Katastrofa, żałoba, ból
Jeśli to jest sen, to mnie obudźcie, bo ja nadal się mogę w to uwierzyć. To za niefart, samolot z polską elitą rozbił się na i tak już nasiąkniętą polską krwią ziemię. Katastrofa zabrała nam parę prezydencką, co jest największą tragedią. Wiadomo - prezydent, nie każdy musiał go lubić, ale dopiero po jego śmierci uświadamiamy sobie, ze tak naprawdę tego nie chcieliśmy, aby odszedł... nie w taki sposób. Co się stało to się niestety nie odstanie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.