Skocz do zawartości

O pierdołach okiem SiMi'ego

  • wpisy
    27
  • komentarzy
    83
  • wyświetleń
    15379

Long Time Ago


SiMi136

150 wyświetleń

Dość dawno temu tknęła mnie myśl "Może napisze jakieś opowiadanie"

Jak pomyślałem tak zrobiłem. Moje dzieło znalazłem przypadkowo i chciałbym się nim podzielić.

Welcome:

Nocne powietrze było zimne, aż szczypało w usta. Wielkie płatki śniegu leniwie opadały na ziemię. Smukła, ciemna postać sunęła niczym zjawa przez las. Ross czuł że coś wisi w powietrzu. Starał się ukryć strach, nie podobało mu się to. Wiedział że trakty nie są bezpieczne ponieważ potwory zaczęły rozmnażać się jak króliki. Czuł, że zaraz nie będzie tu ciekawie. Wtem zaszeleściły krzaki i wypadło z nich dwóch zbirów.

? Dawaj forsę młody! ? rzekł pierwszy.

? Nigdy!

? Jeszcze się przekonamy gnoju! Ha ha ha ha! ? wychrypiał się drugi.

Następnie wydarzenia potoczyły się już szybko. Błysk klingi i cięcie. Walka gorzała w najlepsze lecz... Ross nie umiał się bić. Zawsze unikał walki a teraz był do niej zmuszony. Powalony silnym ciosem, płazem miecza szybko wstał i zaczął uciekać co sił w nogach. Niestety las wydawał się nie lubić młodzieńca i co chwila podkładał mu pod nogi coraz to nowsze korzenie. Adrenalina pulsowała w jego głowie, zdawała się rozsadzać mu czaszkę. Lodowate powietrze wpadało do płuc pozbawiając oddechu. Nagle Ross upadł na ziemie i pojął, że draby dogoniły go.

? Już nie żyjesz skurwysynu! ? powiedział drab.

Ross zdążył jeszcze wyciągnąć miecz i ciąć poziomo z lewej strony. Ostrze przecięło tułów bandyty, który zwalił się na ziemię i leżał na śniegu w kałuży własnej krwi i zawartości żołądka. Młodzieniec wstał i znów zaczął uciekać przed napastnikiem. Potykał się raz po raz aż w końcu w pełnym pędzie potknął się o kamień i zaliczył malowniczy lot. Zanim uderzył twarzą o ziemię, usłyszał nieprzyjemny trzask. Był w szoku, nie czuł bólu, ale gdy tylko spojrzał na swe nogi pojął, że jedna jest złamana. Kość ohydnie wystawała z łydki a krew powoli kapała na śnieg. Drab dobiegł do Rossa i wycedził zmęczonym głosem:

? Pożegnaj się z życiem pączusiu! Ha ha ha!

Ross nie miał siły aby uciekać a o walce także nie było mowy, leżał na śniegu i czekał na wyrok.

? Sprawie że będziesz cierpiał łachudro.

Drab podniósł miecz i ciął zza głowy, ostrze przecięło brzuch młodzieńca lecz weszło bardzo płytko. Ross zawył przeraźliwie z bólu. Napastnik podniósł nogę i kopnął młodzieńca w brzuch, krew tryskała na śnieg, który z każdą chwilą stawał się koloru rubinu.

? Spokojnie, za chwilę nie będziesz już nic czuł, właściwie to w ogóle nie będziesz żył! Masz jakieś ostatnie życzenie?

? Tak.

? Proszę, nie krępuj się.

? Muszę cię zmartwić, bo niestety nic mi nie przyszło do głowy kupo [beeep]!

Drab podniósł miecz nad głowę...

Reszty Ross nie widział, zamknął oczy. Gdy po chwili je otworzył, widział miliony gwiazd na niebie, były piękne. Drab zniknął. Ross leżał na ziemi w kałuży własnej krwi. Patrzył tak na gwiazdy, gdy nagle zobaczył długie kruczoczarne włosy opadające mu na twarz. Były miękkie jak aksamit i pachniały cynamonem. Zdążył tylko usłyszeć kobiecy głos mówiący:

? Wszystko będzie dobrze wyjdziesz z tego!

Ross otworzył szerzej oczy i zobaczył piękne błękitne oczy które wyglądały jak gwiazdy i przyciągały całą uwagę młodzieńca.

? Widzę anioła! ? wychrypiał Ross.

Dziewczyna zarumieniła się, lecz chłopak tego nie widział - stracił przytomność...

cdmn.

Imię głównego bohatera to hmm... wersja beta :tongue: nie miałem żadnego pomysłu więc roboczo nazwałem "Herosa" Ross.

Jestem ciekaw co o tym sądzicie...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...