Rocznica "zamachu" na Chelsea
Dzisiaj, 6 maja, mija równo rok od pamiętnego, szczególnie dla kibiców Chelsea, półfinałowego rewanżu na Stamford Bridge z Barceloną.
Tydzień wcześniej na Camp Nou, Chelsea zremisowała bezbramkowo z Barceloną. Hiszpańskie media grzmiały, "Antyfutbol zatrzymał cudownie grających Katalończyków" można było wyczytać z nagłówków hiszpańskich brukowców, a Barca pierwszy raz w tym sezonie spotkała się z falą krytyki.
6 maja nadszedł czas rewanżu na Stamford Bridge. Już w 9 minucie przepięknym strzałem popisał się Essien:
Cały mecz układał się po myśli Chelsea. Barcelona nie oddała, żadnego groźnego strzału. W trakcie meczu w polu karnym faulowany był zarówno Drogba i Kalou oraz ręką piłkę zagrał Pique. Sędzia nie reagował, a kibice i zawodnicy byli zdenerwowani na sędziego, ponieważ te karne dałyby bardziej pokaźną wygraną (prawdopodobnie 4:0). Z czasem jednak ta złość przemijała na skutek gry podopiecznych Guusa Hiddinka. Przemijała aż do 92 minuty meczu gdy bramkę Iniesta dał Barcelonie bramkę wyrównującą dzięki, której to Katalończycy byli bliżej finału:
Załamana Chelsea ruszyła do ostatniego ataku. Faul, podanie do Ballacka ten strzela, a piłkę ręką w polu karnym odbija obrońca Yaya Toure i... sędzia nie podyktował czwartego już należnego Chelsea rzutu karnego! Choć Ballack próbował przekonać sędziego, że nie ma racji, nic to nie dało: http://www.youtube.com/watch?v=oj_h3hYEpDA...feature=related
Ostatni gwizdek i do finału wchodzi Barcelona. "To jest cud, to jest Iniesta, to jest Barcelona" - krzyczał w 93 minucie meczu Dariusz Szpakowski, tak jakby komentując ten mecz w ogóle go nie oglądał... a kibicom niebieskich pękało serce, bo ich ulubieńcy grali cudownie, jako jedyny klub na świecie w pierwszym meczu zatrzymali rozpędzoną Barcelonę, a w drugim byli od nich po prostu lepsi. Jednak futol to brutalna gra i to nie tylko na boisku. Tutaj nie zawsze wygrywa lepszy, a w tym meczu wygrali... ulubieńcy UEFA, a wszystko przez sędziego - Tom Henning Ovrebo, który nie podyktował aż 4 ewidentnych rzutów karnych!
Po meczu cała Chelsea wrzała. Drogba i Bosingwa nazwali sędziego złodziejem, za co ten piewszy został zawieszony na 3 mecze w LM, a drugi na 1 mecz. UEFA popierała sędziego, organizacja broniła sędziego, bo przecież błędu nie popełnił... tylko dlaczego zaraz po meczu Ovrebo pod eskortą został transportowany do Norwegii? Sam M. Platini w wywiadzie dla jakiegoś brukowca przyznał, że nie che powtórki z przed sezonu (angielski finał Manchester vs. Chelsea). Czy to był tylko przypadek, zarówno ja jak i wielu fanów futbolu (nie tylko kibice Chelsea) uważamy, że NIE!
Co by było gdyby to Chelsea przeszła dalej? Zapewne to Londyńczycy wygraliby po raz pierwszy w historii klubu Ligę Mistrzów, ponieważ ManU w meczu finałowym zagrało bardzo słabo. Nie byłoby tego fenomenu Barcelony i nie byłoby fanomenu Guardioli, który nie oszukujmy się sławę zyskał głównie dzięki zwycięstwie w Lidze Mistrzów... a wszystko to przez jednego człowieka - Ovrebo... ale przecież on tam żadnego przewinienia nie widział...
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze