Mój korniszon.Moja szkoła.
Tytuł wpisu dla wtajemniczonych:
Korniszon must Die
Otóż na terenie ochoty(Warszawy?)działa pewien rodzaj "czasopisma" o nieprzyjemnej nazwie "korniszon".
Muszę przyznać że wszystko mi się w nim nie podoba poza ceną a wynosi ona 0zł...
Tak właśnie "Korniszon" leży sobie na stoliku przy wejściu do mojej szkoły.
A z tym że jest darmowy wiąże się też jeszcze jeden plus:
Możesz wziąć ile chcesz.Robić z tym Ogórkiem co chcesz:)
np.Wyciąć twarz i przykleić ją gdzie indziej
Jak już pewnie zgadliście ogranicza was tylko wyobraźnia...
W sumie ciekawe jest to że czasem próbują pisać o grach do 12 lat,widziałem ostatnio np.PES-a 2010
Ale nie cieszcie się za nadto pnw.To tylko SKROMNY opis malutka tabelka na kartce A4...
Jaki jest sens robienia tego wpisu?
Sam nie wiem...
A teraz zrobię ocenę pisma jak gry!
Grafika:3-
Inne zastosowania:9
Czytalność:2-
Ogółem: 7
3 komentarze
Rekomendowane komentarze