Skocz do zawartości

Guild Wars (1, 2)


Polecane posty

@ Tiloren

A znasz to: http://gw2lfg.com/

Dzięki niemy skłąd na TA explo szukam w ciągu minuty. Aż dziw bierze, że Arena net nie wprowadziła w ciągu 6 miesięcy takiej wyszukiwarki z poziomu gry - jezu, to chyba serio nie jest skomplikwoane programowanie...

A co do dungeonów - nie wydaje mi się, żeby było tak, że nie można się z bossami prać w zwarciu - widzę bez przerwy guardianów i warriorów którzy nie mają z tym większego problemu, gorzej oczywiście, jak to samo chce robić ranger albo thief - ci muszą się trzymać na dystans, no ale to chyba sensowne, jeżeli możnaby chucherkiem brać się za bary z bossem, dungeony byłyby po prostu za łatwe. Trudnośc starć w lochach jest dla mnie dziwna - pamiętam jak się męczyłęm w AC z tym słynnym rodzeństwem, aż trafiłem na grupę która ubiła ich bez problemu. W Twiligh Arbor z kolei zawsze najtrudniejszy dla mnie jest pierwszy boss - czyli ten taki wielki kwiatek, jeżeli go pokonamy bez problemów, to reszta jest spacerkiem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Ja akurat moje pierwsze AC wspominam bardzo dobrze. Pomimo faktu że byłem jedną z 3 osób, które wcześniej nie miały kontaktu z tym dungeonem, obyło się bez żadnych zgonów. Udało się nam rozdzielić tą niefortunną parę drzwiami przez co pokonaliśmy ich w mgnieniu oka. Z drugą grupą gdy powtarzałem Katakumby w ruch poszły kamienie. W CM jedynie miałem problem z grupką wrogów w piwnicy, jako że ciasne pomieszczenie znacznie utrudniało mi ogarnięcie dosyć chaotycznej walki.

Dopiero w TA poczułem ten wyższy poziom trudności i pozostawiłem miecz na plecach. Co jak co ale ta insta jest w moim odczuciu zupełnie anty-melee.

O tej stronce do szukania grup słyszałem, ale nie skorzystałem. Nawet na niej jak widzę niewiele osób poszukuje grupy na SE story. No i jestem leniwy =P

Tak czy inaczej mam nadzieje że Arena Net będzie nadal rozwijać grę i uzupełni interfejs o opcje szukania grup. Niby coś już jest w grze ale nie widziałem nikogo kto by z tego korzystał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście, bez gw2lfg nawet nie próbuję teraz szukać już żadnej grupy, chyba że zobaczę na czacie, że ktoś ludzi poszukuje. Zamiast się męczyć i nawoływać za ludźmi, wolę wejść na stronę i spojrzeć, na jakie instancje tworzone są drużyny - jeśli nie ma ogłoszenia, to w grze nawet nie szukam. Trochę szkoda czasu ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Black Shadow

Wywalenie świętej trójcy właśnie zmieniło (a przynajmniej powinno) mechanikę starć z bossami. Brak dedykowanego healera, statsy do healowania skalują się tak marnie, że szkoda na nie miejsca w PvE. Brak dedykowanego tanka (chociaż tankować w starym stylu się da i do tego outhealować obrażenia... ). Wszyscy są dpsami z healem i kitowaniem. MUSI być zmiana w mechanice starć z bossami, które od czasu Everquesta, a może i Ultimy polegały na świętej trójcy i były szlifowane. Sęk w tym, że dla ANet to +1000% życia dla bossa i drugie tyle do obrażeń - świetne starcie z bossem. Brak autentycznie ciekawych starć, jakichś skomplikowanych walk.

Szczytem bezsensu jest dla mnie wodny fraktal gdzie przez 5-6 min jak kretyn się spamuje skille w bossa jak tylko z cd zejdą bo on w sumie... jest. I tyle. Nawet nie wiem czy on jakieś ataki przeprowadza poza pływaniem i spawnowaniem addów, które giną z miejsca. Ale ma kupę życia więc jest cacy, niech się gracze cieszą.

Obecnie mamy gigantyczny spam fest i przeważnie dps race - my bossa albo on nas. Zero finezji, taktyki. Na wysokich fractalach każdy biega jako glass canon bo z full tank setem ginie zamiast po jednym, to po dwóch ciosach. A obrażenia lecą w dół.

