Skocz do zawartości

Wypociny i Wymiociny

  • wpisy
    7
  • komentarzy
    21
  • wyświetleń
    4055

Wymagania przychodzą z czasem.


Breados

170 wyświetleń

Konkretnie chciałbym na własnym przykładzie wypisać parę refleksji co do zmieniania się wymagań i odczuwania przyjemności z grania przez ponad 10 lat stażu gracza :)

Nie mam pojęcia czy u was było tak samo, ale pamiętam jak nie mogłem wysiedzieć z podniecenia podczas przejścia Super Mario. Banalne, a jednak. Mając już swoją jednostkę na której odpalałem swe pierwsze programy służące do zabicia czasu i dobrej rozrywki, nawet mała rzecz cieszyła oko. Miałem taką płytę, która służyła do edukacji młodszych łącząc zabawę z nauką, naprawdę mi się to wtedy podobało. Wiadomo, kwestia też wieku, ale przecież nie tak dawno...

...Kiedy jeszcze w naszym kraju pojęcie internet odchodziło w sferę marzeń, chodziło się głównie na kafejki internetowe, choćby nawet żeby pograć z kumplami przez lana w GTA 2. Jednak nie o tym. Gry wtedy kosztowały naprawdę sporo, ceny premier zaczynały się od 200zł w górę, głównie gry załatwiało się zza granicy, tudzież dobry wujek sprawił coś skąd zdobył nie wiadomo z jakich kontaktów(tak, były to tzw. piraty, człowiek wówczas nawet nie miał pojęcia czym się taka wersja w folii różniła od pudełkowej, poza lepszym prezentowaniem się na półce tej drugiej). W tamtych latach(2000-2003) ja akurat często kupowałem wszelakiej maści czasopisma(m.in. jakie można sobie przeczytać w moim przed-poprzednim wpisie), pełne wersje akurat często wielkimi hitami nie były, ale radość z odpalania każdej demówki, jaka by to nie była i tak instalowałem, była ogromna. Grałem krótko mówiąc we wszystko co tylko działało, bez żadnych kompromisów doceniałem każdą najmniejszą pierdołę w grze, która dawała mi tyle frajdy... Doskonale pamiętam choćby demo pierwszej części TOCA Touring Cars czy MoH'a AA, w tym pierwszym krople deszczu ociekające po szybie samochodu, w drugim niesamowity klimat i grywalność. Mogłem w nie grać o wiele dłużej niż w obecne tytuły już jako pełne wersje, a właśnie, teraźniejszość...

...Obecnie człowiek widząc wersje demo na coverach, tylko puka się w czoło i zastanawia po jaki kij to wrzucają, skoro i tak szkoda czasu na uruchomienie dema gwarantującego 30 minut rozgrywki. Bywa i tak, że wybredność sięga tak wysoko, iż nawet pełne wersje gier nie robią żadnego wrażenia na mnie. I czym to jest spowodowane pytam się? Czyżby faktycznie era internetu, tańszych gier i lepszej dostępności aż tak mocno zmieniła mój pogląd na świat rozrywki komputerowej? Teraz naprawdę tęskni się za tamtymi czasami, grając w GTA 1 demo jednocześnie nie przejmując się faktem, że limit zaraz się skończy skoro znów się grę uruchomi i znów i znów i znów....

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Sporo prawdy, ja również kiedyś nie byłem tak wybredny, sam pamiętam, jak instalowałem każde demko z covera CDA i większością się zagrywałem nie krócej, niż w obecne tytuły.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...