmm, przemyśleniami, frustracją, zachwytem... jest tego więcej, więc zaczynajmy.
1. Szkoła.
Jak ogólnie wiadomo sezon poprawiania ocen już dawno rozpoczęty, no ale z racji pięknej pogody miałem, jakby to powiedzieć, opóźniony zapłon. Obudziłem się w zeszłym tygodniu i zacząłem działać. Dla ułatwienia Wam dalszego czytania dorzucę link tematyczny:
No więc teraz można się chwalić. Udało powyciągać piątki z biologii i fizyki, z niemieckiego nie ma już dwóch niekrytych khm, jedynek (no co, nie liczył się do średniej, a nauczycielka nie potrafi zapanować nad klasą, kto by się uczył?!?), czwóreczki mam tylko z polskiego, matmy, religii, geografii i w-f (nie mam kondycji do biegów, a nauczyciel zasadniczo ma w <no dobra, ostatnio zaglądają tu moderatorzy> nosie, że jestem jednym z najlepszych szkolnych graczy w kosza, bo liczy się tylko noga... a joko, że szóstka z informatyki podwyższa mi średnią muszę poprawić religię i na mym świadectwie zagości białoczerwony pasek
2. Egzamin.
Dla mnie zasadniczo temat rzeka, aczkolwiek postaram się skrócić. No więc jako, że szkola wybrana, pozostało już tylko się tam dostać. dowiedziałem się, że przy ok. 130 punktach powinienem się dostać, więc zrobię tu małe wyliczenie:
-egzamin ? ok. 80-85 p.
-oceny - biologia - 5, chemia - 5, polski - 4, angielski - 5 ? 49 p.
-pasek ? 7 p. + 2 p. zachowania ??? 9 p.
RAZEM: 140 punktów. Powinno się udać...
3. Woda, wiosna i pogoda (po napisaniu czegoś takiego osoba, o której niedługo Wam opowiem uznałaby, że autor jest doskonałym poetą )
Pierwszą tegoroczną kąpiel w rzece uznaję za zaliczoną. Oczywiście pomimo całego dnia pięknej pogody, kiedy przybyłem na plażę momentalnie się zachmurzyło i zaczęło wiać, ale to nic. Było nawet fajnie, pojechałem z kolegami, pośmialiśmy się, popływaliśmy w lodowatej wodzie... rzyć nie umierać, można powiedzieć po analizie rozmów...
Tak więc zrzuciłem to z siebie, może nawet ktoś przeczyta, w każdym razie jestem zmęczony i idę potrollować na pewnym serwerze Call of Juarez...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.