Skocz do zawartości

Coś o niczym...

  • wpisy
    35
  • komentarzy
    77
  • wyświetleń
    18741

O blogu

Czyli co to mi do łba strzeliło

Wpisy w tym blogu

Mały Wojtuś...

A tym razem nieco weselej. Przypomniał mi się bowiem kolega z SP . Nazywał się Wojtek. Ileż on nam dostarczył zabawy... Wojtek nie mówił "R", miał 144cm wzrostu w 6 klasie ( ja miałem 178), był niemożliwie chudy, jego rękę w najgrubszym punkcie obejmowałem kciukiem i palcem wskazującym. żarł po 10 paczek chipsów dziennie i do wszystkich się woził (za co nie raz dostał w tubę). Jego angielski w ostatniej klasie - Yes, I don't!!! Ubaw po pachy! Miał wymyślonych kolegów, z którymi gadał na lekcja

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Poznojcie się, kumy!

Mając za sobą wiele wyjazdów (w większości integracyjnych ze szkół, ale nie tylko), postanowiłem napisać o typach ludzi tam poznawanych. 1.Jajcarz - cała grupa ma z nim dobrą zabawę, są jaja jak berety. Niestety, często nie znają umiaru przez co pakują się w mniejsze lub większe problemy. 2.Cicha myszka - całkowite przeciwieństwo jajcarza. Prawie nie gada, jest smętny i jakby wiecznie zaspany. Bywają przypadki nagłych zmian charakteru (mam kumpla, który przez pierwsze 5 dni ośmiodniowego obozu

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Śmichy-chichy na ekranie

Ostatnio usiadłem sobie na kanapie z zamiarem obejrzenia jakiegoś ciekawego programu. Nic nie znalazłem, więc byłem "zmuszony" obejrzeć marną, amerykańską komedię klasy D. Nie dość, że fabuła była wartka jak woda w klozecie pustego domu, to jeszcze pojawiły się moje ulubione "śmiechy widowni". Chyba wszyscy znają to uczucie, gdy bohater filmu zrobi coś totalnie nieśmiesznego, a w tle filmu słychać "Hahahahhahahahahahhaha". To jest coś koszmarnego. Bąk-hahaha. Nędzna fabuła. Przeciągłe beknię

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Syndrom Vault-boya.

Przez ostatnie dwa tygodnie grałem prawie tylko w Fallouta 3. Gra wciągnęła mnie od stóp do głowy. Przemierzałem pustkowia słuchając niezłych tekstów Three Doga, z "Grubasem" w rękach. Średnio 3-4 godzinki dziennie. Brzmi fajnie, ale pojawiły się efekty uboczne. Otóż cały dzień myślałem tylko o grze. Jak przejść to, dojść tam, zabić tego i tamtego, zrobić questa, uwolnić niewolników i odkrywać sekrety gry. Nawet potem, gdy grałem w Kłejka Lajw próbowałem włączyć V.A.T.S., by "sfragować" przeciwn

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Gryyyyyyy......

Mam ostatnio straszny bum na kupowanie gier. Tzn. kiedyś też kupowałem, ale rzadziej, i inne. Dawniej szalałem za strategiami (Twierdza [dalej gram], Civilization,), następnie za RTS-ami (Empire Earth, Heroes, Earth 2160) a teraz RPG i FPS. Nawet ostatnio zainstalowałem najnowsze Hirołsy, by po godzinie grania je usunąć. Po prostu więcej przyjemności daje Quake, Crysis lub Wiedźmin niż monotonne czasozżerałki. Wracając do tematu, kiedyś bardziej byłem skłonny pożyczać od kumpla gry niż teraz. Za

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Szatan słucha Metallici?!?

Nie ma to jak równanie - Metallica=ciężka muzyka=szatan. Ale prawdy nie ma w tym ani krzty. Bo co ma wspólnego dobrze grający zespół metalowy (nawet rock alternatywny) z ludźmi odprawiającymi czarne msze? NIC. Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że każdy bluesman jest nieszczęśliwym, załamanym człowiekiem, gracze pc mają okulary jak denka butelek a japonki oczy na pół twarzy. Ja Metallicę lubię bardzo więc może mam nieco skrzywione przekonanie, ale myślę, że tak jest. Bo nikt nie widział, ż

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Bez przesady...

Zacznijmy od tego - jestem ateistą. Sam w Boga nie wierzę, ale mam pełny szacunek dla osób wierzących. Ale spotkała mnie na obozie treningowym (tańczę towarzysko) przykra sytuacja. Na oko trzeciego dnia tego wyjazdu moi dobrzy kumple z pokoju wpadli na pomysł modlenia się przed snem. Uszanowałem to. Niestety, padło potem z ust mojego najlepszego kolegi z pokoju takie stwierdzenie:"Wiesz, Fryderyk, nie żebym coś do ciebie miał, ale w przyszłym roku jeśli będziesz z nami w pokoju musisz się mod

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Brawa dla reklamowców

Ostatnio w Szczecinie odbył się Międzynarodowy Festiwal Fajerwerków. Miałem możliwość zobaczenia tylko ostatniego pokazu (bodajże portugalskiego). I muszę powiedzieć, że jestem zachwycony!!! Szczęka opadła mi na dno Odry. Czegoś takiego nigdy w Szczecinie nie było. 11/10 jeśli chodzi o wykonanie. Wszystko do muzyki- wykorzystano nawet Riverdance Michaela Flatley'a.To jest końcówka pokazu, który miałem okazję zobaczyć- Jednak w tej beczce miodu znalazło się miejsce dla łyżeczki dziegciu. Otóż o

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Moja racja jest najważniejsza

Podsłuchałem ostatnio w tramwaju rozmowę dwóch dzieciaków (wiek ok. 10-11 lat). Brzmiała ona tak- [P]ierwszy- Jak ci się podobał film "........"? Bo mnie bardzo. [D]rógi- Cooo ty, głupi. [P]- Wcale że nie, bo fajny! [D]-Nie bo durny!! Załamałem się. Dobra, rozumiem, że to taki wiek, że tak się mówi. Ale jakoś mnie to wkurzyło. To było coś w stylu np: "Wiedźmin" jest słaby, bo ja tak mówię, i nikt nie ma prawa się ze mną nie zgodzić.(Tak na marginesie ja nic do Białego Wilka nie ma

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

Refleksji zdań parę...

Nigdy nie miałem wystarczającej ilości zapału, aby prowadzić własny blog. Mój rekord to dwa miesiące systematycznego odwiedzania go <bloga>. Oby ten był inny. No dobra, teraz na temat. Ostatnio coś skłoniło mnie do pewnej refleksji. Myślałem o tym, co mnie najbardziej pociąga w grach, a w szczególności w RPG-ach. Wymyśliłem dwie rzeczy. Pierwsza myśl- fabuła, w końcu jest bardzo ważna. Jednak dla mnie nie najważniejsza. Druga myśl- pomysł na grę, bez niego żadna porządna pozycja n

hurangusMetalForever

hurangusMetalForever

×
×
  • Utwórz nowe...