Jak CDA zmienia ludzi.
Jak w tytule - o tym jak CD-Action mnie zmieniło.
Od początku - już po pierwszym numerze moim wielkim idolem został Smuggler za to, że potrafi mieszać ludzi z błotem Teraz jakby jego fenomen przygasł ale i tak wymiata
Po przeczytaniu kilku numerów zapragnąłem stać się jednym z redaktorów. Zacząłem po jakimś czasie zmieniać swój styl pisania.
Ostatnio coraz bardziej zaczynam poważniej myśleć i mam wrażenie, że to jakaś zasługa CDA. Zacząłem hurtowo czytać książki i rozglądam się za tymi opisywanymi w numerze.
Nawet taka rzecz jak blogi mnie nie interesowała a teraz muszę coś cały czas pisać bo mnie bez tego szlag trafia
Co by tu jeszcze... Może to że moje słownictwo się poszerzyło Ale i tak ciągle nie wiem co oznacza IMO
Również filmami zacząłem się bardziej interesować. Ale nie takimi z Polsatu oczywiście
No i jeszcze po przesłuchaniu kawałków zespołu CormaC-a zacząłem słuchać cięższego brzmienia. Dzięki EGM trochę zacząłem interesować się fantastyką. Może nie trochę... Większość przeczytanych przeze mnie książek to fantastyka. Jeszcze troszkę zacząłem grać w przygodówki i od tego nawet zęby mnie nie bolą
Pismo ogólnie na mnie jakoś działa. Szczególnie ten zapach stron uzależnia Jeszcze strasznie mi się podobają te myśli miesiąca z AR.
Już będę kończył bo już nie wiem co pisać. To co najważniejsze to napisałem.
Ogólnie mówiąc CDA zmieniło mnie na lepsze za co wielkie podziękowania z mojej strony. Tak trzymać panowie
PS. Może wpis krótki ale mi nie zależy na tym aby się rozpisywać tylko przekazać to co we mnie siedzi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.