Dla porównania zrobiłem sobie dzisiaj najłatwiejszy raid w MoPie i pomimo znacznego spłycenia mechaniki były znacznie ciekawsze. Jeden boss jedynie był takim dla mnie (dps) spam festem. Poza tym w KAŻDYM miałem więcej do roboty, myślenia i pilnowania niż w jakimkolwiek dung czy fraktalu w GW2.

Właśnie na tym polega problem - te starcia są frustrujące a nie trudne. Zwyczajnie człowieka cholera bierze jak nty raz ginie po ataku, na uniknięcie którego ma 1 - 1.5 s.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak teraz zmienić system walk z bossami? Wprowadzenie trójcy wiązałoby się z koniecznością przebudowania praktycznie całego systemu od podstaw, a na to ANet raczej nie pozwoli. Obniżenie poziomu trudności bossów też nic nie zmieni. Dalej będą biegać glass canony, tyle że szybciej zdejmą bossa. Też mnie trochę irytuje takie rozwiązanie walk z bossami (tylko trochę :)), ale z drugiej strony nie mogę w tym momencie wymyślić żadnej sensownej przebudowy, która jednocześnie zmieniłaby obraz starć z "szefami", jednocześnie nie zmieniając całej gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo pojęcie dużej ilości życia nie jest czymś jakoś wybitnie złym ale raczej fakt, że te walki są nudne. Dodanie nowych mechanik by na pewno urozmaiciło tą grę. Np walka z meduzą mogłaby mieć dodaną fazę gdzie pojawiają się jakieś bańki z powietrzem czy coś a ona sama chwile później puszcza kilka fal elektryczności, które zadają baaaardzo mocne obrażenia tym co są poza bańkami. Jeżeli żaden gracz nie zostanie trafiony to powiedzmy na 10s meduza się stunuje i dostaje +25-50% zwiększone obrażenia. Mogła by mieć też inna fazę gdzie kalmary (szybkie, małe, słabe addy) pędzą do graczy i kradną im maski do oddychania - gracze dostają obrażenia aż ich nie odzyskają. Zabicie wszystkich kalmarów nakłada na 5s berserka na meduzę i zwiększa jej powiedzmy obrażenia o 25%. Ba po sprowadzeniu jej do 20% zycia mogłaby wybić tunel i zacząć nim uciekać a gracze znów zmieniają się w delfinki i ją ściagają. Ona rzuca w nich kamieniami w trakcie ucieczki a oni unikają tego i uderzają falami sonicznymi.

To tak na szybko ad najnudniejszego bossa w grze.

@down

Padaka ale problem jest z tym, że nawet tanki od urodzenia, budowane na p/t/v a nawet na healing power/t/v żyją MAKS 1 cios więcej na wysokich fractalach. Da się w ten sposób tankować Guardianem story itp ale nie wysokie fractale. Zwyczajnie za dużo obrażeń leci + agony. Do tego jak widziałem walkę z jednym z bossów to stwierdziłem, że jest coś dziwnego. Wszyscy siedzieli za ściana (2 guardianów / 2 mesmerów / warrior) i atakowali z dystansu bo jakby boss do nich dostrzelił się to byłoby po nich.

Poza tym nie generalizuj - są bossowie zrobieni dobrze i do tego diabelnie trudni (kochankowie) do których się ciężko doczepić. Są też tacy jak ten nieszczęsny 2 boss w story mode CM. Po prostu broken i tyle. Nikt tutaj nie planuje wziąć jednej matrycy i przepchać przez nią każdego bossa w grze. Większość niestety jest właśnie albo diabelnie prosta (ostatni boss w lodowym fractalu) albo kompletnie przegięta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony narzekacie, że nie idzie ustać podczas walk, a z drugiej, że są nudne i niewymagające. Co więc mają zrobić, skomplikować je, ułatwić, czy w ogóle tak, żeby wyglądała epicko, ale przeszła się sama? Na moje - nie ustoisz w walce z bossem, przerzuć się na p/t/v i po sprawie. No powiedzcie, gdyby każdy w berserkerze był w stanie bez problemów ustać każdy atak, to jaki wtedy byłby sens robienia postaci z defensywnymi statystykami? No i kim byłby boss, gdybyśmy mogli biegać i bawić się z nim bez obaw?

Jeśli chodzi o same walki, to bardziej przyczepiłbym się do mechaniki niektórych starć - tzn. tych nie wymagających w zasadzie niczego poza staniem w miejscu i waleniem wszystkim co się ma, jak właśnie ta wspomniana meduza, chociaż wydaje mi się, że nikt nie wspomniał, że w czasie walki zwabia się bossa w pola elektryczne, no ale nawet z tym walka jakaś ciekawa nie jest. Do poziomu trudności walk generalnie nic nie mam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zauważyłem w CM to w zasadzie walka wręcz nie istnieje....bo kto podejdzie i dostanie targeta od bossa/moba, ten nie żyje.

