Chciałbym w przyszłości móc szczerze powiedzieć że mój syn lubi ze mną spędzać czas.
Chciałbym być takim ojcem, który zamiast wrzeszczeć że znowu syn traci czas przy konsoli, sam chwyci pada i zacznie grać.
Chciałbym...
Tyle że wiem jak trudno o takie relacje z synem.
(Życie z reklamy to kusząca perspektywa...)
Boję się źle wychować syna. Taka prawda. On ma dopiero dwa lata, a ja już wyliczam co zrobiłem źle i co jeszcze mogę spartolić.
Całe to gadanie o złym wpływie gier wkładam racz
Dzisiaj zebrali nas na tyłach sklepiku warzywnego pana Mietka. Odprawa przed pierwszą prawdziwą misją. Nie wdając się w szczegóły, powiem tylko że trzeba było zabić sporo zombi. Na to czekaliśmy.
-Zanim ruszymy...-Zygmunt, przywódca naszego nowo uformowanego oddziału, oparł się o wysoką skrzynię ze zgniłymi jabłkami i odpalił papierosa.- ...opowiem wam ludziska historię, co to zdarzyła się kilka miesięcy temu, zaraz po zarazie. A działo się to w... kurza twarz zapomniałem gdzie, ale nie ważne.
Trudno zacząć blog. Tak jak w większości przypadków najtrudniej postawić ten pierwszy krok. Oby tylko nie był zbyt chwiejny...
W grach jest zło. Może to trochę szokujące, ale ono tam jest. Ukryte, gdzieś między linijkami kodu. Czeka, aby zaatakować, opętać duszę człowieka i poprzez namawianie do grzechu, wciągnąć ją w czeluści piekieł. A tam już będą wiedzieć co z nami zrobić. Pokornie jednak przyznaję, że ja tego zła nie widzę. To co innym, wydaje się, przychodzi bez większego problemu, dla mn