Skocz do zawartości
  • wpisy
    8
  • komentarzy
    46
  • wyświetleń
    14750

Mit Barcy padł jak domek z kart...


tyan

305 wyświetleń

Długo się zastanawiałem, kiedy rozpocząć prowadzenie swojego własnego blogu internetowego. Przymierzałem się, bo od czego by tu zacząć? Po jakimś czasie dałem za wygraną, myśląc sobie, że nie ma sensu się w to bawić. Wczoraj jednak nie wytrzymałem...

Piłką nożną zacząłem interesować się rok temu. Wcześniej byłem światkiem tylko większych, ogólnoświatowych eventów. Swoją drogą na długo pozostanie mi w pamięci World Cup organizowany w Niemczech, a zwłaszcza genialny Zizou, który był wtedy w swojej życiowej formie. Nikt nie mógł się z nim równać i całkiem zasłużenie odebrał w 2006 roku od France Football najbardziej prestiżową nagrodę dla pojedynczej jednostki piłkarskiej, jaką niewątpliwie jest Złota Piłka. Ale to, tak jak zaznaczyłem, swoją drogą.

Liga Mistrzów sezonu 2009/2010 jest pierwszą takową ligą, którą śledzę na bieżąco. Moja ekipa z Londynu odpadła już dawno, w potyczce z wspomnianą w tytule Dumą Katalonii. Po pierwszym meczu na Emirates Stadium (2:2) byłem spokojny, wierząc w błysk geniuszu Nasriego. Jednak Arsenal nie miał nic do gadania na Camp Nou, dając się zdominować przez jednego zawodnika Blaugrany - Leo Messiego, który wpakował aż 4 gole w bramkę strzeżoną przez Almunię. Co tu dużo mówić, Barcelona stawiała warunki i widać, że im bardzo pasuje gra z klubami stawiającymi na ofensywną, piękną grę. Jednak w półfinale musieli stanąć oko w oko z trenerem o zupełnie innej filozofii futbolu, któremu na imię Jose...

Nie bez powodu wspomniałem o The Special One w miejscu, które należało się dla nazwy "Internazionale Milano". Nie ukrywajmy - to była walka ekscentrycznego Portugalczyka z drużyną rodem z Katalonii. Oczywiście w mediach aż szumiało o potyczce pomiędzy Eto'o i Ibrahimoviciem, ale nikogo to nie interesowało... I się zaczęło! Inter vs Barca na San Siro. Od razu Inter przeszedł do ofensywy. Walczył u siebie o korzystny rezultat, który miał ich poprowadzić do Madrytu. Przewaga nad rywalem w postaci 2 goli w pełni satysfakcjonowało wszystkich sympatyków klubu z Medionalu jak i antyfanów 'Farcy'. Teraz wszyscy dumali: "na co wpadnie Mourinho, aby zatrzymać FCB i Messiego na CN, co nam pokaże"?

Założenie było proste - zaparkować przysłowiowy autokar przed własną bramką na 90 minut. Inter nie miał grać ładnie, bo to Barca goniła wynik, to ona miała wywalczyć korzystny dla siebie wynik. Inter już go miał. Ostatecznie dwumecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Mourinho. Można mieć pewne wątpliwości co do pracy arbitra podczas rewanżowego spotkania, który chciał być gwiazdą tego meczu. Karał i jednych, i drugich. Jednak nie o sędziego będę się spierał. Pierwszy mecz zakończył się niekorzystnym dla Katalończyków wynikiem 3:1. Wszyscy kibice głosili wszem i wobec, że Barcelona zgotuje piekiełko Interowi. Nikt nie spodziewał się jednak takiego piekła...

Zaczęło się skromnie, bo od napadu na Mourinho. Trzeba w końcu pozbyć się największego gwiazdora przeciwników. Na szczęście szybka interwencja policji uchroniła przed katastrofą, w której jedynym poszkodowanym okazała się szyba samochodu. Po tym incydencie nie zwalniali z tonu. Katalończycy wpadli na pomysł urządzenia bibki pod hotelem, w którym ulokował się Inter. Podobno wrzucali do budynku petardy. Jak się bawić, to na całego! Co tam, że Inter musi się porządne wyspać przez "piekiełkiem na CN".

I takowego się doczekaliśmy. Szkoda, że dopiero po meczu. Na lotnisko-boisko przyleciał Jose Samolocik Mourinho. Samolot robił piruety, ale w tych kaskaderskich wyczynach musiał przeszkodzić nie kto inny, jak Victor Valdes (który, swoją drogą, nie miał zbyt wiele do roboty w tym meczu). Dwa palce wskazujące skierowane do "wspaniałych" kibiców zdecydowanie nie podobały się bramkarzowi Dumy Katalonii. Doszło do szarpaniny, o mało co samolot nie dostałby po skrzydle od Valdesa, jednak sędzia tym razem szybciej zareagował niż przy ręce Yayi Toure. To, że poleciały różne dziwne przedmioty w stronę trenera Nerrazzurich to chyba norma po porażce Barcelony na własnym stadionie. Za to odpowie klub karą pieniężną i o to się nie martwię. Ale tego było, okazuje się, za mało!

Tym razem nie kibice, a działacze Barcelony popisali się chyba numerem tysiąclecia, jeżeli chodzi o chamskie zagrywki. Zraszacze na połowie Interu... No ludzie, ręce opadają! Klub, który w ubiegłym sezonie wywalczył wszystkie możliwe 6 trofeów, nie potrafi chociaż raz przegrać z honorem? Po tym wydarzeniu nie zdziwiłbym się, gdyby autokar Interu miał poprzebijane opony. Barca, włącznie z jej kibicami, straciła po tym dwumeczu dużo w moich oczach, bo prezentowali piękny futbol oprawiony piękną otoczką w postaci kibiców i ich "szacunku" do rywala. Teraz pozostał tylko futbol...

Nigdy nie byłem fanem ani Interu, ani Barcelony, jednak byłem pewien co do tego, komu kibicować. Faworyzowałem tego pierwszego, ze względu na niezwykle charyzmatycznego trenera i chęci zemsty na rywalu, który wyeliminował The Gunners. Jednak wygrana FCB nie byłaby dla mnie tragedią. Mimo to jestem teraz niezwykle zadowolony z tego, że to Mourinho i spółka wygrali ostatecznie z Farseloną. Zasłużyli na to, pokonali ich taktycznie, to Jose rozdawał karty. Szkoda tylko, że Katalończycy potrafią być tacy wspaniali i galaktyczni tylko wtedy, gdy wygrywają. Jak w końcu Barca dojrzeje, to może za rok mogą spróbować wywalczyć swoje czwarte trofeum w LM. A teraz bez żalu mówię: "Adios, Blaugrana"!

PS. Busted! Witamy Busquetsa w ukrytej kamerze!

a095b62ba601cdf2e9b5ff3d0e9c8069_biscuit

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

W drugiej połowie to miałem wrażenie, że taktyka Interu polegała na zabraniu Barcie piłki pod polem karnym i wywalenie jej do Valdesa, co zresztą świetnie egzekwował Cesar. Jakby Barca strzelała, a nie szukała karnego to mogłoby być lepiej. Zachowanie Mourinho jak zawsze było prowokacyjne. I ostatnia sprawa - tam nie było ręki!

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...