Skocz do zawartości

QFANT

  • wpisy
    150
  • komentarzy
    76
  • wyświetleń
    53083

Dekalog Pisarski oczami czytelnika - część 1


Faux

180 wyświetleń

Autor: Piotr Michalik.

Jestem czytelnikiem. Kocham czytać i wiem, kiedy książka mi się podoba, a kiedy powoduje torsje. Są ludzie, którzy mają zupełnie odmienne upodobania i zdaję sobie z tego sprawę. Jednak mimo to ośmielę się podzielić przemyśleniami na temat zasad pomagających moim zdaniem w napisaniu poczytnego utworu. Jeśli autor chce zadowolić czytelnika, powinien znać jego upodobania.

1. Nie zanudzaj!

Z większości złych tekstów literackich po prostu wieje nudą. Autor klepiąc w klawisze czy bazgrając po papierze, powinien zdawać sobie sprawę, że smęcenie to grzech śmiertelny pisarza. Być może przebieg urodzin u cioci Wiesi był istotnie miły i przyjemny, ale to nie powód, by opisywać go z detalami. Czytelnicy mają własne Wiesie, Kasie, Basie i wolą być na imprezie, niż o niej czytać. Czytelnik o podobnym nastawieniu jak moje, skazuje taki czasorozciągacz, wypełniony flaczkami z olejem, na krótki lot przez otwarte okno i brutalne lądowanie na asfalcie, ewentualnie podkłada pod kolebiący się mebel. Książka ma umilać czas, a nie powodować, że czytelnik czuje się, jakby od kilku godzin stał w kolejce po papier toaletowy, odczuwając jednocześnie silną potrzebę fizjologiczną, by go spożytkować.

Jeśli fabuła Twojego dzieła jest kopią filmu, książki lub opisuje fakty powszechnie znane, furory raczej nie zrobi, chyba, że zachwycisz stylem i niezwykle oryginalnym podejściem do oklepanego tematu. To, że kochasz elfy nie oznacza, że odbiorca zachwyci się Twoim zielonouchym stworem, który przez większość fabuły strzela z łuku i szuka skarbów. Przeczytaj sobie kilka razy Władcę Pierścieni, bo faktycznie warto, ale, na Zeusa, nie pisz kontynuacji czy prequeli, bo nie jesteś Tolkienem. (chyba że dyktujesz swoje dzieła podczas seansów spirytystycznych) Oryginalne historie mają o wiele większe szanse na poczytność. Dobra literatura to taka, która zmusza do czytania, a czytelnik ślęcząc nad nią ze strachem w oczach nie modli się do znanych bogów: ?Proszę, niech się w końcu skończy, ileż można?. Mi zawsze szybciej kończy się cierpliwość, bo nie lubię się nudzić.

I dlatego proszę Autora, a nie bogów: Zastanów się, kogo zainteresuje to, o czym piszesz? Czy kupiłbyś nudną książkę i pochłaniał z wypiekami na twarzy? Jeśli tak, to znaczy, że mamy odmienny gust. I dla Twojego dobra autorze, mam nadzieje, że to ja się nie znam na literaturze.

Źródło: qfant.pl.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...