Recenzja: Medal of Honor MP BETA
Wczoraj rano zostały wylosowane szczęśliwe loginy, którym dane jest zagrać w grę pt. Medal of Honor
Było ich aż 4 tysiące więc można powiedzieć, że spotkało nas "masowe szczęście".
Czyli wszystko powinno być super, bomba ekstra.
Lecz choć to dopiero wersja Beta, mało co jest w porządku...
Pierwsze spotkanie
Zawsze jest najważniejsze.
Wyrabia nam ocenę o grze, która potem przekłada się na całą rozgrywkę.
W Medal of Honor pierwsze wrażenie wypadło dość blado, może dlatego, że gra, która jest tworzona przez studio DICE (MP) jest niemalże identyczna pod względem animacji i grafiki.
Wszystko było by fajnie, no bo niby młodszy brat Battlefielda miałby nie być fajny ?
No i jakoś nie specjalnie jest.
EA moim zdaniem ( i chyba nie tylko moim ) chce zarobić na samej marce Medal of Honor, która swoje rzesze fanów ma, a to, że gra jest niemalże klonem nikogo za bardzo nie przejmie, bo każdy szanujący się fan musi grę z tej serii mieć.
Jak to jest na wojnie
Mamy do wyboru 3 klasy:
Rifle man, Special Ops, Sniper.
Do wyboru mamy standardowe bronie (na początku) takie jak Kalashnikov, AKsu, Dragunov (wyglądem przypomina to pierwsze) dla Afghańczyków , a dla Marines M4, M16, M21.
Ten kto grał w Battlefield: Bad Company 2 od razu zauważy, że modele postaci i broni od siebie się znacząco nie różnią.
Niepokoi mnie tylko to, że o ile w Becie BC2 wszystko było na jak najwyższym poziomie i dało się tam strzelać przez jak i niszczyć ściany.
To tutaj w MoH takie rzeczy w ogóle nie istnieją. Zabicie wroga przez ścianę jest niemożliwe, za to zestrzelenie go z kilometra w pozycji stojącej strzałem w głowę jest jak najbardziej możliwe, bo bronie nie posiadają odrzutu. Dodatkowe bronie takie jak RPG, lub Granatniki pod lufą raz działają, a raz nie, a czasem nawet wybuchają na ręcznikach rozwieszonych między dachami w Kabul City.
Do naszej dyspozycji dostępne są także KillStrikes. Specjalnie, nagle pojawiające się umiejętności mogące sprowadzić nieszczęście na naszych wrogów.
Podobnie jak w Call of Duty najpierw pojawia się UAV, a potem w miarę serii zabić nagrody stają się potężniejsze.
Wszyscy wracają do domu w trumnach
Jak wspomniałem jest to na razie tylko wersja BETA, finalna wersja na pewno będzie o wiele wiele lepsza.
Jednak jeżeli spodziewałeś się "trzeciego Modern Warfare" wymieszanego z Battlefieldem to muszę Cię zawieść.
Gra ta jest tylko podobna do BC2 i to tak podobna, że aż nie podobna.
Relację zdawał: Shiva
Ocena: 4+/10 (beta)
Cieszy: Grafika (szkoda, że tylko)
Niepokoi: Nie oryginalność
Praktycznie Wszystko
3 komentarze
Rekomendowane komentarze