Skocz do zawartości
  • wpisy
    14
  • komentarzy
    43
  • wyświetleń
    19067

Recenzja: The Prodigy THE FAT OF THE LAND


NiesamowityGrzegorz

1620 wyświetleń

Płyta która przeszła do legendy. Płyta wyjątkowa, legendarna, napakowana po brzegi energią. Tu niema ani jednego słabego kawałka, wszystko jest tu doprowadzone do czystej perfekcji. Chyba nie muszę pisać co to The Prodigy, ale dla przypomnienia: zespół założony w 1989 r. przez Liama Howlleta, Keihta Flinta i Leeroya (później do składu dołączył Maxim), początkowo tworzył muzykę rave, szybko zdobył oddanych fanów i podbił świat swymi utworami.

Ale powróćmy do płyty. Wydana w 1997 przez XL-RECORDINGS okazała się strzałem w dziesiątkę. Każdy utwór trzyma niesamowicie wysoki poziom, szybkie tempo, i daje (za przeproszeniem), niesamowicie dużego kopa.

Już w 1997 wszyscy wiedzieli: ta płyta przejdzie do legendy! Tak też się stało i jeśli jesteś fanem muzyki tanecznej, elektronicznej, techno i jeszcze nie posiadasz tej płyty, to do sklepu marsz!

Ocena: 10/10 plus NiesamowityGrzegorz Poleca!

Lista utworów:

1.Smack my bitch up

2.Breathe

3.Diesel Power

4.Funky Shit

5.Serial Thrilla

6.Mindfields

7.Narayan

8.Firestarter

9.Climbatize

10.Fuel my Fire

Okładka:

TheProdigy-TheFatOfTheLand.jpg

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Interpunkcjaaaa! Przecinek pisze się po wyrazie, później spacja i dopiero kolejny wyraz ;p

A muzycznie Prodigy to zdecydowanie nie moje klimaty.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...