Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hellah

Trojan

Polecane posty

Witam.

Mam dość dziwny problem z moją partycją. Wszystko zaczęło się gdy "przeszczepiono mi" wirusy od kolegi za pomocą wymiennego nośnika. Mój AntyVir - Avira od razu je wykrył pierw na nośniku - potem widocznie zaaplikowały się na moim dysku twardym. Cały problem polega na tym, że wirusy zaaplikowały się w dość ważnych plikach (autorun, cfmon czy coś takiego) i nie miałem za bardzo co z nimi zrobić więc zrobiłem chyba Deny Acces albo Delete i... Moja partycja nie chcę się otworzyć! Kiedy klikam na nią 2 razy wyskakuję mi okno do wybory programy, którym mogę tę partycję otworzyć. Wybieram explorer.exe i działa tak samo jak kliknięcie na ikonkę prawym i "otwórz". Nad otwórz są jeszcze 2 pola wyboru, których jeszcze nie było - Auto odtwarzanie i jakieś Open(0). Proszę o pomoc próbowałem cofać akcję z poziomu antywirusa ale nie pomaga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam kilka razy miałem ten badziew.

Robisz tak:

Klikasz na narzędzia -> opcje folderów -> zaznaczasz "pokaż ukryte pliki i foldery" -> wyżej masz opcje "ukryj ważne pliki systemu operacyjnego",odznacz ją.

Teraz:

*wchodzisz do C:\Documents and Settings\%%%nazwa użytkownika%%%\Menu Start\Programy\Autostart\

i wywalasz ctfmon.exe

Wchodzisz na C:

*usuwasz autorun.inf

*usuwasz folder recycled (NIE recycler)!

*powtarzasz to na wszystkich partycjach

Wirusa już niema, ale jak się domyślam dalej niemasz "normalnego" dostępu do partycji.

Robisz tak:

Klikasz na Start -> uruchom -> wpisujesz regedit

Wchodzisz do drzewa:

HKEY_CURRENT_USER\Software\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Explorer\MountPoints2

i wywalasz wszystko co się tam znajduje, czyli klucze typu {897dg1-8977gf-123fgdd...)

Powinno działać, testowane na sobie.

Cały problem polega na tym, że wirusy zaaplikowały się w dość ważnych plikach (autorun, cfmon czy coś takiego) i nie miałem za bardzo co z nimi zrobić

Rozwieje twoje wątpliwości.

Wiele wirusów podszywa się pod ważne pliki systemu operacyjnego,więc nazwą pliku raczej nie należy się kierować. Jak pewnie się domyślasz, robione jest to po to, by mniej doświadczeni użytkownicy mogli się łatwo nabrać. Np. wirus Jeefo tworzy plik svchost.exe w C:\Windows, podczas gdy oryginalny, bardzo ważny plik systemu znajduje się w C:\Windows\system32. Podobnie jest z tym trojanem. Systemowy ctfmon.exe znajduje się też w system32, a nie w Documents and Settings.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...