ludzie się zmieniają
Nie wiem, czy ktoś z czytających tego, pożal Się Boże, bloga zauważał kiedykolwiek jak dosłownie na oczach ludzie potrafią się zmienić (teraz poleci parę komentarzy w stylu "... widziałem jak wbił lvl w Tibii/WoW'ie/etc." lub głębokie przemyślenia o ewolucji pokemonów/rozkładających się zwłokach czy innych poparzeniach skóry/ucięciach części ciała/ zmianach fryzury). Zauważyłem(i nie tylko ja) to wczoraj kiedy znajomy z gimnazjum, które w tym roku ukończyłem, zachował się trochę dziwnie(by the way nadmienię, że w ciągu tego roku szkolnego zdresił się totalnie, ale zawsze był w dobrych relacjach z resztą klasy), no więc kiedy przyszło już tak z 12 osób, zaczęliśmy rozmawiać o wakacjach i innych pierdołach on po prostu sobie poszedł, a no i wcześniej nie przywitał się też z nikim, no i później nie pożegnał, tylko trochę postał na boku z paroma kolegami "po chemioterapii" będących za legalizacją, umiejętnie wstawiających przecinki w wypowiedziach ustnych, które dźwięcznie brzmią"Ku*wa!" no i oczywiście ze "szlugiem" i "browcem " w "łapie". Zdziwiło to wszystkich trochę, lecz po 3-5 minutach już nikt o nim nie wspominał. Szkoda chłopaka w 1kl był uczniem średnim, z dobrym zachowaniem, w 2 kl było trochę gorzej ale zrobił się bardziej społeczny(m.in. uczył mnie i kolegę jeździć na desce), w 3 był szczęśliwy, że zdał, no i teraz...
No więc życzę wszystkim, by na własne oczy zobaczyli degradację człowieka, napisałem to nie tylko z czystej sadystycznej przyjemności, lecz też dlatego, iż to ukaże niektórym jak bardzo można się zmienić.
P.S. Mam nadzieję, iż zauważycie kiedy ktoś z waszych znajomych zdegraduje, jeżeli nie, to parę cech:
- słownictwo typu "ku*wa, ku*wa, ku*wa, dz**ka i ch*j"
- jest nierozłączny z papierosem, którego pieszczotliwie nazywa "szlugiem"
- chodząc buja się w taki sposób, by dotykać ramionami chodnika
- siedzie cicho, gdy jest sam lub we dwójkę ze swoim nowym kolegą, którego cechy są ^
- jest królem ulicy/miasta/wsi/wszechświata/obory czy innego terenu zna tam wszystkie dziewczyny i ru***ł każdego ziomala, albo odwrotnie
P.P.S. pomimo, że napisałem to, tak, jak to napisałem, mam nadzieję, że tak naprawdę nie pozwolicie nikomu się tak opuścić pomimo, że może powiedzieć, że to jego sprawa
P.P.P.S. nie wiem co jeszcze napisać, więc kończę na optymistycznej nucie: http://www.youtube.com/watch?v=8wrs-eTVqZE
3 komentarze
Rekomendowane komentarze