Pad Logitech F310 - problem z triggerem

[oleczny]

Jakoś w listopadzie 2012 kupiłem pada od Logitecha - kiedyś w końcu trzeba było przesiąść się z klawiatury, ponieważ gra w Fifę była katorgą. Po ponad pół roku używania zauważyłem dziwne zachowania pada, to jest podczas rozgrywki od czasu do czasu "włączał" się lewy trigger, który odpowiada za tą "kontrolę 360" zawodnika. Takie coś było chwilowe i mi nie przeszkadzało jakoś zbytnio. Lecz gdy kupiłem tegoroczną wersję kopanki pad daje się we znaki jak diabli. Rozkręciłem go (tak, wiem, głupota, papa gwarancjo), żeby sprawdzić, co się dzieje. Oczywiście nie pomyślałem, że to może być problem z elektroniką, ale gdzieś na oficjalnym forum Logitecha sprawdziłem, żeby przeinstalować sterowniki (capitain obvious), a wcześniej w "profilerze" pada można było zauważyć, że trigger sam się aktywuje. No to przeinstalowałem i teoretycznie problem rozwiązany, ponieważ w profilerze nic się nie wyświetla. Włączam Fifę, gram sobie chwilkę i znowu nie da się grać po ludzku (co lepsze, zdarzało się, że jak wciskałem trigger to ten nie reagował). Sprawdzam jeszcze raz profiler - wszystko ok. Sprawdzam w innych grach - wszystko w porządku. Ma ktoś jeszcze jakieś rady prócz rzucania padem o ścianę?

[Invar]

Pad mógł zakończyć swój żywot Ponad rok czasu to naprawdę sporo, zważywszy że korzystałeś z niego dosyć często(wnioskuję po Fifie )

[oleczny]

Też brałem pod uwagę, ale żeby w innych grach tak nie było?

[Invar]

Też brałem pod uwagę, ale żeby w innych grach tak nie było?

Ahh... Wiec problem leży po stronie fify, która ma jakiś problem z prawidłowym rozpoznaniem pada.