Stereotypy, głupi ludzie, polski flame war.

Wpis opublikowany przez yakubutsu Maj 18, 2011

343 wyświetleń

''Ale dałn! Bwahahahahahahahahahahahahahahaha!!!!! Ale gupek!''

Też was to wkurza? Bo mnie bardzo!!!!! Czy ludzie na prawdę są tacy ograniczeni?! Czy mają na prawdę taki biedny słownik?! Czy ludzie muszą wyzywać innych od dzieci/ludzi z zespołem Downa?! Dlaczego nie zaczną wyzywać się od...no nie wiem.....Aspergera czy Autyzmu (Hej! Nie mówię, że macie się teraz tak wyzywać, nigdy nie będę zajmować takiego stanowiska)? No na prawdę! Gdy chodzę czasem ulicą (Tak...tak, zdarza mi się oderwać od monitora) i słyszę jak dzieci z czwartej czy piątej klasy szkoły podstawowej wyzywają się w ten sposób.....coś wtedy we mnie...pęka.

''Na PIS/PO/SLD głosował......faszysta/Pies Putina/lewak je****!''

Polacy mają wybitną skłonność do kłócenia się na różnych płaszczyznach. Ostatnio zaobserwowałem, że z muzyki przeszliśmy na politykę. Kiedy widzę na internecie, jak ktoś obwinia polski rząd o podwyżkę cen paliw/cukru to wyciąga mi się ta szlachecka szabelka! Rozumiecie jaki mamy wpływowy rząd?! Nasi kochani ministrowie, ustalają ceny paliw i cukru w CAŁEJ Europie! Dochodzi do tego też propaganda Pana Kwa-Kwa który również obwinia Pana Thuska o WSZYSTKO. Ale, ale! Wina nie leży tylko po jego stronie! - powiecie. Tu macie również rację. Fanboye (można ich tak nazwać?) PO wyzywają panów z PIS'U od faszystów/neonazistów. Poniekąd mają rację- Jeden wódz, jedna religia, pochody z pochodniami, kult jednostki,jedna nacja, jeden kraj. Tak czy siak wyzywają się namiętnie od dłuższego czasu, wojna polsko-polska trwa, co mnie wkurza, i to strasznie! SLD stoi ukradkiem i próbują się nie mieszać ale i tak dostają po nosie bo przecież w ich szeregach są dawni partyjniacy (którzy z resztą w polityce grają raczej bierną rolę, ale kogo to obchodzi?) .

''Dyzlegdyk gupi! Pizać nje umie!'' ''Cały czorny jest! Brudas!'' ''Araby jedne! Kryjcie się! To terrorysty!'' ''Na religię/do kościółka nie chodzi! Szatanista jeden!''

Nosz......Tu mnie boli najbardziej- stereotypy, hipokryzja, wieśniactwo (bo wieś to stan umysłu, nie miejsce zamieszkania). Kto powiedział, że dyslektyk, to od razu debil i pisać nie umie, hę?! Dysleksja rozwojowa nie dotyczy tylko trudności z pisaniem. Ale także z zachowaniem równowagi, abstrakcyjnym myśleniem, pamięcią krótkotrwałą, znajdowaniem różnic, czasem z czytaniem. Pojawiło się, no może trzech czy czterech "człowieków" którzy ( z całą pewnością) nie mieli orzeczenia o dysleksji, ale legitymowali się tą dysfunkcją. Markowali tym swój idiotyzm i luki w nauce. I tak powstał stereotyp dyslektyka! W rzeczywistości, dyslektycy robią głównie błędy składniowe oraz interpunkcyjne. Ponad to, aby poradnia psychologiczna wydała orzeczenie o dysleksji musi sprawdzić IQ delikwenta. Z tego co mi wiadomo, aby ktoś rzeczywiście miał jakąś dysfunkcję rozwojową potrzeba ok. 125 punktów IQ- jest to lekko ponad średnią krajową w Polsce.

Wkurza mnie też to, że ludzie oceniają innych po okładce. Ano ten jest czarny - "do roboty brudasie!". A ten jest z krajów arabskich - "Do więzienia go! Pewnie chciał coś wysadzić!". Z kolei ten jest ateistą/innowiercą - "Ukrzyżować drania!" . Co do tego ostatniego, to chyba cecha polskiej mentalności, że innowiercy są źli. Co mnie w zasadzie dziwi, przecież Polska Obojga narodów była państwem wielu religii i wielu nacji. No ale z drugiej strony to w czasie PRL'u pokładaliśmy duże nadzieje w Kościele. Jeszcze dochodzą stereotypy "ubraniowe". Ktoś ubierze rurki i od razu dochodzi do opinii, że jest gejem/emo. Inny ubierze glany, ludzie go nazwą metalem/punkiem/Satanistą. W dawnej szkole widziałem jak 'ci bogatsi' wyśmiewali się z dzieci w gorszych ubraniach. Tutaj moja złość sięgnęła zenitu! Jak dziecko może kpić z innego dziecka z powodu jego kiepskiej sytuacji finansowej?! To przecież nie ma sensu! Dzieciak nie ma wpływu na to, że rodzic nie potrafi znaleźć pracy czy po prostu przepija pensję. Zawsze miałem to szczęście, że miałem się w co ubrać, miałem kochających rodziców, miałem pieniądze na różne droższe rzeczy (Jeśli bym wierzył w Boga pewnie siedziałbym teraz w kościele i dziękował za to Jezusowi) ale nigdy przenigdy nie śmiałem się z innych ludzi tylko dlatego, że żyją biedniej.

"Rapu słucha! Dres jeden!" " Patrzcie to! Brudas idzie! Hahahahahaha!!!! AVE SZATAN! bwahahahahaha!"

Kolejny flame war. Odwieczna walka gatunków muzycznych. Ja powiem jedno : ocb?! Tak na prawdę każda muzyka jest dobra, zależy od klimatu w jakiej się jej słucha. Jeśli jestem rozleniwiony, leżę na plaży i nic mnie nie obchodzi, nie zapuszczę Death Metalu, tylko Marleya. Nie obchodzi mnie czy jesteś dresem/metalem/punkiem/"imoł" nie ważne jakiej muzyki słuchasz, ważne jest żebyś był dobrym człowiekiem! Na prawdę, dostaję do głowy jeśli ktoś nie lubi kogoś innego tylko z powodu muzyki jakiej ten ktoś słucha.

PS. Ktoś w poprzednim poście poprosił o posta o bigosie babci. OK! W przygotowaniu jest też post o wpływie faz księżyca na rozród pingwinów cesarskich.