Ja osobiście jak użyję skilli na longbowie to przełączam się na s/d i nadupcam: 5>4>3>2>2. Jak wejdzie ostatnia dwójka, używam utility żeby odskoczyć od moba i switch na longbow. Gdybym stał przy mobku to bym długo tam nie postał

Tak czy siak - mogli się wysilić bardziej niż wrzucić po prostu kupę HP, kupę DMG i niech sobie radzą :|

Co do tej całej meduzy i pomysłu z bańkami (zaznaczam że byłem tylko w CM) to jest niezły. To już w tym aionie taki Isbarya walił dwa czary które natychmiastowo ubijały całe party. Żeby przeżyć trzeba było walić w jeden z dwóch artefaktów (po jednym na spella) - dawało to ochronę i dmg był nikly lub zerowy. Zmieniał też np jednego gracza w ducha, i wtedy ta osoba miała za zadanie ubijać inne zjawy które podchodziły od tyłu (tylko osoba zmieniona je widziała) żeby nie zajechały pt.

Pomysłów jest cała mnogość. Anet dała uniki i jest to co jest. Nie wiem jak później, ale w CM choćby story pierwszy boss - cała finezja w tym żeby unikać insta-kill rakiet. Drugi to w zasadzie nie wiem....unikać zwarcia, bo jakoś specjalnie nie robił innych rzeczy.

Poprawiliby też eventy z world bossami....boss powinien dostać invu jak się zespawnuje, bo takiego Wurma ludzie zbijają do 0 zanim skończy mu się animacja spawnu i stanie się target-able.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawiliby też eventy z world bossami....boss powinien dostać invu jak się zespawnuje
Myślę, że problem wynika z tego, że event niedostatecznie zwiększa swoją trudność wobec liczby i poziomu graczy. Dali fajne nagrody za eventy na wszystkich mapach - ok, fajnie, teraz opłaca się biegać po świecie, tylko właśnie za tym powinna pójść zwiększona trudność takich zdarzeń, bo z reguły jak do takiego niskopoziomowego bossa dorwie się armia osiemdziesiątek, to wygląda to właśnie tak, jak to opisujesz.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Padaka - ano też prawda. Taki boss nie stanowi żadnego wyzwania

Tak czy siak, jak nie chcą przerobić skalowania tych dużych eventów, to powinni zrobić tak jak piszę - dać bossowi nieśmiertelność na te kilka sekund, bo inaczej pada zanim będzie można go zaznaczyć (już kilka razy mi się to zdarzyło). W tej sytuacji nie pozostaje nic tylko walić AoE a resztę skilli celować manualnie (ofc tylko zasięgowymi)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat dość prosta zmiana byłaby. Wystarczy poprawić o jaki procent zwiększa się jego życie. Powiedzmy teraz jest +2% za gracza (dane z głowy) - wystarczy to zmienić do + 10% albo nawet +15% za gracza w pobliżu. Nie widzę sensu w zbytnim zwiększaniu obrażeń na podobnej zasadzie bo szybko by jednym tąpnięciem wybił okolicę :P

W sumie nie wiem nawet jak te walki przebiegają bo nigdy w nich nie uczestniczyłem - są ciekawsze od bossów z dung czy zwykły tank & spank?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety eventy odpowiadające za end-game to jedno wielkie rozczarowanie. Farmi się je jak zwykłe daily i zupełnie nie czuje się że zabiło się potężnego wroga, jakim powinien być choćby Shatterer. Wczoraj akurat było mało ludzi, to mogłem zobaczyć że ma jakieś specjalne zdolności jak przywoływanie addów, czy zamykanie graczy w kryształach. No ale to był wyjątek spowodowany nieaktualnym Dragontimerem. Na co dzień każdy event boss to jeden wielki zerg w którym można używać tylko auto ataku i niczym się nie przejmować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, z tym się mogę zgodzić, że akurat smoki są całkowicie zergowane oraz padają w czasie góra kilku minut i ANet mogłoby się zastanowić czy chce coś z tym zmienić, bo do tej pory z faktycznie trudnych starć pamiętam bodajże cztery:

a) nie kojarzę krainy, ale w każdym razie z innym graczem chcieliśmy zdobyć skill point, który okazał się być broniony przez pajęczego czepiona, z którym bawiliśmy się spory czas i gdyby nie wsparcie starcie trwałoby znacznie dłużej

