Jesteś fanem MMA? Podobały Ci się gale Konfrontacji Sztuk Walki?Bo mnie akurat tak, nawet bardzo. Amerykański portal o mieszanych sztukach walki LowKick.com organizuje plebiscyt LowKick Awards.W plebiscycie tym wybierana jest najlepsza organizacja MMA spoza Stanów Zjednoczonych. Głosować można tutaj Nominowane do tej nagrody są:

M-1 Global (Rosja)

Na galach tej organizacji walczył niegdyś legendarny Fiodor Jemieljanienko(był też także jej współwłaścicielem).Organizowali oni także sylwestrową galę Yarennoka w sylwestra 2007.Walką wieczoru tej gali była walka słynnego Rosjanina z potężnym Choi Hong-Man'em(216 cm wzrostu i 160 kg wagi !!!), która zakończyła się zwycięstwem Fiodora przez poddanie.

Konfrontacja Sztuk Walki (Polska)

Nasza Polska organizacja, która się przyczyniła bardzo mocno do zwiększenia popularności MMA w Polsce, głównie za sprawą organizacji walki Mariusza Pudzianowskiego z Marcinem Najmanem. Jednak nie samym Pudzianem organizacja ta stoi.Mają oni w swoich szeregach także fightera uznawanego za jednego z najlepszych w Europie, czyli Mameda Khalidova oraz Łukasza "Jurasa" Jurkowskiego.

Abu Dhabi Fighting Championship (Zjednoczone Emiraty Arabskie)

Gala MMA organizowana przez szejków.Mało popularna organizacja MMA, nie walczy na niej za wiele popularnych zawodników(głównie zawodnicy z krajów bliskiego wschodu).Na 11 marca mają zaplanowaną swoją trzecią galę. Na ich stronie internetowej możemy przeczytać, że zwycięzca turnieju otrzyma milion dirhamów (czyli niewiele ponad ćwierć miliona dolarów).

Maximum Fighting Championship (Kanada)

Organizacja mało popularna, gdyż na kontynencie amerykańskim wiodącymi organizacjami są UFC i Strikeforce i ciężko stworzyć dla nich konkurencję. Organizacja ta nie reklamuje się znanymi nazwiskami. Gale organizowane przez Kanadyjczyków cechują się typowo amerykańską pompą.

DREAM (Japonia)

Japońska organizacja ciesząca się całkiem sporą popularnością i mająca w swoich szregach całkiem niezłych zawodników. Należą do nich m.in. Gegard Mousasi oraz Bibiano Bibiano Fernandes(trzykrotny mistrz świata w BJJ !) oraz Kazuhiro Nakamura(walczył w PRIDE oraz UFC). Organizacja ma bogatego właścieciela, jakim jest Fighting and Entertainment Group (właściecieli marki K1).

Sengoku (Japonia)

Kolejna z organizacji z Kraju Kwitnącej Wiśni. Jest to organizacja mniej popularna niż wymieniona przeze mnie poprzednio DREAM. Jest ona jednak znana polskim fanom, ze względu na to, że kontrakt z tą organizacją ma podpisany Mamed Khalidov, który przegrał walkę o pas w kategorii półciężkiej po kontrowersyjnej decyzji sędziów, po walce z Brazylijczykiem, Jorge Santiago.

Bitetti Combat (Brazylia)

Organizacja ta wywodzi się Brazylii, czyli z kraju z który jest jednym z trzech krajów uznawanych za kraje znane z najlepszych fighterów (pozostałe dwa to Japonia I USA). Właścicielem tej federacji jest były zawodnik MMA i popularny zawodnik BJJ, Amaury Bitetti. Dotychczasowo odbyło się zaledwie siedem gal zorganizowanych przez tą organizację.

BAMMA (Wielka Brytania)

W tłumaczeniu na język polski pełna nazwa tej organizacji to ?Brytyjska Organizacja Mieszanych Sztuk Walki?. Na ich galach nie walczą zbyt popularni zawodnicy, głównie zawodnicy z Wysp Brytyjskich oraz paru Skandynawów, Niemców, Amerykanów, jeden Brazylijczyk oraz Polak, Radosław Piechnik.

Martial Combat (Singapur)

Gala orgaznizowana przez kraj niemający zbyt wielkich tradycji w tym sporcie, toteż organizacja ta nie należy do najpopularniejszych na Świecie. Zawodnicy tej organizacji to w większości mało popularni Azjaci. Federacja ta ma jednak bogatych sponsorów, między innymi firmę Coca-Cola.

Impact Fight Championship (Australia)

Właściciele tej organizacji chwalą się, że ich walki sędziuje jeden z sędziów UFC, ?Big John? McCarthy. Wśród zawodników tej organizacji znajduje się wiele gwiazd. Wśród nich są: słynny Bob ?Bestia? Sapp , Denis Kang oraz Murillo Rua. Ściągnęli więc oni do siebie spore grono gwiazd PRIDE i UFC oraz Boba Sappa, który jest bardziej celebrytą niż ?rasowym fighterem?.

Tak więc głosujcie na polską organizację KSW i pamiętajcie: Nasi górą!