Tego się niespodziewałem
Hya!
Witam ponownie. Tym razem coś o sporcie, a właściwie o meczu. Ale nie o takim zwykłym meczu, tylko o
Grand Derbi, El Clasico czy jak kto to sobie nazywa. Osobiście jestem fanem Realu Madrid, choć lubię też
Barcelonę. Miałem nadzieję na piękną piłkę, dużo goli i końcową wygraną Realu. Niestety, od pierwszej
minuty meczu Barcelona gromiła Real. Po prostu nie pozwoliła im grać jak zawsze. Już w dziesiątej minucie
meczu pięknego gola strzelił Xavi. Wtedy Real mocno zaatakował, lecz Barcelona szybko pokazała, żeby
czasem nie podskakiwał, bo im pokaże. I pokazała w osiemnastej minucie za sprawą gola Pedro. Kiedy
było dwa do zera Real chyba już się załamał i nie pokazał nic godnego uwagi do końca pierwszej połowy.
Mourinho po golu Pedro pewnie już myślał co by tu powiedzieć na konferencji prasowej, ponieważ o meczu
już nie było co myśleć. Po przerwie Barcelona wyszła na boisko, aby pokazać Realowi gdzie jego miejsce.
Dwie szybkie bramki Davida Villi i nokaut. Po prostu nokaut. Piłkarzą Realu puszczały nerwy, co widać
po tym ile dostali kartek: aż 7 żółtych i jedna czerwona. Dzieła zniszczenia dopełnił Jeffren w dziewięćdziesiątej
minucie meczu. Barcelona- Real 5-0.
Przed meczem dużo mówiło się też o pojedynku gwiazdora Realu Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego.
Pojedynek wygrał Messi 3-0. Jego piękne podania i dryblingi dały Barcy trzy punkty. Za to przy obronie
Barcelony Ronaldo zgasł, bardzo dobrze kryty, pilnowany nie pokazał nic, oprócz głupiego z obu stron
incydentu w trzydziestej minucie.
Następny mecz o takiej skali w kwietniu. Ciekawe czy Real się podniesie?
P.S Nigdy takiego czegoś nie pisałem, ocenił by ktoś?
Hya!
1 komentarz
Rekomendowane komentarze