b) na terenach Flame Legionu jest starcie z ichniejszym czempionem, który jak cię dorwie to potrafi skosić jednym combosem do zera, ostatecznie z walki z nim zrezygnowałem i nie wiem czy pozostała grupka dała radę go pokonać

c) cała batalia z karkami - jasne, miały w cholerę życia, ale te większe osobniki miały też fajny, walcowaty atak jaki przejeżdżał po całej grupie zazwyczaj powalając 3/4 z nich albo inny co powodowało niezły szok wśród graczy

d) w lokacji startowej sylvari jest zadanie, które polega na znalezieniu ukrytej "morskiej wiedźmy" czy coś w tym rodzaju - w każdym razie gdy zaczyna się z nią walka nie ma opcji aby pokonać ją samemu a i ze wsparciem paru graczy ciężko, bo ma niesamowicie mocne ataki :P

Cóż, zbliżają się wolne - a właściwie już są - więc wypada na dłuższy czas powrócić do świata Tyrii zwłaszcza, że następny etap living story już działa a nie skończyłem zadań z poprzedniej części plus może jakiś dungeon można by zrobić :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na prawdę to każdy event można przejść stojąc i waląc w bossa, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto zrobi resztę potrzebnych czynności ^_^ No, cieżko wymyślić finezyjną walkę dla 50 osób, do tego często na stosunkowo niewielkim terenie. Zresztą, np. w przypadku Temple of Grenth kończy się to tym, że na ziemi leży 20 osób, i nawet nie chce im się podnieść i wrócić od waypointa, tylko czekają tak do końca eventu.

Wielki plus za patch wvw - teraz na prawdę da się zobaczyć, że bije się ze sobą ponad setka osób. Gdyby jeszcze zlikwidowali lagi pojawiające się przy takiej liczbie graczy w jednym miejscu, to byłbym już całkowicie zadowolony. Szkoda jednak, że ten nowy "wexp" naliczany jest osobno dla każdej postaci, a nie dla konta (jak w przypadku spvp) - mnie to trochę zniechęca, żeby teraz chodzić na wvw innymi postaciami, niż moim mainem. Mam nadzieję, że to zmienią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o siłę championów to raz tylko boss mnie rozwalił, co oznaczało rage quita z gry ;P. Robiłem puzzle jumpa w Timberline falls, akurat trafił się bardziej wymagający, a nie tylko zwykłe skakanie. Przechodzę do ostatniego pomieszczenia, widzę chesta i.... dredge champion.... Męczyłem go chwile, ale ostatecznie mnie zabił... Ani achievement ani chesta nie dostałem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czego będzie dotyczył kolejny epizod Flame & Frost. Mapka do PvP była, zmiany w achievementach były, poprawki do 3W były, to teraz może pora na dungeony? Jakieś nowe, ciekawe podziemia i system dobierania party do dungeonów. No i oczywiście poprawki balansujące te obecne. Ech, marzenia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby zrobili event bossy (te największe - najmocniejsze) tak jak w Aionie zrobili Ragnaroka, Omegę czy Padmarashkę, to wtedy byłoby ciekawiej i walki nie trwałyby kilka-kilkanaście minut tylko tak z godzinę-dwie :P

Problem w tym że wtedy potrzebny byłby podział na heal i tanków bo bez tego wszyscy by padali jak muchy.

- ta walka trwała trzy godziny. Długo bo długo ale była znacznie bardziej satysfakcjonująca niż event bossy w GW2 (pominę fakt że Padma nie miała dropu)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja dziękuję za trzygodzinną walkę, sorry, ale nie i nie - to są dla mnie emocje równe obieraniu ziemniaków dla całej dywizji, tym bardziej, że na filmiku walka wygląda po prostu na nudną. Już wolę to co jest teraz.

Z inny tematów - ktoś się wypowie na temat cullingu po marcowym patchu? Bo co wparowałem na 3W, to akurat podłączałem się do naszego zergu czyszczącego całą mapę (serwer Blacktide), zergów wroga brak, i nie byłem w stanie ocenić (ale karmy się uzbierało że hej).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iHS - koleś na filmiku gra clerem więc zajmował się leczeniem tanka (generalnie z tego co pamietam to gdzies 10 healerów było na tanka) dlatego może się wydawać nudna :)

Co do tego cullingu - co to tak właściwie było ? Nie grałem jeszcze na WWW ale z tego co zrozumiałem to było to coś w stylu... laga w wyświetlaniu postaci ?

