"Szalone Nożyczki" - spektakl doskonały?
Wczoraj ze szkołą pojechałem do Teatru Powszechnego w Łodzi na spektakl "Szalone Nożyczki". Pierwsze wrażenie? Jestem w teatrze a obok mnie pcha się tryliony (za przeproszeniem) debili, wszystkich wyśmiewając. Ale nic, pomijam fakt że czułem się źle. Podobno przedstawienie jest bardzo śmieszne. No cóż, po 20 minutach czekania, w końcu weszliśmy do sali widząc na scenie jakiś salon fryzjerski, jakąś staropolską muzyczkę i fryzjera oraz jego asystentkę.
Tonio Wzięty jest mistrzem grzebania we włosach i innych tego typu masturbacjach. Wynajmuje on pomieszczenie od znanej pianistki Izabeli Richter.
Wraz z jego asystentką Barbarą Markowską przyjmuje dość dziwnych klientów. Jednym z lepszych elementów to to, że aktorzy nie wykuwają się na pamięć jednego. Mówią o ostatnich nowinkach. Było na przykład wczoraj głośno o awansie Bayernu. Pewnego sensu mają w sobie to coś co przykuwa do ich postaci, muszą lekko improwizować, o czym później. Wkrótce dochodzi do zabójstwa pianistki, a dwaj rzekomi klienci okazują się być policjantami.
I tak komisarz oskarża 4 osoby, które mogły zabić czyli Tonia, Barbary i sprzedawcy antyków Edwarda Wurzla (czyt. Wurcla) oraz znajomej Basi - pani Dąbek.
Postacie są zdecydowanie jedyne w swoim rodzaju. Grający Tonia Jacek Łuczak spisuje się świetnie w roli gościa, który przeleciał pół Łodzi (a drugą połowę przeleciała Markowska xD). Jego głos, temperament i sam wygląd wciąga w niego.
I tak po przesłuchaniu dochodzi do najlepszej części, która zdecydowanie jest ogromną częścią sukcesu nożyczek.
Otóż, w tej części, bierny udział bierze - uwaga - publiczność. Komisarz nakazuje podejrzanym odtworzyć cały przebieg przed śmiercią Richter. Ci wszystko opowiadają wszystko sekunda, po sekundzie i teraz każda z osób może wskazać nieścisłości w repecie podejrzanych.
Po krótkiej przerwie, teraz to każdy z publiki może zapytać aktora o jakiś szczegół, by dojść do punktu kulminacyjnego, czyli do głosowania na swojego typa. Dwaj policjanci głosy przeliczają i ostatecznie ogłaszają wyniki i ukazuje nam się jedno z czterech zakończeń.
Najlepsze jest to że każdy z podejrzanych rozmawiał z publiką i podczas głosowania, Tonio powiedział "Masz ładną zieloną bluzkę. Pasuje ci do zębów". Dzięki temu można było się poczuć na równi z aktorem.
Czy jest to spektakl doskonały? Odpowiedź jest prosta - TAK!! Mocno polecam bo warto, dla śmiechu i świetnej pracy równie świetnych aktorów. Polecam się wybrać bo cena w Teatrze Powszechnym w Łodzi to jak na taki majstersztyk cena 35,50 zł to mała cena.
"Szalone Nożyczki" to naprawdę urzekający salon fryzjerski!
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze