Skocz do zawartości

VoodooGames

  • wpisy
    10
  • komentarzy
    60
  • wyświetleń
    7996

Nostalgia #1 - Grim Fandango


v00d00

729 wyświetleń

p0vb.jpg

To miał być kolejny nudny dzień w pracy Manny'ego Calavery. Bycie kostuchą to przecież robota jak każda inna. Klientami są otóż osoby, które już zakończyły swój byt w świecie żywych. Z takimi właśnie główny bohater Grim Fandango ma do czynienia. Przegląda ich całe życie, podsumowuje wzloty i upadki, grzechy oraz dobre uczynki i to właśnie od niego zależy czy poślę daną duszę do raju, czyśćca czy też wyśle ekspresem do piekła. Biorąc w swoje kościste dłonie kolejną sprawę wpada przypadkiem na olbrzymi spisek handlowania duszami klientów. I właśnie w tym momencie zaczyna się wielka podróż w poszukiwaniu sprawiedliwości, a przede wszystkim pięknej kobiety w której zakochał się do nieprzytomności Manny.

blogentry-135245-0-94721700-1390335446_tblogentry-135245-0-00947600-1390335450_tblogentry-135245-0-89615000-1390335452_t

Firma LucasArts w swoich latać świetności zasypywał swoich fanów znakomitymi grami przygodowymi od Full Throttle zaczynając, po Day of the Tentacle i serii Monkey Island kończąc. Grim Fandango była ich pierwszą produkcją gdzie przy pomocy silnika GrimE stworzono tła w 2D natomiast postacie i obiekty w grze zaprojektowano w 3D. Produkcji tej towarzyszy wiele dziwnych paradoksów. Otóż rozeszła się ona w 95 000 kopii na całym świecie nie włączając w to kopii sprzedanych online, otrzymała prestiżową nagrodę Gry Roku 1998 GameSpotu wyprzedzając przy tym takich gigantów jak Half-Life, The Legend of Zelda: Ocarina of Time czy też StarCraft. Efekt końcowy? Jedna z najbardziej niedocenionych gier w historii. Zbierająca najwyższe możliwe oceny wśród recenzentów bardzo szybko została zapomniana przez publikę i odeszła w niepamięć. Została też uznana za najmniej popularną grę przygodową w historii LucasArts. Być może wiele nagród w branży to nie wystarcza aby konkurować z innymi kasowymi hitami, które wyszły również w tym samym roku.

Przygoda Manny'ego Calavery rozłożona jest na cztery akty (lata). Intryga i niesamowicie wciągająca historia rodem z meksyańskiego folkloru sprawi, że ciężko będzie nam zapisać stan gry i pójść wreszcie spać, bo już ptaszki ćwierkają z rana za oknem. Co może bardziej zachęcić fana gier przygodowych?

  • Blisko 7000 linii dialogowych
  • Nad grą czuwał Tim Schafer - twórca hitów Full Throttle i Day of the Tentacle
  • Znakomite połączenie grafiki 2D i 3D
  • 55 postaci z którymi można prowadzić bardzo długie i przezabawne dialogi
  • Znakomita ścieżka dźwiękowa utrzymująca klimat meksykańsko-jazzowy

blogentry-135245-0-10262100-1390335457_tblogentry-135245-0-92557400-1390335460_t

Inną równie ważna rzeczą, która wyróżnia Grim Fandango jest karuzela nastroju na jakiej będziemy się kręcić od pierwszego uruchomienia gry aż po napisy końcowe. Mimo przezabawnych scenek wypełnionych humorem doświadczymy również dramatów ludzkich (ekhm, kościstych), niespełnionych miłości czy też olbrzymią rewolucję i walkę o swoje prawa. Projektanci gry stworzyli idealną huśtawkę nastroju dla gracza. Są momenty kiedy parsknie się śmiechem i są też takie gdzie odczuwalny jest smutek i żal. A takie umiejętne granie na emocjach graczy jest na prawdę wielkim wyzwaniem. Jest to również produkcja skierowana jedynie dla osób, które język angielski znają w stopniu zaawansowanym. Mimo wydania tej gry w Polsce przez LEM, nikt się nie postarał chociażby o przetłumaczenie napisów na język ojczysty. Panowie pokwapili się jedynie o przetłumaczenie małej instrukcji zawartej w środku pudełka. Nawet standardowe informacje o grze na jej odwrocie są w języku angielskim. Być może między innymi przez to Grim Fandango jest w Polsce dosyć mało znaną produkcją.

blogentry-135245-0-90974700-1390335467_t

Muszę przyznać że właśnie ta gra spowodowała u mnie olbrzymią miłość jaką kieruję do gier przygodowych. Jest to produkcja niesamowicie grywalna, której historię pamiętam do dziś i nie przeszkadza mi to w ponownym jej przechodzeniu. Ciągle się śmieję z tych samych zawartych w niej żartów, a od lat ta historia za każdym razem mnie tak samo fascynuje. Osoba uznająca się za fana gier przygodowych po prostu musi znać tę produkcję. W innym wypadku jest to wstyd nie mieć nic do czynienia z Grim Fandango. Według mnie najbardziej niedocenioną grą w całej historii branży komputerowej.

Shaggy

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...