A tak wgl do WWW trzeba mieć kox sprzęt żeby uciągnął akcję ? Bo nie wiem czy jest sens się w to pakować. Na event bossach jak jest dużo ludu to fpsy ostro mi lecą, na bank mam wtedy poniżej 20

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Culling to był błąd wyświetlania modeli w WvWvW - modele graczy wroga, które powinny być widoczne, stawały się faktycznie widoczne po paru, parunastu sekundach - było to dość śmieszne, kiedy biegniesz przez puste pole, nagle umierasz z niewiadomego powodu, a następnie doczytuje się wokół ciebie 30 modeli graczy. Nie był to "Lag" sensu stricto, bo nie polegał na opóźnieniu łącza, tylko z tego co rozumiem błędach w programowaniu "widzialności" poszczególnych modeli.

Nie ma niestety ostatcznego rozwiązania kwestii FPS-ów lecących na łeb na szyję przy wielkich masówkach - niektóre karty, głównie nvidii radzą sobie z tym lepiej, radeony jakby gorzej, duże znaczeni ma ilość rmu-u na karcie: osoiście na 460 GTX z 1 gb ramu gra mi się dość komfortowo, ale spadki czuję, a przy dużych oblężeniach w 3W wręcz trudno jest trafić obszarówką.

A co do trzy godzinnej wali - każda fascynująca i emocjonująca rzecz, powtarzana w ten sam schematyczny sosób przez trzy godzinny będzie nudna jak flaki z olejem - od takich rewolucji croń mnie Panie, na szczęście mają je tylko typowe grindówki, przy innym typie graczy b normalnie nie przeszły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brałem już udział w większych walkach po patchu i rzeczywiście - czy bije się 50, 100, czy więcej osób, to wszystko i wszystkich widać bez problemu, i to np. u mnie bez bardziej znaczących spadków wydajności.

Co do walk z bossami, to według mnie takie 10~20-minutowe, jak w Cursed Shore spokojnie wystarczą, żeby się namęczyć i przy tym nie znudzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O nie, ja tym bardziej nie oczekuję trzygodzinnych walk, ale IMHO takie spotkania ze smokami powinny trwać minimum kwadrans i powinny oferować coś więcej niż tylko masę życia ;) Dlaczego lubię i uważam, że najlepsza bitwa jest z Claw of Jormag? Bo ma kilka faz i nasz przeciwnik ma kilka rodzajów ataków oraz bardzo bolesny pasyw co sprawia automatycznie, że bitwa jest ciekawsza nawet gdy smoka tłucze zerg (tutaj wystarczy albo trzeba aż dopracować skalowanie życia przeciwników do liczby graczy). Do tej pory nie widziałem nawet co taki Shatterer robi przykładowo.

Nie mam pojęcia czy ANet naszykował jeszcze coś w warstwie PvP w tej serii content patchy, ale obstawiam, że bankowo w PvE pojawi się jakiś one-time event polegający na tłuczeniu wyjątkowo potężnego bossa, ew. przeprowadzenie kontrataku w samo serce Molten Alliance :D Ewentualnie przyjdzie nam się zmierzyć z kimś lub czymś co spowodowało tenże sojusz, bo scavenge hunt polegający na zebraniu zaszyfrowanych wiadomości daje kilka wskazówek na temat tego co się może dziać. Oczywiście nie umiera we mnie nadzieja, że będzie to coś fajnego.

Cóż, wystarczyła godzina i nieoficjalna wiki w jednym przypadku aby zdobyć wszystkie dotychczasowe achievmenty z kategorii living story, nie narzekam ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, mam nadzieję że event bossy na wyższych levelach będą bite dłużej :P

Muszę się wybrać na to WWW, tylko mam obawy że za dużo tam nie zdziałam

A w ogóle co do PvP - czy jak się na takowę wybiorę (kiedyś trzeba spróbować :) ) to będę dostawać wielkie baty czy będę mógł się bezstresowo nauczyć walki ?

A co do smoka z wideo - zapomniałem dodać że to był jeden z niewielu koxowatych world bossów, i tylko z nimi się tak długo walczyło :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do Guild warsowych wymiataczy, otóż czy można oglądnąć/odtworzyć raz jeszcze minione już scenki z personal story?

Zależy mi na dialogach, dobra możliwość poćwiczenia języka obcego, a za pierwszym razem nie wszystkie słówka wyłapie. Jedyne co znalazłem to 'dziennik historii', no ale nie jest to o co mi chodzi.

z góry dzięki za pomoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...